2/15/2014

Pranie w moim wydaniu czyli warto sprawdzać co się kupuje

Jakiś miesiąc temu kupiłem w Pandzie płyn do prania.
Tak było napisane na karteczce przymocowanej do półki z tym produktem – „washing liquid
Był w promocji, fajnie pachniał, to sobie nabyłem.
Prałem, prałem, ale jak coś było mocniej przybrudzone to zabrudzenia schodzić nie chciały, więc prałem ponownie.....
Uznałem, że to wina przedpotopowej pralki i tyle.
I jakoś to szło.
Dzisiaj płyn się skończył i chciałem kupić taki sam, ale pomyślałem, że muszę sprawdzić jak się ten zapach nazywa.
Sprawdzam - „relaxing blue”.
Ale, że co to jest ???? – „fabric softener” ????
Qrva, no jak się miało dopierać, jak prałem w płynie do płukania :(
Jak tylko wlałem płyn do prania „Persil” to się wszytko „od strzału” podopierało i to nawet w takiej antycznej pralce, jak moja
Wnioski są dwa - pierwszy - warto czytać nie tylko to, co jest napisane na półce, ale i na produkcie.
Wniosek drugi – wcale nieprawda, że w płynie do płukania nie można wyprać ciuchów :D

źródło

15 komentarzy:

  1. Hehe ja nauczona już doświadczeniem z czasów polskich supermerkatów ,gdzie nic nigdy nie stoi na własnym miejscu tak też właśnie czynię :)Ale przynajmniej miałeś wszystko mięciutkie i pachnące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, a ja biedne ufne stworzonko uwierzyłem i owszem, było pachnące ale czyste do dopiero jak się dwa razy wyprało :(

      Usuń
    2. Teraz rozumiesz jaką odpowiedzialną mają kobiety pracę robiąc z pozoru niewinne zakupy w supermarketach?:)

      Usuń
    3. W Polsce sam je robię tutaj też i jak na razie to tylko jeden błąd popełniłem :)

      Usuń
  2. w samej wodzie też można wyprać i też, psia krew, niedoprane! :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hłe, hłe - to sam już wiem :P
      Całe szczęście,że poważniejsze pranie noszę do pralni. Ale i tak wraca czasami niedoprane.
      I tak źle i tak niedobrze :D

      Usuń
  3. a roznicy konsystencji Ksiaze nie zauwazyl ? :)
    dorotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jest jakaś różnica ???
      No może jest, faktycznie - Persil się dłużej nakrętki trzyma.

      Usuń
  4. Ha ha ha :) Ja już dawno nauczyłam się czytać to, co na produkcie, a nie na półce :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam o zawartości dżemu w dżemie, o czym już pisałem i generalnie skład innego jedzenia. Ale produkty pralnicze są dla mnie ciemną magią, więc nie czytałem. Ale teraz zacznę :)

      Usuń
  5. Swoją drogą to równie dobrze mogło trafić na coś gorszego niż płyn do płukania:) a wtedy dopiero by był poważny problem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hłe hłe - baałdzo zabawne, bałdzo :P
      Na przkład co ? Miód ? :D

      Usuń
  6. Takie roznegliżowane bezwstydnie modelki tam na opakowaniach mają??????
    A co do płynu do płukania..., do czego toto potrzebne? Odnoszę wrażenie, że to zwyczajny produkt marketingowy. Wmówili ludziom, że to coś daje, to kupują. Ja osobiście nie lubię, żeby mi pranie pachniało czymkolwiek w tym rodzaju, bo to i tak zapach chemii, której czym mniej, tym lepiej. Zapach świeżo wypranych i wysuszonych ubrań jest piękny i bez sztucznych dodatków.
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz juz wiesz, ze "softener" do zmiekczacz:)
    I tym samym pranie zostalo odswiezone:)
    Czy wyprane to druga kwestia:)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych