9/01/2014

Donald Tusk Przewodniczacym Rady Europejskiej

Moim skromnym zdaniem to jest wielki sukces Polski na arenie międzynarodowej.
Okazuje się, że oceniany przez opozycję w Polsce jako nieudacznik i człowiek kompletnie pozbawiony kwalifikacji na stanowisko Premiera (w przeciwieństwie do Wielkiego Prezesa) znalazł uznanie w Europie i został powołany na jedno z kluczowych stanowisk w UE.
Aż mnie skręca z ciekawości jak odniesie się do tego pisia propaganda.
Możliwości, wynikajacych z obserwacji tego pociesznego ugrupowania widzę trzy.
Po pierwsze - na to stanowisko powołano Wielkiego Prezesa (co widział ten sam Pan Poseł, który  widział jak afrykański szaman, a nie przepraszam- katolicki duchowny wskrzesza ludzi lub słyszał inny Pan Poseł, który słyszał krzyk mordowanych zarodków) ale spisek niemiecki, skierowany przeciwko Wielkiemu Prezesowi podmienił wyniki glosowania.
Po drugie - nie jest to wcale ważna funkcja, wiec nie ma się czym ekscytować.
Po trzecie - jest to zasługa Wielkiego Prezesa, który wykonał telefon to właściwych ludzi, bo dzięki temu będzie w stanie zając się Polską jako Polskezbaw.
W zachowanie godne męża stanu, na jakiego jest kreowany Wielki Prezes - czyli złożenie gratulacji i obietnicy ścisłej współpracy w celu uzyskania dla Polski jak największych korzyści wynikajacych z takiej pozycji Donalda Tuska jakoś nie wierze.
Wielka szkoda, ze to ostatnie rozwiązanie jest praktycznie niemożliwe.


źródło


50 komentarzy:

  1. lepiej tego ująć nie mogłeś:-) Pożyjemy zobaczymy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, zobaczymy. Tylko już szans, żeby zobaczyć coś pozytywnego było tyle, ze nadziei we mnie nie ma za dużo.

      Usuń
  2. z tego co słyszałam prezes PiSu pogratulował Tuskowi, więc się nie napinaj tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiał mu ktoś to podpowiedzieć, bo sam by na to nie wpadł w swojej zajadłości :P

      Usuń
    2. Pierwszy Anonimowy - To może przczytasz wypowiedzi pomniejszych wyznawców Wielkiego Prezesa ? Nie mam w zwyczaju się napinać.
      Szczegolnie wobec kolesi, którzy nie mają dość cywilnej odwagi, żeby się wypowiedzieć pod swoim identyfikowalnym nickem. Bo na pełniejsze dane nie liczę

      Drugi Anonimowy - To nie jest głupi polityk. Wiedział,ze musi - czy Mu się to podoba, czy nie - pogratulować. Ale poniżej już panowały zupełnie inne komentarze.
      I jest to efekt wielu lat napuszczania ludzi na siebie, właśnie przez wyznawców "podwawelska". Kto nie z nami ten nie jest: patriota, Polakiem etc.
      Tolerowanie inaczej postrzegających rzeczywistość jakoś nie jest w cenie, wszystkie niezbędne informacje i opinie dostarcza jedyne słuszne konsorcjum medialne.
      Więc samodzielne myślenie nie jest już potrzebne, a nawet szkodliwe.
      Co zabawne - większość tych ludzi oklaskiwała Gierka z równym zapalę, jak Prezesa dzisiaj.



      Usuń
  3. Bardzo zaszczytne osiągnięcie i wielkie gratulacje. Też tak uważam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga - uważam, ze jest to sukces Polski, nie tylko personalny Premiera. Pokazuje, ze jesteśmy lepiej postrzegani przez innych niż sami się postrzegamy.
      To samo mówił mi parę lat temu kolega z Bawarii na temat dróg w Polsce.
      " Wy tylko nie macie wystarczającej ilości autostrad, ale drogi niższej kategorii macie lepsze niż my- Bawarczycy"

      Usuń
    2. Pawle, sądzę, że jest to rozpaczliwa próba ratowania poparcia dla PO. Wybacz, ale władcy Unii jak ognia boją się wygranej PiS i rządów Kaczyńskiego - zresztą niebezpodstawnie.

      Na ten numer złapie się wielu "patriotycznych" rodaków - wedle zasady: byle jaki, byle nasz.
      Mnie sie tak widzi...

      Poza tym kto po Tusku?
      Konkurencję wyciął. Pewnie wyciągnie jakiegoś kolejnego Marcinkiewicza. Strach się bać, bo czasy idą ciężkie.

      Usuń
    3. Popatrzyłam sobie na wiki, kto piastował tę zaszczytną, choć niemal wyłącznie reprezentacyjną funkcję, otóż do tej pory poza dużymi liczącymi się krajami byli przedstawiciele: Czech, Słowenii, Szwecji, Portugalii... Znaczy teraz pora na nas. Jesteśmy w końcu całkiem sporym krajem - tak więc z tym sukcesem nie przesadzajmy.

      Usuń
  4. Jarosław Polskę Rozbaw pogratulował Donaldowi ale moim zdaniem zrobił tak bo wypadało
    W zaciszu gabinetu pewnie miał minę jakby zjadł 10 kg soli
    Na pisowskich stronach na fejsie jest umniejszanie tego wyróżnienia
    A porównanie z wyborem JP2 na papieża to dla nich obraza uczuć religijnych
    Gdyby Jaro dostał takie wyróżnienie to by trąbili i trąbili
    Moim zdaniem prezes Jarosław powinien zostać ambasadorem w Mongolii ( żeby był jak najdalej od Polski )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Twoją opinią w całej rozciągłości :-)
      Tylko co Ci złego zrobili Mongołowie??? To ma być odwet za oblężenie Legnicy przez Batu-chana ???
      Ale to już dawno było :-D

      Usuń
    2. A to kaj go posłać??? na Kubę ????

      Usuń
  5. Przepraszam, ale ten wpis to żart czy prowokacja?
    Przewodniczący Rady UE nie ma ani ŻADNEGO własnego aparatu administracyjnego ani ŻADNYCH uprawnień władczych. Jego pozycja konstytucyjna jest słabsza niż np. prezydenta Niemiec. A czy ktoś wie km jest i co robi prezydent Niemiec?
    Trzeba przyznać, że DT jest bardzo sprawnym politykiem, bo kiedy sondaże mu pokazują 1% zdecydowanie zadowolonych z jego pracy i ledwo 20-30% akceptacji to się sprawnie ewakuował.
    Ale naprawdę nie nazywajmy tego żadnym władczym stanowiskiem, bo nim nie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maczeta- formalnie masz rację, ale jak zawsze jest jakieś ale.
      Na przykład Król Hiszpanii też niby nie ma nic do powiedzenia, ale jak coś już powie, to wszyscy z uwaga słuchają. To wszystko zależy, co jesteś w stanie zrobić, by maksymalnie wykorzystać stanowisko. I tu bardziej liczy się charyzma, zdolności negocjacyjne itp.Podobnie jak ze sławnym stalinowskim pytaniem z Poczdamu "a ile dywizji ma papież ?"
      Wykorzystanie dywizji " Angela Merkel" i nowego, niespodziewanego sojusznika Davida Camerona może przynieść nadspodziewanie dobre wyniki. Pytanie, czy Donald Tusk jest wystarczająco pracowity i realnie zainteresowany pracą, a na ile pełnieniem funkcji za bardzo dobre pieniądze.
      Nie napisałem ze jest "władcze" a " kluczowe". Jak zostanie wykorzystane- zobaczymy. Nie zapominaj ze w pewnym okresie Deng Xiaoping, trzymając za mordę cale Chiny kontynentalne oficjalnie pełnił tylko funkcje Prezesa Chińskiego Stowarzyszenia Brydżowego :-D

      Usuń
    2. Król Hiszpanii ma do powiedzenia sporo dzięki własnemu majątkowi, powiązaniom rodzinnym towarzyskim i majątkowym z innymi dworami, częściowo własna administracją i dostepowi do danych wywiadu i innych tajemnic pańswowych,podobnie zresztą królowa UK. Przewodniczacy pady UE nie ma ŻADNEJ z tych rzeczy.
      Może mieć pewne możliwości wynikające z nieformalnych kontaktów i osobistych umiejętności DT nie posiada najmniejszych umiejętności poruszania się w zachodnioeuropejskich układach społecznych (bo funkcjonował w postsowieckich) i nie jest w stanie działać nieformalnie, ponieważ z języków zna tylko niemiecki na poziomi porozumiewania się dziecka z babcią.

      Usuń
  6. "znalazł uznanie w Europie i został powołany na jedno z kluczowych stanowisk w UE"

    Kluczowe stanowisko? Pawel, please. Moze jednak warto doczytac, co to jest owo stanowisko, bo chociaz brzmi dumnie to sprowadza sie do czegos, co w normalnej firmie okresla sie "project coordinator" :

    "The president's role is largely political, preparing the work of the European Council, organising and chairing its meetings, seeking to find consensus among its members and reporting to the European Parliament after each meeting; the president will also "at his level and in that capacity, ensure the external representation of the Union on issues concerning its common foreign and security policy, without prejudice to the powers of the High Representative of the Union for Foreign Affairs and Security". Some overlap between the roles of the President of the European Council, the President of the Commission, and the High Representative—notably in foreign policy—leaves uncertainty about how much influence the President of the European Council will acquire. There is further concern over whether the President will have sufficient personnel and resources to fulfil the duties of the post effectively and that, in lacking a ministry, the President might become a "play ball" between EU leaders."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futrzaku - odpowiedż do Maczety powinna Cię usatysfakcjonować :-)

      Usuń
  7. W Pisie bierze górę spiskowa teoria dziejow. Pośrednio insynuuje się (Hofman )że Tuska wybrała Angela , oczywiście po wcześniejszym skonsultowaniu tego z Putinem. Jednym słowem polska marionetka w rosyjskich i niemieckich rekach . I tak jednym strzałem usiłują trafić 3 cele a trafiają we własne kolano. W dodatku głośno w TV formułują oczekiwania co Tusk załatwi dla Polski w Brukseli.Pis idiotami stoi.... Agat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agat- czyli z opcją niemiecka trafiłem. Czyli jeszcze nie jest ze mną tak źle, skoro jestem w stanie przewidzieć co ludzie "polskezbawa" powiedzą :-)

      Usuń
  8. Nie podzielam entuzjazmu po tym wyborze,uważam że to ucieczka z tonącego okrętu,po wyborach niech się inni martwią.Z drugiej strony jest to też pomoc dla PO,chodzi o to by Polacy jeszcze raz dali się nabrać. Ale kto ma racje okaże się niedługo. miki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, wiem, ze Prezes Tysiąclecia jest tym, co pomoże Polsce w osiągnięciu wszelakich założonych przez formację w/w celów.
      Chętnie powrócę do Twojego wpisu za jakiś czas, jeżeli "polskezbaw" wygra wybory.
      Wtedy zobaczymy jak obecni miłośnicy Wielkiego Prezesa będą śpiewać. Pewnie za wszystko znowu będzie odpowiedzialny "układ "szara siec" i coś tam jeszcze. Dowodem na ich istnienie będzie...... niszczarka dokumentów.
      Ale "ciemny lud to kupi" cytując klasyka.

      W przeciwieństwie do sporej ilości rodaków mam nieco lepsza pamięć niż majowa jętka i pamiętam niesamowite sukcesy koalicji PIS-LPR-Samoobrona z wicepremierem Andrzejem Lepperem.

      Mam nadzieję sukcesy rządów PiS obserwować z dystansu przynajmniej kilku tysięcy kilometrów.

      Usuń
    2. Teraz też obserwujesz polską rzeczywistość ze znacznego oddalenia,więc dla Ciebie się niewiele zmieni.Jeśli chodzi o to na kogo głosować to w Polsce tak naprawdę nie ma na kogo,każda władza obejmując rządy zaczyna najpierw od wsadzania swoich znajomków na stanowiska.Nikt nie ma dalekosiężnej wizji i tak naprawdę żadna partia nie pracuje dla Polski tylko dla siebie.Dla tego nie ma na kogo postawić.Widać to bardzo dobrze po frekwencji wyborczej. miki

      Usuń
    3. Miki- masz racje, ze wyjechałem jeszcze za czasów "zielonej wyspy".
      Co do pozostałej części tekstu - zgoda, niestety, zgoda :-(

      Usuń
  9. Życzę mu z całego serca, a może przede wszystkim sobie, żeby siedział tam dożywotnio.

    Im dalej od Polski, tym lepiej.
    Niestety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola - tak, tylko co w zamian ? Załóżmy, ze wygrywa prezes Tysiąclecia. Tworzy rząd z PSL, bo oni stworzą rząd z każdym. Do tego JKM. To ja się do Polski nawet na wakacje nie wybiorę.

      Usuń
    2. Pawle, nie wiem, co w zamian. Tak mądra to ja już nie jestem. Ale nie jest dobrze. Będzie jeszcze gorzej, czasy idą trudne. Prezes nawet jak wygra, nie porządzi, bo w jego słowniku nie ma słowa "kompromis" ani "porozumienie".

      Co nie oznacza, że mamy wielbić Najjaśniej Nam Panującego Premiera - zwyczajnie nie ma za co. Gość jest zwykłym politrukiem, który interes tego kraju, jak i jego obywateli ma gdzieś. Jeżeli tego nie zrozumiemy, będzie jeszcze gorzej.

      Usuń
  10. a pisowcy dalej zieja jadem;)
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to pojechałaś :-)
      A nie przyszło Ci do głowy, że Najmiłościwiej Nam Panującego Premiera nie kochają nie tylko pisowcy.

      Ocena jego działalności może być zupełnie niezależna od sympatii politycznych.
      Wstydzą się za niego również ludzie, którzy na niego głosowali.
      Na przykład ja...

      Usuń
    2. Beata- problem polega na tym, ze PO obiecała rozwiązanie pewnych kwestii i nawet się ich nie dotknęła. Takich jak 3x15%, JOW "jeżeli jakikolwiek minister zaproponuje podwyżkę podatków to go wyrzucę z rządu" itd.

      Fakt, ze sensownej alternatywy nie ma. Ale może terapia szokowa rządów PiS, PSL i JKM zmusi polityków do stworzenia formacji, na którą ludzie będą w stanie zagłosować.

      Usuń
    3. Jola- To, o co mam pretensje do PO już napisałem powyżej. Pewnie znaczna ilość wyborców.. Tylko w dalszym ciągu - nieco się obawiam, szczególnie w tej sytuacji politycznej w Europie, ze Prezes Tysiąclecia & spółka wpakują nas w jakieś lepsze gówno.

      Usuń
  11. Tusk jest premierem II kadencje - jedyny po 1989. Inni nawet jednej pelnej nie wytrwali, ale wiedza lepiej. Wszyscy wiedza lepiej, zawsze. I oczywiscie lepiej podniecac sie 70-rocznica kleski militarnej i politycznej niz miedzynarodowym sukcesem, nawet jesli to pijarowski sukces bardziej niz realna wladza.
    Pilsudski mial racje, ze narod w porzadku, tylko ludzie k...
    Kizia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mając w perspektywie rządy PolskęZbawa nawet ja zagłosowałam na Tuska, chociaż obiecywałam sobie, że już nigdy więcej.

      Widziałaś jakąś alternatywę? Bo ja nie. I nie ma to nic wspólnego z poparciem dla Tuska. To jest głosowanie PRZECIWKO a nie ZA.
      To jest jak wybór między dżumą a cholerą.
      Żadne rozwiązanie nie satysfakcjonuje.

      Usuń
    2. Kizia- Piłsudski miał nie tylko z tym rację. Ja czekam na partię, jaką Marszałek zapowiadał, ze stworzy.
      Jej program wybitnie mi odpowiadał :-D

      Usuń
    3. Jola- tak jak pisałem - może terapia szokowa i rządy "Polskezbawa" na jakiś czas wyleczą ludzi z łykania taniego populizmu i miłości do nacjonal-bolszewickich poglądów? Bo dla mnie nazywanie PiS partią prawicową jest tak samo tragikomiczne jak radziecka idea "wojny o pokój" :-D

      Usuń
    4. Nie wyleczą.
      I nie wiem, czy gospodarczo rządy PiS tak wiele różniłyby się od rządów PO. Ten sam poziom indolencji, zaniechania, cudownych rozwiązań i braku poszanowania dla obywateli, niewiarygodny rozrost biurokracji - ogólnie ten sam brak wyobraźni, co będzie potem. Zero myślenia w perspektywie dłuższej niż do następnych wyborów. A potem się zobaczy.

      PO rządzi, ponieważ boimy się PiS. Jednak rządzi źle. Czy PiS byłoby gorsze? Możliwe.
      Zadziwiająco wielu ludzi, wyborców PO, deklaruje, że tego błędu już nie popełnią. Nie wiadomo, co będzie przy urnie, ale popatrz na wynik wyborczy Korwina. Komu on zabrał głosy?
      Wyborcom, PiS, PSL, SLD, czy raczej PO.
      Co będzie, jak Kaczyński odejdzie w niebyt? Ilu ludzi głosuje na PO tylko dlatego, że on jest na czele?
      Co zrobił Tusk, żeby rozbroić którąkolwiek z tykających bomb? Co zrobił ze swoimi deklaracjami wyborczymi. Zgadzam się, jestem głupia, że chcę rozliczać polityków, ale on nie dotrzymał słowa w żadnym punkcie.

      To my im na to pozwalamy. Wszelka próba rozliczenia polityków (rozliczenia wybieralnego polityka!) z samych obietnic wyborczych, nawet nie z tego, co POWINIEN zrobić, oznacza: zawiść, malkontenctwo, ukryte lub jawne sprzyjanie PIS, zianie jadem, spiskową teorię dziejów i wiele, wiele innych brzydkich słów, których nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić.
      No i co ty na to?

      Usuń
  12. Ania- czyli "Szansa na sukces" była ważnym programem kreującym nowych liderów :-D
    Czy jest wrogo nastawiony do Rosji ? Nie wiem, ale jeżeli tak to jest to duży błąd.
    bo znowu szukamy wrogów blisko, a przyjaciół daleko. A historia pokazuje,ze ten wariant się słabo sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak szwedzka prasa ocenia, i Tuska i Polske, ze sa wrogo nastawieni do Rosji.
    Ja nie sledze polskiej polityki i nie mam prawa do glosowania w Polsce, tak ze nie mam wlasnego zdania, czy to prawda
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  14. To przesada z tą wrogością. Moim zdaniem chce i potrafi z nimi rozmawiać tyle, że nie robi tego z pozycji wasala tylko powiedzmy kogoś w miarę niezależnego. Iwona

    OdpowiedzUsuń
  15. No poczytałam komentarze i chociaż nie powiem żebym nie rozumiała słów krytyki to mam wrażenie, że nam to nikt nie dogodzi. Ciekawa jestem jak swoich polityków inne nacje oceniają??? A jak jest w Saudii ?? Malują trawę na zielono jak monarcha ma przyjechać ??? Sorki może piasek na beżowo i czeszą grzywki wielbłądom ? :) Taki świeży przykład jaki chodzi mi po głowie to mój znajomy bywały w świecie tu i tam który mówi mi , że mamy naprawdę bardzo dobre połączenia komunikacyjne w Warszawie versus moi miastowi znajomi, którzy wiecznie na nią utyskują :):) Ja się cieszę z sukcesu Tuska bo za sukces jego wybór uważam co nie znaczy, ze kocham jakąkolwiek partię i politykę. Kiedyś czynnie zaangażowana teraz właściwie nie zwracam uwagi. Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-D
      Przeżyłam swego czasu "przyjazd króla" w nasze okolice. Nawet nie pamiętam, czy w końcu przyjechał, ale cyrk był niewąski. Piasek przesiany, ogrody posadzone a na wszelki wypadek przywieziono prawie cały szpital - chociaż nasz lokalny jest ponoć bardzo dobry.
      Więcej, po sąsiedzku lotniska jest drugie lotnisko cały czas utrzymywane w gotowości bojowej tylko na wypadek "przyjazdu króla". Król był tutaj ponoć jakieś 4-5 lat temu.
      Nic i nikt w Europie nie może się z tym równać.

      Tyle że król jest z łaski bożej ;-), polityka wybiera naród, lub przynajmniej jego część, i nie powinien mieć tego narodu w tak głębokim poważaniu - jak to jest w przypadku naszych "wybrańców narodu". Tusk nie odbiega standardami od reszty, a jeżeli nawet, to zdecydowanie na minus.

      Mój znajomy Niemiec bardzo narzeka na niemiecką służbę zdrowia, co jest dla mnie obrazą boską. Zdziwia? Nie, ma prawo oczekiwać odpowiedniego standardu i nie ma znaczenia, że w Polsce jest gorzej, dużo gorzej.

      Tusk przez te dwie kadencje okazał się okazał się politykiem śliskim, ale dość zręcznym. Zaznaczam - politykiem.
      Być może jest najlepszym premierem na jakiego w tej chwili nas stać. Cóż głupi i biedny to naród. Ale na litość boską! ludzie! nie piszcie, że jest premierem dobrym. To jednak zasadnicza różnica.Premierem jest fatalnym. Nie ma wpływu na moją ocenę fakt, że inni byli gorsi. No i co z tego? Oceniam to, co on zrobił lub nie zrobił, a nie to jak wypada na tle innych.

      Co do samego wyboru. Rompuy'a mało kto znał, tylko rok był premierem Belgii - zgodzicie się, że to nie mocarstwo. Ogólnie gość bezbarwny, bez charyzmy - co widać szczególnie podczas tego kryzysu z Rosją. Ale była kolej na Belgię, został z kolejki.
      Pomniejsze nacje swojego przewodniczącego już miały. Przypominam, że Czesi i Słoweńcy mają już to za sobą - jeżeli już się podniecać - a wspólnie nie mają tyle ludzi, co my. Przyszła kolejka, został, może to pomoże to "cywilizowanym" wygrać następne wybory. Skrajnych władcy Unii się boją.

      Chciałabym, żeby ci wszyscy, którzy od lat nie chodzą na wybory, bo nie mają na kogo głosować, poszli i oddali głos nieważny. Wtedy okazałoby się, że Miłościwie Panujący Nam Premier ma nie 39% poparcie a najwyżej 20%.
      Może nawet mniej, gdyby nie zagłosowali ci, którzy wybierają mniejsze zło.
      Ostatnio głosów nieważnych było prawie 5%.

      Usuń
    2. Zgadzam się z Tobą nic dodać nic ująć. Mogę tylko zaznaczyć, że nie jestem i nie byłam wyborcą PiS.

      Usuń
    3. Iwonka - nie wiem, ale to możliwe. Chyba nie było Jego Wysokości w okolicach, gdzie przebywałem bo nikt mi mojej 0,5 mm grzywki czesać nie chciał :-D Ale znając tutejsze stosunki, to Jego Wysokość Gubernator zrobiłby wszystko, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Także malowanie piasku, czesanie wielbłądów i wiele,wiele innych działań po zastanowieniu się - jest nie tylko mozliwe, ale i prawie pewne :-D

      Jola - a widzisz,czyli się dobrze wczułem w działania :-D

      Usuń
  16. mnie sukces Tuska cieszy, jak sukces każdego człowieka, bez naleciałości politycznych/religijnych. z dyskusji nawiązujących do naszych polityków wynika,że Polska nierządem stać powinna, ten zły ten niedobry, tamten za mały, ów za śliski, złe przeszłości, historyczne naleciałości, niewłaściwe koneksje - kontekst zupełnie niejasny jeśli chodzi o kolejne kadencje w sprawie wyboru, jasny zaś w sprawie odbioru - ten kolejny też będzie miał wady i to takie,że ho-ho...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swietnie powiedziane. Cieszmy sie sukcesami innych, zawisc jest najgorszym "przywilejem" Polakow.
      Pozdrawiam
      Beata

      Usuń
  17. Tusk mial do wyboru - szczekac jak jankesi rozkazali, lub sie jankesda postawic i trafic do piachu, jak przyklad Lecha wskazuje. Tusk wolal szczekac zajadle, wiec dostal nagrode. Lechu szczekac widac nie chcial

    E (K....r)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. BTW, Donal Tusk będzie przewodniczącym Rady Europejskiej. Rada Europy to jest zupełnie inne ciało nie mające z tym nic wspólnego, ani nawet nic wspólnego z Unią Europejską.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jola i Maczeta - poprawione. Dzięki

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych