1/11/2014

Życie wraca do normy, czyli w piątek brydż, a za tydzień..… Manama u Marka

źródło

Niczym na wiosnę bociany powoli zaczyna wracać towarzystwo do Saudi.
Nareszcie mam komu pomarudzić, że pogoda paskudna i co to za obyczaje, żeby mi tu Londyn robić.
W piątek  brydżowaliśmy sobie w zacnym gronie, tylko się boję kompromitacji, bo na poziomie turniejowym to wieki nie grałem.





Zygmunt już wcześniej mi wysłał powtórkę z licytacji „we wspólnym” więc siedziałem i uczyłem się, żeby Partnerowi wstydu nie przynieść :)
Spuściliśmy łomot najlepszej parze (Zygmunt z Jurkiem z Nimi grywają regularnie) to jest jakaś szansa, że nie będziemy ostatni. Nawet nam się udało 3 maxy zrobić. A graliśmy ze sobą pierwszy raz w życiu właśnie na tym turnieju. Mam cichą nadzieje, że Jurek po powrocie nie będzie miał powodów do kpinek :)
Spotkałem się z Robertem, dzwonił Marek i już się umówiliśmy na "za tydzień"
Dzień się robi co raz dłuższy, przestało padać, czyli idzie ku lepszemu :)
Fajnie, jak o tobie pamiętają i chcą się spotkać, jakoś się tak raźniej na duszy robi i  jakoś do wiosny dotrzymamy:)

źródło

4 komentarze:

  1. Natomiast ja jestem karcianym analfabetą
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś byłem, ale poświęciłem brydżowi "trochę" czasu, bo do 3 roku na historii doszedłem po ...7 latach. W końcu ze mnie zrezygnowali. Ale dzięki temu okresowi w moim życiu sprawnie posługuję się rosyjskim i niezgorzej gram :D

      Usuń
  2. W karty grałam z mamą jak byłam mała :) Najczęściej to były gry w wojnę i remika i na tym moja karciana edukacja się skończyła:) Poker czy brydż to dla mnie gorsze niż czarna magia bowiem z tą znam po części :) Fajne macie te spotkania,co tam nawet jesli miałabym wyjść na totalnego nieudacznika w grze na takie spotkanie chętnie bym się wybrała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na naukę gry w brydża nigdy nie jest za późno.
      Przeczytaj książkę, którą polecałem Tesi, a jak bedziesz w Polsce w lipcu, to może się spotkamy, to Ci podpowiem, jak sam trenowałem nie mając z kim grać.

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych