8/12/2014

Dziwni ludzie, dziwne idee

Wczoraj po południu ktoś z uporem maniaka dzwonił do nas domofonem.
Ale że nasz domofon ma aquafobię czyli przestaje działać podczas deszczu Ola udała się do furtki, aby zobaczyć kogo niesie.
Było tam trzech jegomości, którzy konspiracyjnym szeptem zaczęli opowiadać o zagrożeniach jakie niesie Internet.
Ze sposobu zachowania oraz licznej asysty głosiciela tych mądrości domniemuję że byli to Świadkowie Jehowy, lub jakieś pokrewne ugrupowanie.
Ola wysłuchała ich opowieści, ale ja poprosiłem o wysłanie szczegółów ich oferty mailem :-D Domyślacie się, jakim patrzyli na mnie wzrokiem :-D


źródło



14 komentarzy:

  1. Dobre, dobre!!!!!!!!!! Lubię Twoje poczucie humoru!
    Pozdrawiam! Jola z Mazowsza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola - bo ja po prostu tak mam. Bardzo nie lubię, jak mnie ktoś na siłę próbuje przekonać do swoich racji.

      Takie opowieści to słyszałem w kościele, jak jeszcze tam chadzałem (...dzieści lat temu) - o "Szatanie z ogonem na dachu" czyli o telewizji.

      Usuń
    2. Z tymi nawiedzonymi tak trzeba, inaczej sie nie odczepią. Najgorsi są ci świętsi od samego Pana Boga - uuu jak ja ich nie trawię, mam permanentną alergią, takie Świętoszki rodem z molierowskich dzieł. Dziękuję za wskazówki i tak trzymaj!!!!!!!!!!!
      Jola

      Usuń
    3. Jola - mam podobne reakcje alergiczne na tych, którzy mają bezpośrednie dyrektywy z samej góry.
      Niestety, poza wymuszaniem określonych zachowań w najlepszych przypadkach są "skruszonymi grzesznikami". Bo to, za co potępiają innych całkiem niedawno było ich dość istotnym i przynoszącym krociowe zyski zajęciem - vide ginekolodzy "pro-life"

      Usuń
  2. Haha - świetne! Ja zaczęłam podobny stylem dyskutować z nieznośnymi klientami. Działa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolina (a to Polska wlasnie)12.08.2014, 21:01

    Nie bylabym pewna, czy to Swiadkowie Jehowy, bo ostatnio spotkalam takowych z plakietka na ulicy, a na niej... informacja o aplikacji na telefon. Objawienie przez ajfona. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina- to znaczy co ? Konkurencja czy inny dział tej organizacji, bo "nie wie lewica, co czyni prawica" ? :-D

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. No wzięło i zeżarło mój komentarz wrr. Stwierdzam więc powtórnie, że i tak delikatnie to określiłeś pisząc dziwni ludzie dziwne idee bo ja twierdzę, że świat jest pełen wariatów albo że nie ma zdrowych są tylko niezdiagnozowani :). A internet racja tak jak całe życie niesie różne zagrożenia w tym takie, że jacyś apostołowie zapukają do drzwi :) rozumiem, że jeszcze się urlopujecie . Fajnie tu teraz bo nareszcie chłodno :):) pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń
  6. A u nas dzwonia rozni sprzedawcy na telefon domowy i naciagaja ludzi. Z takimi powinien byc proces krotki- odkladac sluchawke. My zamowilismy funkcje NIX telefon, ktora zabrania dzwonic do domu w celu sprzedazy przez telefon. Ale to nie dziala na wszystkie firmy, dlatego zwykle osobie przerywam i mowie ze nic nie kupuje przez telefon.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze byłem kiedyś z kumplami u SJ na mszy.To był 1997 rok przed Wielkanocą
    Było ciekawie
    Na początku staliśmy niepewnie przed budynkiem jak sie ktoś dowiedział że my z ciekawości to było : zapraszamy
    Ja myslałem że będą sami młodzi ludzie a tu niespodzianka :Kilka starszych osób było
    Kolejne zdziwienie : Jak ktos wchodził to sie witał praktycznie ze wszystkimi
    Jak zaczeła się msza to znowu znalkazł sie ktos kto nam wszystko objasniał
    I z ciekawostek : przaśny chleb na talezyku podawany z rak do rąk i wino w pucharku
    Kilka miesięcy wcześniej podczas kolędy nieopatrznie nadmieniłem księdzu że się Świadkowie kręcą
    Mało nie wyszedł z siebie ( pewnie tracił duszyczki= pieniądze) i uprawiał propagandę typu są bladzi (nieprawda ) nie chca miec dzieci ( kilka kobiet w ciązy widziałem ) nie chca dawać broszurek ( dawali chętnie kilka różnych)
    Wyznawcą nie zostałem
    Pewnie chodza parami dlatego że pewnie ta z większym stażem sprawdza zaangazowanie nowego/nowej(brata ,siostry ) albo jedno drugiego pilnuje
    Ktoś mi opowiadał jak zniechęcał do siebie SJ (częstowanie kaszanka albo zapytanie kiedy będą mieszać krew )
    Nawet mnie kiedyś Mormoni zaczepiali ale nie miałem czasu z nimi gadać


    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych