4/06/2016

Kolejny kryzys wieku średniego?

Jak wiecie, młodzieniaszkiem już przestałem być jakiś czas temu, a w statystyczny wiek średni wszedłem już ponad dekadę temu.
To wolno mi podlegać jego wpływowi bezkarnie :-D
Dlaczego o tym piszę?
Ano dlatego, że kolega (żeby nie było – dużo młodszy ode mnie :-D)  kupił sobie Mercedesa S klasy z silnikiem V-12  o mocy ponad 500 kucyków. Autko stuningowane przez jakąś inną firmę niż AMG, ale podobno też dobrą,
Jak wsiadłem to się momentalnie zauroczyłem tą furą.
Pierwszą szykanę przejechałem ponad 120 km/h a zanim się spostrzegłem było już 160 km/h na zegarze, a tylko musnąłem pedał gazu.
No marzenie, nie bryka.
I wtedy napadła mnię myśl o nabyciu takowego cacka.
Jednak na szczęście jeszcze pamięć mi dopisuje i przypomniałem sobie opinię Marecka – mojego osobistego autorytetu motoryzacyjnego „W życiu nie kupuj fury z motorem V-12, bo tutaj nikt tego nie umie wyregulować, a co dopiero naprawić
Jak dorzucić do tego zawieszenie ADS (Adaptive Damping System) to jest to świetny sposób na zafundowanie sobie finansowej podróży za jeden uśmiech…  zajebiście zadowolonego mechanika :-D
I tak- to jestem podtatusiałym małolatem, który się ślini na furę o takich parametrach, czy już tetrykiem, któremu rozsądek odbiera frajdę posiadania tego typu zabawki ???

źrórło

23 komentarze:

  1. Jesli mowa o generacji W221 - tej ze zdjecia - to takie S600 (517 koni fabrycznie) mozna kupic juz za circa 85tys PLN / 20tys EUR - (w USA i Zatoce pewnie jeszcze taniej). Nowy 9-10 lat temu kosztowal 700tys PLN/ 200tys USD! Wiec okazja jest niebywała. Utrata wartosci wzgledem nowego, znacznie większa niż np w Porsche. Ale serwisowanie tego to bedzie koszmar. Oczywiscie o spalaniu okolo 20-24l w cyklu miejskim nawet nie mowie, bo to raczej oczywiste przy tym silniku, poza tym to jeden z mniejszych problemow przy aucie tego typu. Aha, no i taka moja uwaga... auto jest bardzo szybkie (4.8 do 100 fabrycznie) ale nie czuć tego w nim az tak bardzo - tak jak napisaleś 160kmh zanim się spostrzegnie - bo jest mega wygłuszony i izoluję kierowcę od drogi - wiec ogólnie tak czy auto sportowe to nie jest, lecz superszybki luksusowy krążownik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sln- to jest ten model ze zdjęcia. Faktycznie, kumpel kupił go za śmieszne pieniądze, bo fura stała ...3 lata. Ma 10 lat i przebieg...80.000 km. W Polsce, to bym wiedział, że jakiś Mirek by twierdził, że dziadek - właściciel to tylko w piątki do meczetu nim jeździł, a licznik cofnięty o jakieś 200.000 km. a właścicielem był szalony małolat, ale ich emirackich odpowiedników nie podejrzewam o takie umiejętności :-) Im się go nawet nie chciało umyć przed sprzedażą :-D Ceny paliwa, nawet po podwyżce to Pan Pikuś, do przeżycia. Jednak nie zazdroszczę pierwszej wizyty w serwisie, jak się coś wysypie na poważnie. Jednak wrażenia z jazdy - obłędne. I tu jest dylemat moralny. Czy zaryzykować stosunkowo niewielkie pieniądze, a jak się coś posypie to sprzedać w cholerę za miskę ryżu, czy pooblizywać się troszeczkę i jeździć służbową, szpiegującą "Wściekłą" - oto jest pytanie.

      Usuń
    2. Zawieszenie ABC - jeden amortyzator to ok 3000zl - jakbys chcial wymienic 4 to juz 12000zl - oczywscie to sama czesc, bez robocizny. Listwy zapolonowe do V12 - bodaj 6000zl sztuka, sa dwie.. jak zacznie nierowno chodzic trzeba wymienic - nie byly zbyt trwale. Osprzet bitrubo w silniku, drogi i skomplikowany.... silnik V12 wypełnia szczelnie komorę, więc ciezko cokolwiek zrobic i mechanicy kasują strasznie. Do niektorych dosc prostych rzeczy trzeba wyciagac silnik w górę na dźwigu - np do wymiany alternatora, z tego co pamietam. Wiec moze byc drooogo.... Ale auto super. Tak jak pisalem w 2006 nowy w salonie w PL kosztowal 700tys zł, wiec przy ich obecnych cenach to i tak niebywałe okazje :D
      Mozna wziąc zamiast tego V12, zwykłego S500 V8 - 388 koni i 5.4s do 100 - trochę słabszy, ale też prostszy i tanszy w serwisie. Ale i tak zdecydowanie trzeba je zaliczyc do aut drogich w serwisie - niewazne z jakim silnikiem :)
      A jak to ma byc na Oman, to mozesz sie jeszcze rozejrzec za ML63 AMG - tez juz do dostania w podobnej kasie co rzeczone S600 - jest 525 koni i naped 4x4 - 5.0s do 100 - koszty serwisu S600 W221 i ML63 AMG W164 powinny ksztaltowac sie na porównywalnym poziomie, choc musiałbym to jeszcze zweryfikować...
      Ogólnie jak firma zapewnia służbówkę i to taką fajną (a nie Focusa 1.6 diesel na wzór europejski :D ) to mialbym dylemat - bo jednak to fajnie wypada pod względem kosztowym - nie przejmujesz sie awariami, utratą wartości itp

      Usuń
    3. Przepraszam - ML63 to jednak 510 koni a nie 525.
      525 miał ten silnik, ale w E i S klasie - ale to różnica raczej symboliczna, 500+ jest tak czy tak :D

      Usuń
  2. Brzydkie to, więc nie masz co płakać, że nie będziesz takowego posiadał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarli - nie jest ładne, co jest ładne, tylko co się komu podoba. Poza tym - Wielbłąd jest śliczny, to brzydka fura będzie podkreślać wielbłądzią urodę :-P

      Usuń
  3. A jakie byly wczesniejsze kryzysy?

    I tak najpiekniejszym autem swiata (dla mnie) jest Land Rover!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Defendera też bym się bał. Po pierwsze jakość wykonania, po drugie -serwis też tutaj swoje kosztuje :-(

      Usuń
  4. Nie przejmuj się tym specjalnie. To tylko takie lekkie dołki - niczym mentalna grypka. Krzysztof miewa to od czasu do czasu, i nie zawsze chodzi o samochód. Ostatnio np. zamarzył sobie szklarnię na tarasie, wcześniej basen w ogródku ( a pływać póki co - nie potrafi! ).
    Ech, faceci !
    Pozdrawiam - Iza ( bez Krzysztofa
    PS - Saril chyba ma rację.... brzydkie to !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza - faceci zawszę pozostają dziećmi - z wiekiem tylko zabawki drożeją :-D

      Usuń
    2. Oj tak ! Chociaż imponujesz mi tą wypowiedzią. Krzysztof za nic w świecie by się tak odważnie nie wypowiedział. Nawet, kiedy w dniu MOICH imienin prezentem dla mnie był najnowszy model jakiejś markowej wiertarki, uważał, że to dla mnie ogromna frajda ( widzisz - tak większość mężczyzn postrzega swoje stare, dobre żony ). No, choćby przyczepił do tej maszynki jakieś kolczyki..... a tu nic. To niesprawiedliwe. Wy Panowie uważacie, że posiadacie niezbywalne prawo do różnych zabawek i gadżetów, a kobiece potrzeby, to już kiedyś opisywałeś - przy okazji opowieści o hinduskim znajomym i jego wymagającej żonie. Dlaczego panowie mają "pilne potrzeby", a wobec kobiet mówi się o "kaprysach" ?
      Kurde ! I wymyśliłam - to może być temat pracy magisterskiej dla mojej młodej sąsiadeczki. Właśnie kończy psychologię. I nie omieszkam wspomnieć, że to wszystko dzięki pewnemu Saudyjskiemu Wielbłądowi ;-)
      Pozdrawiam - Iza

      Usuń
    3. "Mężczyźni rozwijają się do 8-go roku życia, potem już tylko rosną"

      Właśnie - kaprysy! Jak ja sobie wymysliłam pewien samochodzik, w którym wymienię silnik a potem przemaluje z granatowego na biały to był jakiś nie do końca zrównoważony kaprys, ale jakby tą samą kasę wpakowała w buty i torebki to to już byłby tylko zwykły babski kaprys ;)

      Usuń
    4. To nie byłby kaprys, tylko świadoma i niezmienialna (trudne słowo :-P) decyzja że wolisz- kopytkować na własnych łapach z torebkami i w nowych butach zamiast jeździć samochodem, to ja nie miałbym na miejscu Twojej drugiej połowy absolutnie nic do tego :-P Tylko obserwował , jak się buty i torebki sprawują w pościgach za zbiorkomem z zakupami na cały tydzień :-D

      Usuń
    5. do osmego? Slyszalam, ze do piatego!
      I mam na to dowody :)

      Usuń
    6. Ameryka- to może zostaniesz nowym amerykańskim członkiem pewnej Komisji w Polsce :-P

      Usuń
  5. Odstapimy ci naszego Mercedes S 63 AMG 😉😉😉😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnes- bardzo chętnie, jeżeli dorzucisz umiejętności Mazena do naprawiania tego pojazdu :-)

      Usuń
  6. Każdy ma lat tyle na ile się czuje. Ty tetryk? Jakoś mi nie pasuje. Każdy marzy o czymś, to fajne tak sobie pomarzyć hi,hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, tylko jakoś już moje wyobrażenie siebie jako nastolatka nieco rozbija się o siwy łeb i to, że jakoś kiedyś bardziej mi się chciało chcieć. Teraz już bardziej cenię sobie święty spokój.

      Usuń
  7. a tak z innej beczki - czy w Omanie ktoś jeździ na motocyklach, czy tylko auta się liczą? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanys- tutaj to trochę tak jak w Saudi.
      Owszem, ludzie jeżdżą na motorach, nawet w dość licznych grupach, ale traktują to jako weekendową rozrywkę, a nie środek transportu

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych