2/15/2013

Ważne słowo – Saudyzacja



Ostatnimi czasy w krajach GCC (Gulf Cooperation Council)  został wdrożony system kształcenia i aktywizacji zawodowej obywateli poszczególnych krajów Zatoki. Tak więc jest saudyzacja, kataryzacja, emiratyzacja itd.

Z czego się to moim zdaniem bierze i jakie ma dla nas konsekwencje?

Dla nas, Europejczyków i Amerykanów raczej żadne.  
Po prostu z Europy czy z Ameryki firmy w GCC sprowadzają tylko wysokokwalifikowanych specjalistów, których brakuje na rynku i nie stanowimy konkurencji ani zagrożenia na rynku pracy dla tutejszych specjalistów bo praktycznie wszyscy sa „zagospodarowani”.
Problem dotyczy  pracowników wykonujących najprostsze prace (sprzątaczki, kierowcy, robotnicy budowlani) którzy przyjeżdżają tu z Indii, Pakistanu, Sril Lanki czy Filipin.


Rządzącym chodzi o zmuszenie ludzi do podjęcia pewnego wysiłku, a nie tylko oczekiwania na wsparcie.
Nawet prace, które mogą się Wam wydać bezsensowne i niepotrzebne służą jednemu celowi – zmuszeniu człowieka do pewnej dyscypliny zawodowej, wstania rano z łóżka, spędzenia ośmiu godzin na robieniu czegoś pożytecznego, a nie na oglądaniu kolejnych odcinków lokalej wersji „Klanu”.  
Powoduje to również wzrost szacunku dla pieniądza i pracy innych. 
Moim zdaniem to doskonały pomysł na aktywizację zawodową społeczeństwa.

16 komentarzy:

  1. Chyba jeszcze dużo wody upłynie, nim jakikolwiek Saudyjczyk podejmie pracę, którą teraz w tym kraju wykonują ludzie z Indii, Pakistanu czy Sri Lanki.
    Ale kto wie... świat się zmienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonka - Pamiętasz rozmowę z kręgielni o taksówkach ? Według tej relacji to już się sporo zmieniło

      Usuń
  2. A faktycznie nie wiem czy ten komentarz wpadl.Niedawno z cyferkami o Was gadalysmy ja jsstem pelna podziwu

    OdpowiedzUsuń
  3. Sikoreczke pamietacie........pozdrawiam Was...kompa resetowalam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pamiętamy Iwonko - miło Cię tu gościć :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nie mnie pytano ale jestem żoną Emiratczyka i to chyba wcale nie jest tak że konsekwencje odczują pracownicy fizyczni z wymienionych w poście państw. Firmy prywatne zapewne rządzą się swoimi prawami, ale w państwówkach, m.in. w przemyśle naftowym zwalniani są pracownicy z Europy/Ameryki jak tylko jakiś Emiratczyk zdobędzie potrzebne uprawnienia.

      Usuń
    2. Prawda - tylko potrzeby są tak duże, że może to spotkać w najbliższej perspektywie tylko osoby na bardzo wysko płatnych stanowiskach. Niemniej jednak samo zdobycie uprawnień jeszcze nie daje niezbędnej wiedzy i doświadczenia. Tak więc może nastąpić dublowanie stanowisk, albo po usunięciu jednego fachowca i obsadzeniu stanowiska wg. "klucza partyjnego" wymusi zatrudnienie kolejnego w wyniku pogorszenia jakości efektów pracy.
      Sam wiem ile "krwi potu i łez" kosztowało mnie zdobycie praktycznego doświadczenia, mimo,że uczelnie które kończyłem to były typowe wyższe szkoły zawodowe (no może poza Akademią Finansów)

      Usuń
    3. Ponadto firmy naftowe to "najsmacznieszy" kąsek

      Usuń
    4. Dokładnie :) to już ma miejsce i na stanowisko jednego doświadczonego obcokrajowca trzeba zatrudnić dwóch lokalnych, którzy też się czasami później zwalniają sami bo praca jest dla mich za ciężka (mimo przerw w czasie pracy na jedzenie, kawy, modlitwy, drzemke i siłownię).
      Dochodzą też absurdalne sytuacje kiedy np. Włoch ma wyszkolić i przekazać swoją wiedzę Emiratczykowi wiedząc że zostanie wtedy zwolniony.
      PS Bloga odkryłam dopiero dzisiaj ale będę zaglądać. Nie wiem czy autor bloga jest w Saudi z rodziną? Jak oni się tam odnajdują?

      Usuń
    5. Jakość przechodzi w ilość tylko w przypadku Armii Chińskiej Republiki Ludowej - w inżynierii to tak nie działa :D
      Miło, że będziesz zaglądać. W Saudi na razie jestem sam

      Usuń
    6. Jeśli to nie jest problem, podaj mi jakiś kontakt do siebie

      Usuń
    7. Prywatny kontakt jest niemożliwy. Chyba, że chcesz się mnie z Zatoki pozbyć ;)
      KSA planujemy odwiedzić w tym roku, o ile nie będzie problemów z moją wizą. Turystycznie zahaczymy tylko pewnie o Jeddah ale o Al Khobar też chętnie poczytam.
      Magda, Dubai/Abu Dhabi

      Usuń
    8. Magda - nawet o tym nie pomyślałem, żeby osłabić i tak niezbyt liczne szeregi tutejszej Polonii :P

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych