2/28/2013

Ruch drogowy po raz drugi i pewnie nie ostatni



Poruszam się sporo po drogach pomiędzy: Al-Aziziyah (gdzie mieszkam), Al-Khobar, gdzie „biurwię” a Jubail, gdzie mam największy projekt i z fotela pasażera obserwuję świat.
Szczególnie uważnie współuczestników drogowej niedoli.
Po głębszej analizie doszedłem do ciekawej konstatacji – praktycznie wszystkie te "numery", jakie wykonują kierowcy w KSA już gdzieś widziałem.
Pomyślicie sobie pewnie - „.co się facet napinasz, i popisujesz, że po świecie pojeździłeś i widziałeś jakichś kamikadze za kółkiem…”
Nic bardziej błędnego – są to reminiscencje z naszej kochanej Ojczyzny.
Krainy wierzb płaczących, Chopina i ...
"... ..tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała….”
No i oczywiście krainy wielkich miłośników koni………….. nie tylko arabskich. Bo przecież "koń, szabelka i butelka to Polaka miłość wielka"
I tu, jak mawiał  Gerald z Rivii "jest wampir pogrzebany” :)
Saudyjczycy także uwielbiają konie i podobnie jak my mają ułańską fantazję.
Jeden koń pod d….. czy kilkadziesiąt lub kilkaset pod maską - zadna to różnica 
Trzeba gnać :-)
Zacząłem wspominać pewne zdarzenia z mojej własnej kariery „za kółkiem”,  tego, co wyczytałem w gazetach czy zobaczyłem w Internecie.
Skręt z lewego pasa w prawo?
A kto baranku ty niedostrzyżony, jak przegapił zjazd na Łódź jadąc z Krakowa na Katowice odwalił identyczny numer ? Ano ja sam - choć wstyd się przyznać.
Zawracanie na autostradzie lub cofanie na niej?
Toż to sam nieoceniony Minister Sławomir” Fotoradar” Nowak jadący z Europarlamentu bodajże w Niemczech.
SMS-y wysyłane podczas jazdy – praktycznie co kilkunasty kierowca w Polsce.
Sam widziałem w warszawskim korku kolesia jedzącego śniadanie i drugiego czytającego gazetę.
Wyprzedzanie na trzeciego, pięć pasów zamiast dwóch, wyścigi ciężarówek ??? Wszędzie tak samo - czy to w KSA czy w Polsce.
Różni nas tylko kilka drobiazgów w tej materii.
Korzystając z wiedzy Marka prowadzącego  bloga„ Beżowy świat” (z całego serca polecam bloga „konkurencji” bo zasób informacji, jakie tam znajdziecie jest przeogromny) napiszę jak wygląda tutaj  egzamin na prawo jazdy.
Teoria -  rozpoznawanie kilku znaków (fakt, nie przesadzają z ich ilością)
Praktyka - fura z automatem, zrobić kółeczko po placu i wrócić w miejsce startu.
Taaa daaaam – i już macie prawko :)
Przed tym robią jakieś badania lekarskie (o to jakie badania trzeba podpytać Marka).
Stan techniczny pojazdów nieco inny niż w Polsce.
Większość ma folię na siedzeniach (ktoś kupił tu 4 letnie auto z folią), ale serwisowane przez "magików" z Indii. Bynajmniej  nie chodzi mi o to, skąd są, tylko co potrafią.
Zacytuję tu mojego kolegę, który naprawiał samochód w AUTORYZOWANYM serwisie.
Mechanik walczył z montażem jakiegoś podzespołu i szło mu to dość marnie.
Po godzinie - błysk w  oku naszego Pomysłowego Dobromira.
Popędził na plac, gdzie stały oddane do naprawy samochody klientów i z coolem na pysku…wymontował potrzebny element.
Całe szczęście, że nie był to np. układ hamulcowy, ale następnym razem…hmmm, kto wie?
Poza tym - potłuczone lampy, zwisające, podrywane przy kolizjach elementy karoserii itd.
A „miśki” ? Miśki są cool, i nie czepiają się o drobiazgi.
Według relacji „Zatokowców ze stażem" to i tak jest niebo a ziemia w porównaniu z tym, jak się tu jeździło 8 lat temu.
Teraz na skrzyżowaniach są kamery, wyłapujące przejeżdżających na  „późnym  żółtym" – ciekawostka tu na żółtym można jechać.
Są poustawiane strasznie sprytnie fotoradary (ukryte w atrapach stojących na poboczu terenówek, które nawet mają włączone światła) – cholernie odporne na wykrycie – nie działają na nie nawet najlepsze polskie antyradary :D
Tak więc i to się powoli zmienia.

11 komentarzy:

  1. no, takie prawko jak tam, to coś dla mnie ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie właśnie dlatego kobietom nie wolno go robić :-D
      Konsekwencje na drogach są naprwdę straszne. Sprawdź statystyki śmiertelności w wypadkach tutaj ;(

      Usuń
  2. hmmm, ale mi google nazwę konta udziwniło... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mam prawa jazdy
    Jeżdzę komunikacją miejską
    Kiedyś w korku kierowca krzyżówkę rozwiązywał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem gości jedzących obiad, czytających gazety, ale krzyżówki - to widać jeszcze przede mną, albo są tu niepopularne :D

      Usuń
  4. Zawitałam do was..dla mnie to taka egzotyka:):

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się rozgość, kawę z kardamonem spożyj i poczytaj :)

      Usuń
  5. a poczytam, poczytam
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę w takim razie miłej lektury, niebawem dołączy do mnie Ola, to będziesz miała dwa razy więcej do czytania :)

      Usuń
    2. fajnie:)

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych