5/18/2014

Sąsiedzi z compoundu

Jak już pisałam, mamy w compoundzie mieszankę narodowościową. Zdawać by się mogło, że to idealne miejsce do szkolenia umiejętności językowych. Nic bardziej mylnego, oprócz Wielbłąda - jestem obecnie jedyną osobą, która spędza czas w compoundowym centrum kulturalnym czyli przy basenie. To, że od niedzieli rano do czwartku wieczór nie ma tam facetów jest zrozumiałe - bo przecież pracuj.
Ale żadna z mieszkających tutaj kobiet (a ostatnio wprowadziły się dwie kolejne) nie wychyli z domu nawet czubka nosa, co jest dla mnie co najmniej dziwne.
Reasumując - życie kulturalne w compoundzie wygląda następująco
- godzina 5:50 rano - idziemy z Wielbłądem na poranną kawę przy basenie (oprócz nas nie ma żywego ducha)
- godzina 18 - 18:30 - idziemy z Wielbłądem na wieczornego papieroska przy basenie (oprócz nas nie ma tam żywego ducha)
- godzina 20:30 - 21 - idziemy z Wielbłądem na przedspaniowego papieroska przy basenie (zdarza się, że  pływa w nim jakiś jakiś facet)
I tak to wygląda od niedzieli do czwartku. W weekendy mamy piątkowe śniadania u Wielbłąda i wtedy robimy sobie z naszą libańsko- amerykańską sąsiadką i kanadyjsko - libańskim sąsiadem  lub mieszkającymi w pobliżu Polakami przybasenową wyżerkę - jest coś na ciepło i domowe ciasto. W poprzedni weekend to sami zrobili nasi brytyjsko-egipsko-pakistańsko-nowozelandzko-amerykańscy sąsiedzi i dzięki temu się poznaliśmy.
Jednym słowem - jak widzicie, "życie bardzo kulturalne" toczy się tutaj dość leniwie, ku mojej wielkiej zgrozie i ogromnemu rozczarowaniu :(

Wielbłądzica Domowa
źródło

23 komentarze:

  1. A jednak zycie towarzyskie jest i to jest najwazniejsze!
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, bo to oznacza - życie w takim towarzystwie, to skarb nie do przecenienia :)

      Usuń
  2. Ola a nie możesz jakoś zagaić sąsiadek??? Może one się wstydzą, boją albo są nieśmiałe?? Jak właściwie wygląda taki Twój typowy dzień???? I jeszcze jedno pytanie - piszesz, że są Polacy, dużo ich tam ??? Pozdrawiam Iwona
    ps kurcze wokół mnie jest sporo ludzi a jakoś taka samotna momentami jestem....:( nie z każdym umiem się dogadać i cierpliwości brak

    pozdrawiam ..Warszawa dzisiaj pięknie słonecznie majowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam zagadać do jednej (bo czasami wychodzi na balkon), ale nic to nie dało. Pozostałe wychodzą tylko w towarzystwie mężów a widzę je jedynie wtedy, gdy samochód jest zaparkowany przed compoundem, a nie w garażu podziemnym. Jedyną osobą z którą mam bardzo fajny kontakt jest nasza amerykańsko - libańska sąsiadka, ale ona bardzo późno wraca z pracy.
      Jak wygląd typowy dzień postaram się opisać w osobnym poście.
      Polaków jest tutaj całkiem sporo, ale w innych compoundach. Czasami spotykamy się w weekendy.

      ps. Człowiek najbardziej samotny jest wśród ludzi :(

      Usuń
    2. No szkoda, że te kobiety takie są pozamykane w sobie, może z czasem jak ta samotność zacznie im doskwierać to to przełamią swoje wewnetrzne opory, pootwierają granice czy jakby to nazwać:) i okażą się bardzo fajnymi sąsiadkami czego Ci życzę szczerze. Ciekawie będzie przeczytać jak wygląda typowy dzień "saudyjskiej" żony :) bo toż miejsce i obyczaje tak różne a przez to i możliwości. I tak byłam zdziwiona, że możesz sama z jakims taksówkarzem tylko udać się do sklepu :). Obyś nigdy nie musiała się przepychać w Muttawą, ponoć to mało ciekawe typki, a jak się przyczepią to - torebką ich torebką :) :) Iwona

      Usuń
  3. Skoro nie ma chętnych na wspólnego grilla, fajka czy zwykłą gadkę to mówi się trudno
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętni owszem są - faceci jak już wrócą z pracy. W ciągu dnia możesz zapomnieć o jakimkolwiek życiu towarzyskim

      Usuń
  4. Kurcze szkoda, ze tak słabo. Może z czasem się ludzie rozkręcą. Wydaje się, że przy mieszance narodowościowej to mogą byc super doświadczenia a tu nic. A może jakoś pozachęcać babeczki do spotkań?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpię czy się rozkręcą kobiety. Z facetami mam doskonały kontakt, ale oni wracają dopiero wieczorem tak jak Wielbłąd.

      Usuń
  5. Ty wstajesz o 5:50 rano? Sprawdze to w lipcu

    E (K....r)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kangur - tylko wtedy będę na wakacjach. Ale jak chcesz, to mogę do Ciebie co rano dzwonić do czasu przyjazdu :-)

      Usuń
  6. الجار ثم الدار czyli stare arabskie przysłowie się sprawdza :) najpierw wybieramy sąsiada a potem dom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. قال كونفوشيوس، لا يوجد شيء مثل المثل القديم جيدة:-D

      Usuń
    2. Ej, niegrzecznie tak ślimaczyć bez tłumaczenia!

      Usuń
  7. Nie narzekaj, nie narzekaj...
    W mojej wiosce (wielkości sporego powiatowego miasta) są wprawdzie trzy miejsca basenowe, ale to najbliższe mojej chałupy jest do mojej wyłącznej dyspozycji przez pól dnia.
    Z sześcioma ratownikami do kompletu!

    Zwykle o od 9 rano do 11.30 jestem sama w obiekcie, który ma dwa pełnowymiarowe baseny - korzystam z jednego, w drugim woda ma tylko 29 stopni, więc na mój gust za zimna.

    Co robią inne panie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola - nie mamy pojęcia co robią inne panie, z wyjątkiem naszej sąsiadki, która pracuje tutaj jako wysokiej rangi manager

      Usuń
  8. Hm....biorac pod uwage panujace tam temperatury to ja tez chyba nie wylazilabym na zewnatrz za wyjatkiem srodka nocy - bo zeszlabym , po prostu....

    Z drugiej strony jak mieszkalam jeszcze w Kalifornii i tez mialam basen w kompleksie, to starannie unikalam tego miejsca przez wiekszosc czasu. Siedziely tam bowiem zwykle rodzinki ze straszliwie wrzeszczaca dzieciarnia... z moich sasiadow nie znalam nikogo - za wyjatkiem dwoch osob - po prostu z reszta towarzystwa nie mialam za wiele wspolnego i poza zwyczajowym "hi, how are you" nie bylo o czym gadac...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futrzaku - jeszcze nie jest tak źle z temperaturą, za miesiąc będzie cieplej.
      W naszym compoundzie na szczęście nie ma żadnego wrzeszczącego przewodu pokarmowego

      Usuń
    2. Dobra dobra, jak w srodku nocy jest 30 C to ja wole nie myslec, ile tam jest w srodku dnia.
      Szczezłabym, ani chybi :)

      Usuń
    3. Ale o ile nie wieje wiatr od Zatoki Arabskiej, to nie jest aż tak źle :D

      Usuń
  9. Pisałaś, że tam narodowościowy miks a nie same Saudi-żony? Więc co te babki mają, że z domu nie wyjdą? Chyba że to kobity w typie mojej sąsiadki. Tej to nikt nie zamyka na klucz, ale i tak nosa z domu nie wyściubi. Ciągle tylko pierze, gotuje, sprząta, prasuje majtki, gotuje, ściera kurze, mopuje, prasuje ścierki do podłóg, rozwiesza pranie i olaboga jest zajęta. A wieczorem wyjdzie i owszem na piwko z domu, ale tylko do siebie na schody, dalej nie, bo tam są zwierzęta a zwierzęta śmierdzą. Dla wyjaśnienia - nie mieszkamy przy tuczarni świń, czy fermie drobiu.
    Życzę ci, żeby sąsiadki się naprostowały, bo tak w samotności to ciężkie masz tam życie, taka złota klatka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z obserwacji wynika, ze niektóre Panie próbują być bardziej papieskie od papieża. Bo zaczyna wyglądać to tak, ze Saudyjki w konserwatywnej, bądź co bądź, prowincji są bardziej wyluzowane, niż niektóre cudzoziemki.
      Nie ogarniam, dlaczego np. laska z Libanu, jak tylko mnie zoczy przez balkon to za cholerę nie przyjdzie na basen :-)

      Chyba az tak szpetny nie jestem, a i dziewcze absolutnie nie w moim typie takze obawiac sie nie ma czego :-D

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych