U nas już chyba idzie wiosna.
Przeżyłem już trzy burze, w tym dwie naprawdę solidne.
Podobno to anomalia i wszyscy na mnie podejrzliwie zaczynają patrzeć, bo przed moim przyjazdem padało ostatnio… pół roku temu i to raczej symbolicznie :-D
Temperatury już całkiem przyjemne, w dzień ponad 30 stopni - teraz, już po zmroku jest 29, a o 3 w nocy będzie już tylko… 21 stopni, bo to po deszczu. Normalnie jest 27 ;-)
W Saudi o tej porze roku jest przynajmniej 6-8 stopni mniej. A czasami nawet i poniżej 15 bywa.
To oznaczać może, ze moje buńczuczne zapowiedzi, że mi omańskie lato nie straszne mogą się okazać mocno na wyrost.
Jakby ktoś zapomniał to jest dopiero koniec lutego :-D
Przeżyłem już trzy burze, w tym dwie naprawdę solidne.
Podobno to anomalia i wszyscy na mnie podejrzliwie zaczynają patrzeć, bo przed moim przyjazdem padało ostatnio… pół roku temu i to raczej symbolicznie :-D
Temperatury już całkiem przyjemne, w dzień ponad 30 stopni - teraz, już po zmroku jest 29, a o 3 w nocy będzie już tylko… 21 stopni, bo to po deszczu. Normalnie jest 27 ;-)
W Saudi o tej porze roku jest przynajmniej 6-8 stopni mniej. A czasami nawet i poniżej 15 bywa.
To oznaczać może, ze moje buńczuczne zapowiedzi, że mi omańskie lato nie straszne mogą się okazać mocno na wyrost.
Jakby ktoś zapomniał to jest dopiero koniec lutego :-D
po burzy |
powódź w Muscat |
Muscat po burzy |
Ojoj, kanalizacji burzowej nie mają? Patrz - zupełnie jak na mojej wioszczynie, po burzy mamy takie same obrazki :)
OdpowiedzUsuńSaril - no nie mają, bo pada kilka razy w roku. I to jest powód, że np. w Jeddah są powodzie... co roku :-)
UsuńKoniec lutego a na Cyprze 27 stopni, pierwsze plywanie w morzu w tym roku zaliczone...to tez nie jest normalne, powinno byc najwyzej kolo 18
OdpowiedzUsuńLemessos - czyli czeka nas gorące lato :-)
UsuńWitajcie Moi Drodzy,
OdpowiedzUsuńCzytam i czytam, a z zachwytu wyjść nie mogę.
Dodam, że bardzo marzy mi się wyjazd do Krajów Zatoki w charakterze żony mojego męża - inżyniera. Nie wiem, ile to trzeba fartu, by udało się zdobyć kontrakt. Od czego to zależy? Co jest przeszkodą? Mój slubny jest faktycznie świetnym inżynierem mechanikiem/ elektromechanikiem z bogatym dorobkiem zawodowym, ale niebawem skończy 51 lat - czy to go całkowicie dyskwalifikuje już na wstępie?
Ale mam inne ważne pytanie... Co najlepiej zadziała w ubieganiu się o kontrakt? List polecający od ambasadora? Może od naszej, polskiej władzy? No, bo poza fajnym, udokumentowanym CV coś chyba jeszcze jest na rzeczy? Pawle - podpowiedz please. Może jakieś pożyteczne wskazówki ?
Proszę o kilka słów w wolnej chwili.
Serdecznie pozdrawiam , i życzę oby prąd płynął nieprzerwanie , a woda ciepła nieustająco cię dopieszczała - Iza ( i Krzysztof również)
Iza (....i Krzysztof) akurat tutaj, wiek powyżej 40-stki jest atutem, a nie przeszkodą.
UsuńW Zatoce uważają, że nie młodość, a doświadczenie jest ważne w pracy inżyniera.
Co do tego, co najlepiej zadział, to znajomości :-) Jak ktoś zaniesie Twoje CV ns biurko osoby decyzyjnej to łatwiej o robotę. Doświadczenie w pracy za granicą, członkostwo w międzynarodowych organizacjach branżowych (jak należę do 3 brytyjskich, jednej amerykańskiej i jednej saudyjskiej) .
Jak możesz uzyskać list polecający od Jego Ekscelencji Ambasadora to fajnie, ale ambasady to nie agencje pracy.
Trzeba szukać samemu, przeglądając tysiące ofert z rożnych portali rekrutacyjnych.
I wysyłać CV setki razy, bez gwarancji powodzenia. Najgorsze procesy rekrutacyjne są w Katarze.
Wypełniasz mnóstwo formularzy, zdarzają się testy psychologiczne, oraz egzaminy wewnętrzne z angielskiego na poziomie Firsta. Zajmuje to do kilku dni, odbierasz dziesiątki maili i telefonów z pytaniami dodatkowymi i...projekt zostaje zawieszony na czas nieokreślony.
Ostatnio odezwał się do mnie rekruter z Saudi po... 4 latach od pierwszej rozmowy
Bardzo, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i podpowiedź. Przyznaję, że kombinowałam podobnie do Twoich rad. Ogromnie jestem Ci wdzięczna, i ruszam do boju, tzn. do popychania mojego szanownego małżonka we właściwym kierunku.
UsuńZaś Tobie Pawle życzymy sukcesów w skalistym Omanie, dużo zdrowia i super wrażeń. No, i trzymaj się mocno tych wielkich rusztowań . Pozdrawiamy. Iza i Krzysztof
Iza i Krzysztof - teraz jest marny czas na szukanie tu roboty. Jednak nawet mając tę świadomość próbujcie.
UsuńW moim przypadku to są tysiące aplikacji (nie, nie przesadzam - tak jest), setki maili i dziesiątki czasami mocno upierdliwych procesów rekrutacyjnych, po których słyszysz, że zawieszają projekt.
Jednak dla samego samosprawdzenia - warto :-)
Iza i Krzysztof... nie zawsze trzeba byc czlonkiem miedzynarodowych organizacji branzowych - ja zadnej czlonkiem nie jestem ( ani polskiej, ani brytyjskiej , ani amerykanskiej , ani saudyjskiej ... ) i pracuje w Arabii... Najwazniejsze to trafic na dobra oferte ( na firme ktora WLASNIE TERAZ chce fachowca pozyskac ) i odpowiednia agencje ktora poprowadzi was sprawnie. W moim przypadku to byla jedna rozmowa telefoniczna z Arabią i 2 , moze 3 rozmowy z osobą z agencji - i po 3 miesiacach wylot do Arabii... Nie prosilem tez o nic pana konsula czy ambasadora. Zycze powodzenia w szukaniu pracy w Arabii ! Grzegorz
UsuńGrześ - bo bywa i tak, jak w Twoim przypadku - właściwe miejsce i czas.
UsuńNatomiast moja droga była bardziej typowa, bo w podobny do mojego sposób trafiali tu inni.
Co do członkostwa w międzynarodowych organizacjach branżowych - zdecydowanie pomaga, choć nie jest warunkiem koniecznym i wystarczającym.
Myślę, że i Ty zostaniesz członkiem SCE, bo ostatnio czyli od jakiś dwóch lat Saudyjczycy ze względu na ilość lewych dyplomów inżynierskich z Indii, Pakistanu itp. wprowadzili takowy wymóg. Forsa, jaką kasują za obowiązkową przynależność też jest nie do pogardzenia, a czasy teraz ciężkie, więc każda gotówka się liczy :-)
Wielbłąd nie ma prądu, bo wywaliło prąd w całej okolicy na skutek bardzo spektakularnej burzy.
OdpowiedzUsuńOdpisze, jak tylko uda mu się wrócić do wirtualnego świata
Makabra
OdpowiedzUsuńTrasa Toruńska lepiej wyglądała po ulewie
Marecki - fakt, tylko tu pada kilka razy w roku :-)
UsuńPunkt dla Saudi tym razem. Ale, że Wielbłąd spiritus movens anomalii pogodowych hehe, to teraz wizyty jakiegoś omańskiego szamana trzeba wyglądać, jak się pogoda szybko nie ustabilizuje.
OdpowiedzUsuńEmka - dlaczego plus? Ja tam nie lubię marznąć :-)
UsuńWielbłąd po spirytus to ma movens, że ho ho :-D
Co do pogody, to kolejny dzień burze :-)
Panie naczelniku jaki spirytus ??
Usuńdobrze dorobiony :P
UsuńANomalnie pogodowe...
OdpowiedzUsuńI w Miami za goraca, a Zatoka Meksykanska oszalala.
Ameryka - trochę szybciej przychodzi lato, a tu jest typowa pora deszczowa, tylko nie w tym miejscu na kuli ziemskiej :-)
Usuń