2/06/2014

Sukces goni sukces czyli mam prawidłową Iqamę i działająca kartę do bankomatu

To był udany dzień.
Po prawie 6 miesiącach posiadania błędnie wypisanej Iqamy mam wreszcie taką, której mogę użyć  nie tylko do pokazania Policji, ale i w innych instytucjach i sytuacjach.
Ale żeby tego dokonać osobą własną udałem się z Husseinem do  właściwej instytucji.
Zdziwił mnie lekko jej wygląd, bo w środku jako żywo przypominała mi prowincjonalny dworzec PKP :)
Dużo okienek (z czego połowa nieczynna :D),  tłum ludzi i metalowe krzesełka podobne do dworcowych, pewnie stąd moje skojarzenie.
Dzięki temu, że Hussein jest tam stałym gościem, (jeżeli jeszcze mu nie przyznali statusu rezydenta :D), udało się nam dopchać do okienka i zainteresować moją sprawą umundurowanego urzędnika.
Pan obejrzał paszport, mnie, starą Iqamę i powiedział, że po przerwie na modlitwę (było przed 9 rano, najbliższa z modlitw około południa) mamy przyjść ponownie.
Ale ja nie bardzo mam i czas i ochotę, żeby tam siedzieć, tylko muszę wracać do pracy.
Owszem, mam skan  Iqamy podpisany przez firmę, ale jak już się wielokrotnie okazywało taki „papier” na Policję nie działa i trafia się do aresztu do czasu, az jakiś Saudyjczyk cię nie odbierze.
Ale ryzyk-fizyk – jadę.
Zapytałem o drogę – prosta.
Najpierw w lewo, potem na 4 światłach w prawo.
To jadę w lewo, pierwsze światła, drugie, trzecie..… a tam się kończy droga.
To pojechałem w prawo, jak kazali.
Okazuje się, że Dammam to jednak duże miasto :D
Pozwiedzałem tak przez dobrą godzinę. Dzięki wybornemu oznakowaniu ulic i mojej niezrównanej znajomości arabskiego dojechałem do firmy zupełnie inną drogą niż z niej wyjechałem.
Wersja pierwotna jest jednak „ciut” lepsza, bo jedzie się góra pół godziny :D
Karta bankomatowa i owszem działa, ale w tej beczce miodu musi być łyżka dziegciu.
Otóż przelew wewnątrz bankowy z konta firmowego.…  jeszcze nie doszedł.
Dojdzie w…..  niedzielę, Inszallah oczywiście

PS.
Hussein przyjechał z moją Iqamą o 16: 30 i od dziś to już  tu mogę załatwić wszystko, co do tej pory było poza moim zasięgiem :D

źródło

13 komentarzy:

  1. Nie wiem czy gratulować czy podziwiać wytrwałość (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno i drugie, bo dostałem Iqamę po dokładnie roku od przyjazdu :)

      Usuń
  2. Jest okazja do swietowania, a nawet dwie;)
    Mabruk!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym się cieszyła, że były jakiekolwiek krzesełka, bo w niektórych urzędach w Polsce nie ma ani jednego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo są trzy w sześciu rzędach :)

      Usuń
    2. Ania i Maleeha - ale to jest porządny urząd i dlatego są :) Pewnie dlatego, że jakby nie było to by pomysłowi Saudi ze swoimi przychodzili :)

      Usuń
  4. To znaczy, ze bedziesz mogl sobe zalozyc wlasne konto w banku oraz sciagnac Ole do KSA?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Futrzaku kochany - "nadejszła ta wielkopomna chwila"

      Usuń
    2. Boze, po roku...
      Ojapierd* - ale z tego wniosek ze jak sie samemu nie zalatwi to nie ma co liczyc na firme czy w ogole na cokolwiek.

      Usuń
    3. Bo pierwsze pół roku byłem jako "konsultant zewnętrzny" .Iqama przysługiwała mi dopiero od września. i ją miałem, tylko..... z błedem, co uniemożliwiało jakiekolwiek działania, poza tym, że mogłem ją pokazać Policji. Husseian pracuje w tej samej firmie, ale "przeskoczyłem" kolejkę, bo pierwszeństwo mają ludzi, którzy w ogóle nie mają Iqamy lub mają przeterminowane. Takich osób w firmie było ok. 700, co powodowało, że jeszcze pewnie bym "chwilę" poczekał :)

      Usuń
  5. Hej
    Sorry za off topic ale po prostu nie mogę się powstrzymać bo od jakiegoś czasu czytam o Twoich zmaganiach z "systemem" KSA i martwi mnie to wszystko.
    U nas w PL jest bałagan.
    Więc podobała mi się zawsze idea Krowina-Mikke że jak będzie król to wszystko będzie już OK bo będzie dbał o SWÓJ kraj.
    I jak czytam o twoich zmaganiach z systemem w KSA to tracę nadzieje czy jest możliwy
    "raj na ziemi". Toż przecież Króla macie a wychodzi że bajzel jak wszędzie.
    Mylę się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, ale ja jestem obcokrajowcem. Saudi mają dużo łatwiej. A w Polsce wystarczy, że przyjedzie jakiś gamoń z mitycznego "Zachodu" i wszyscy do stóp mu padają i starają się dupę miodem smarować. Także z punktu widzenia poddanych Jego Wysokości ten system nie jest przesadnie uciążliwy i, co równie ważne, daje rozliczne posady. :)

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych