10/22/2017

O nas słów kilka

Paweł - z wykształcenia inżynier bezpieczeństwa pożarowego, ekonomista od pożarów, specjalista ds. BHP, instruktor First Aid.  
Z zamiłowania nurek (rescue diver), fotograf i .... kucharz.
Miłośnik kuchni węgierskiej, polskiej, marokańskiej i wszelakich odmian ostrej papryki. Prywatnie mąż swojej Żony.



Ola - z wykształcenia historyk, z zamiłowania fotograf,  który nie potrafi żyć bez aparatu i Internetu.
Prywatnie żona swojego Męża.




Prowadzimy  trzy  blogi
- W  pustyni  bez  puszczy  czyli  Arabia  Saudyjska  oczami  Polaka - to blog o realiach życia codziennego w Arabii Saudyjskiej. 
Znajdzecie też tutaj fotrelacje z innych krajów
 
- Kulinaria  -  potrawy  z  różnych  stron  świata - jest poświęcony potrawom, które lubimy. Chcieliśmy w jednym miejscu zgoromadzić te przepisy, z których sami najczęściej korzystamy 
 
- Polacy  na  Bliskim  Wschodzie  i ....  nie  tylko - ma za zadanie prezentować blogi Polaków na emigracji 

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy :) 
Będziemy też wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger :) 


Będzie nam bardzo miło jeśli dołączycie do obserwatorów naszego bloga lub polubicie nas na Facebooku :)












58 komentarzy:

  1. Bardzo sympatyczny blog. "Dziekujemy i prosimy o wiecej!"

    Nie, my sie nie znamy; trafilem przez google images.

    Pozdrowienia z Montrealu,

    Alex

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło nam, że blog się spodobał. Zostań stałym gościem naszej "oazy" :)

      Usuń
  2. Jeden z najlepszych blogów na jaki trafiłam, macie niesamowite poczucie humoru.
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczucie humorujest jedną z nielicznych broni wobec otaczającej rzeczywistości. Stąd moja wielka miłość młodzieńcza do Pomarańczowej Alternatywy :)

      Usuń
  3. Milo mi Was poznać :o) , serdecznie pozdrawiam z Polski - Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My również się cieszymy, że do nas dołączyłaś :)

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    Serdecznie pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę.

    Przycupnęłam tu sobie cichutko i... pochłaniam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy :)
      Cieszymy się, że Koleżanka po fachu dołączyła :)

      Usuń
  5. Dzisiaj trafiłam do Was z wakacje.pl, jeszcze nie poczytałam,ale już czuję ,że się zakochuję:) Pozdrowienia z Wrocławia, Świerszczyk....

    ps. zapraszam na "Ryczące czterdziestki, wyjące pięćdziesiątki"....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny i miłe słowa Świerszczyku - zostań z nami :)
      Tutaj serwujemy najlepszą kawę z kardamonem w całej blogosferze :)

      Usuń
  6. Nie wątpię, kawa z kardamonem to jest to.

    Świerszcz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na taką kawę i inne specjały zawsze możesz u nas liczyć - zapraszamy :)

      Usuń
  7. ale tu u Was fajnie czytajac Was z rana kawa lepiej smakowala,pozdrawiam z USA,Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia zapraszamy częściej - kawa z kardamonem to specjalność naszej "oazy" :)

      Usuń
  8. Ladnie i ciekawie tu u Was.
    Bede wpadac, podziwiac czytac i... wzdychac :) ze mnie tam nie ma.

    Pozdrawiam goraco z juz jesiennej Szwecji

    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy serdecznie - w "oazie" klasycznie - kawa z kardamonem . Twoje fotki miażdżą i wyrywają z butów :) Świerta robota i to "Nikonem" - Paweł (szczęśliwy posiadacz D90) i Ola (z D700) :)

      Usuń
  9. Ale Was wywiało daleko.. ale widać, że Wam dobrze :0
    Pozdarwiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że trafiłam na Waszego bloga. Historie są pisane z polotem i humorem. Na pewno będę zaglądać. Już podlinkowałam Was u siebie. Pozdrawiam.

    Podróże w przystępnej formie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie witamy i cieszymy sie z Twojej obecności :)

      Usuń
  11. Trafiłam na Wasz blog przez przypadek i szczerze żałuję, że tak późno go odkryłam. Z niecierpliwością czekam na więcej.

    Patrycja z USA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro niedawno trafiłaś, to na razie masz co czytać - to jest prawie rok mojej pracy "tfurczej" :)
      Mam nadzieję, że dalsze perypetie w Saudi (i nie tylko) też przypadną Ci do gustu :)

      Usuń
  12. Szukałam przepisu na farsz do ruskich pierogów na Wigilię, a wywiało mnie aż na piaski pustynne. Cieszę się, że tu trafiłam i pozdrawiam z Dolnego Śląska.

    OdpowiedzUsuń
  13. Doskonala robota zwiedziłem wiele blogow np. Blondynka w Dubaju - straszna lipa
    tak trzymać

    no może więcej szczegolow i porad dla tych co ewentualnie planują przybic do waszego kraju
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubię Jej teksty. Co do szczegółów to odpowiadam na priv, jak ktoś ma konkretny problem. Nie wszystkie aspekty życia da się opisać.
      Poradnik - w przygotowaniu, ale to dopiero w Nowym Roku coś się pojawi nowego.

      Usuń
  14. Szanowni
    Olu i Pawle chciałem wam przeslac trochę chłodniejsze widoczki z Irlandii Polnocnej zapodajcie jak mogę to zrobić i mam pare osobistych pytan do was jako do wiarygodnego zrodla dajcie znac jak możemy się skomunikować nie wszystkie sprawy chce poruszać na forum publicznym zapodam wam mojego gmaila bbrown.m@googlemail.com
    pozdrawiam - prześlijcie trochę tego ciepla od was tutaj zimno wręcz dobija mnie ta pogoda

    Marcin

    PS nie można się zalogowac do was czyli dolaczyc
    blad strony


    OdpowiedzUsuń
  15. nie doszedł proszę ponow

    bbrown.m@googlemail.com
    lub facebook
    https://www.facebook.com/marcin.b.brown?ref=tn_tnmn

    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  16. cos jest nie tak nic nie odebrałem niestety może później dojdzie znajdziecie mnie na facebooku zapraszam do grona znajomych maila będę sprawdzal regularnie
    Marcin

    a i sprawdzcie co jest nie tak ze nie można dolaczyc do was ????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako "strona" nie możemy zapraszać do grona znajomych na FB.
      Poszedl teraz trzeci mail

      Usuń
  17. Cześć, właśnie dostałem "dobrą" wiadomośćod szefa, że sużbowo mam lecieć na 5 dni do Rijady. I zorganizować wszystko sam. A o kraju tym wiem tylko tyle, że kobiety nie mogą kierować samochodami.

    Nie boję się zagranicznych podróży, ale poza Europą nie byłem. Możecie napisać mi kilka wskazówek jak nie umrzeć jeszcze przed wylotem z Warszawy?

    czy każdy hotel, który zarezerwuję ma to co podają na www?
    czy dojazd z lotniska do tego hotelu może okazać się koszmarem, tym bardziej, że przylatuję o północy? Powrót też wchodzi w grę.
    jak wygląda poruszanie się po mieście: mzk, taxi, wynajęty rower?
    czy można płacić walutą inną niż SAR (dolar, euro)?
    jak reagować na otoczenie?
    nie drapać się po głowie?
    do kogo nie stawać plecami?
    jak z szanowaniem ich religii?
    jak z internetem w hotelach?
    co z komórkami? działają nasze z roamingiem?
    czy można rozmawiać na ulicy?

    Pewnie mam jeszcze ze sto pytań, ale chodzi o to, bym pojechał - popracował (wiza podobno będzie), zrobił fotki, kupił suweniry żonie, dzieciom, zazdrośnikom z pracy - i wrócił.

    Będę wdzięczny za wskazówki praktyczne

    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiza - to raz. Gazety z babami to dwa - może być np. "Cosmopolitan" albo "Wprost" nie ma znaczenia - możesz mieć problemy, jak się jakiś uparty trafi.
      Na miejscu
      - transport - musisz miec komórke do Twojego kierowcy, bo taksiarze z lotniska tak Cię podsumują jak ci z Okęcia :) Adres hotelu lub copmoundu - przy jakich innych charakterystycznych miejscach jest - wydrukuj mapę z Googla z trasą.
      Lepiej mieć riale, ale dolary też są OK.
      Komórki - lepiej,żebyś nie Ty płacił rachunki jak bedziesz dzwonił z polskiej.
      Nie gapić się na baby tutaj, nie wsiadać do tej samej windy - na początk z żadną,nawet, jak Ci powie ,że możesz.
      Internet w hotelach dobrych jest, w mniej dobrych -bywa :D
      Rozmowy - z facetami - bez problemu, jak masz problem to chętnie pomogą - najlepiej zapytać Saudyjczyka- bedzie się czuł w obowiązku Ci pomóc- taka kultura, z babami - broń Cię bozia :).
      Jak przylecisz za mieisąc będzie juz ciepło - dla Ciebie teraz jest już ciepło - za miesiąc będzie ciepło również mnie, także dostosuj ciuchy..
      Pij dużo wody, nie zabieraj wieprzowinki. Na wszelki wypadek poproś tutaj o pomoc kogoś, kto jest w Rijadzie- weż jakiś kontakt - tak na wszelki pażarnyj słuczaj.

      Usuń
    2. Dzięki. Czuję, że powinienem się przestawić mentalnie.

      a fotki turystyczne ? a sklepy z gadżetami dla kolegów i koleżanek?

      pewnie jeszcze się odezwę ... jak strach wyjazdowy będzie większy i bliżej

      Usuń
    3. Nie ma sprawy - zawsze jestem do usług :)

      Usuń
  18. Pozdrawiam słonecznie !
    Fajnie się Was czyta i ogląda z Polski... :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Od 4 tygodni też jestem w Arabii, a dokładnie w Jeddah. Przez przypadek trafiłam na Waszego bloga i zakochałam się w Waszych wpisach.. Czytając niektóre teksty śmiałam się jak dziecko :D Super pozytywne przekazy :) Aż pomyślałam, żeby samemu zacząć pisać i pokazać znajomym że ta Arabia wcale nie jest taka najgorsza ;)

    pozdrawiam,
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się zadomowiłaś "rzut beretem" od nas - jakieś 2000 km :)
      Nie zapraszamy do Al-Khobar, bo jest tu nas całkiem liczna gromadka

      Usuń
  20. To i ja sie tu rozgaszczam:) Powodzenia i zdrówka życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w naszych skromnych progach i czuj się jak u siebie :)

      Usuń
  21. witajcie
    to ja sobie przysiade na kilkanascie miesiecy tutaj i poogladam, cos napisze... :-)
    Jack

    OdpowiedzUsuń
  22. Witajcie,
    Od wczoraj tu siedzę i zaśmiewam się do łez. Chyba się rozgoszczę na dłużej... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej, za parę dni lecę do Rijadu, na razie tylko na 4 dni, ale dzięki Wam wiem nieco więcej o Arabii. Dzięki! Tak trzymać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawy blog, będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Obserwuje na Facebooku oraz na Instagramie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawy blog,zarekomenduję go

    OdpowiedzUsuń
  27. Czy jest jakaś szansa na kontakt z Wami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście :)
      Po prawej stronie bloga jest formularz kontaktowy

      Usuń
  28. Ja na Wasz blog trafiłem przez jakiś link na interia.pl.... jakieś 2 lata temu :) I ciągle do Was zaglądam :) Najczęściej z pracy (proxy serwer jest we Francji), ale i w domu też :)Piękne opisy i przepisy :)Byle tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arturze- dzięki za miłe słowa i będziemy się starać, aby dalsze wpisy też były interesujące :-)

      Usuń
  29. Witam. Ostatnie wpisy widze z 2016 r. czy wciaz jestescie w KSA? Wkrotce rozpoczynam prace w Riyadth, wiec jestem zywo zainteresowany kontaktem. Pozdrawiam Lech

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych