Ostatnimi czasy otrzymuję coraz więcej maili z rożnych działów, które są napisane po arabsku.
Owszem, mogę poprosić Hafiza o tłumaczenie, ale w końcu nie tym się ma zajmować.
To wymyśliłem - zupełnie naturalny dla mojego pokrętnego umysłu - użyję mądrego słowa - koncept.
Otóż wszystkim tym geniuszom odpisuję po polsku :-)
I czekam na reakcjję.
Reakcje są dwojakie - albo do kolesia dociera w czym rzecz i wysyła wersję angielską, albo... nie ma żadnej odpowiedzi ani innej reakcji.
Wtedy czuję się całkowicie zwolniony z obowiązku odniesienia się w jakikolwiek sposób do otrzymanego maila :-)
Genialna metoda na ułatwienie sobie życia i ograniczenia liczby spamu typu korporacyjnego, do którego teoretycznie przynajmniej - powinienem mieć jakikolwiek stosunek - oprócz "defaultowego", którego sami się pewnie domyślacie :-D
Owszem, mogę poprosić Hafiza o tłumaczenie, ale w końcu nie tym się ma zajmować.
To wymyśliłem - zupełnie naturalny dla mojego pokrętnego umysłu - użyję mądrego słowa - koncept.
Otóż wszystkim tym geniuszom odpisuję po polsku :-)
I czekam na reakcjję.
Reakcje są dwojakie - albo do kolesia dociera w czym rzecz i wysyła wersję angielską, albo... nie ma żadnej odpowiedzi ani innej reakcji.
Wtedy czuję się całkowicie zwolniony z obowiązku odniesienia się w jakikolwiek sposób do otrzymanego maila :-)
Genialna metoda na ułatwienie sobie życia i ograniczenia liczby spamu typu korporacyjnego, do którego teoretycznie przynajmniej - powinienem mieć jakikolwiek stosunek - oprócz "defaultowego", którego sami się pewnie domyślacie :-D
Kurcze, że też sama na to nie wpadłam :)
OdpowiedzUsuńOd poniedziałku zacznę stosować u nas, bo mamy sporo maili po niemiecku, choć wszyscy wiedzą, że w firmie językiem do korespondencji jest angielski. Pomysł moim zdaniem miałeś rewelacyjny
Ania- jak nie da się czegoś załatwić "siłom fizycznom" to trzeba "godnościom łosobistom" :-D
UsuńDobre! :) Ja mam mnóstwo maili od np. włoskich organizacji młodzieżowych, które wysyłają maile po włosku, szukając do projektów partnera z Polski lub Turcji... Wypróbuję ten sposób :)))
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj, może i w Twoim przypadku przyniesie oczekiwany efekt:-)
UsuńJa i moj kolega arab, ktory ma dziewczyne polke , uzywamy j.polskiego jako szyfru w mailach i na firmowym komunikatorze, np jak chcemy podzielic sie jakas ploteczka;)
OdpowiedzUsuńDobre, ale pamiętaj o Wujku Google :-) Czyli szyfrujcie głębiej :-)
UsuńJak ja kocham maile z serii CC/BCC wysyłane bez sensu, na wszelki wypadek, przy okazji, "żeby wiedział", itp.
OdpowiedzUsuńBTW. Czy Twoja firma ma jakiś regulamin, ustalenia odnośnie języka domyślnego w komunikacji wewnętrznej?
Równie dobrze możesz sobie na szybko w guglu zrobić tłumaczenie na cyrilicę. Zawsze to nowy alfabet dla czytającego.
Też je uwielbiam. Miłośników RWD (czyli ratuj własną dupę) w dużych firmach zawsze jest spora ilość. Firma nie ma takowego regulaminu, bo w konsekwencji saudyzacji musiałby to być arabski :-( Ja wychodzę z założenia,że jak ktoś ma do mnie interes, to niech pisze w języku zrozumiałym. Rosyjski znam nie najgorzej, to faktycznie do wyjątkowo opornych typów będę wysyłał maile w języku Puszkina :-)
UsuńDla mnie rewelacja!
OdpowiedzUsuńU mnie niestety wszystko po ang:):)
Ale jak sie komus cos wrzuci po hiszpanskiemu to mam jak znalazl, dzieki!
Zawsze do usług :)
Usuńw mojej firmie z kolei Ukraińcy myślą, że ruski jest językiem urzędowym wszędzie gdzie oni przebywają. Stosuję podobną metodę na polaka ;) czyli zaczynam nawijać po polsku to nagle zdziwieni i nie rozumieją. I standardowy ich tekst "przecież znasz ruski"
OdpowiedzUsuńPaulina K.
Oni powinni nauczyć się polskiego
UsuńZ rosyjskim niech przybastują
Chyba że Putin in ma za mało w dupke wstawił :)
Marek
Tiaaaa, i tu dochodzimy do sedna problemu państwa ukraińskiego. Pośród moich ukraińskich znajomych znam może pięć osób, które na co dzień i w domu posługują się ukraińskim. A z tych mieszkających na Krymie - to może dwóch w ogóle zna ten język
UsuńTeż tak bym zrobiła. Genialna zagrywka! :)
OdpowiedzUsuńDaria
A dziękuję, dziękuję za komplement :)
UsuńDobrze zrobiłeś !!! :)
OdpowiedzUsuńMoże zorganizuj lekcje polskiego żeby sie trochę poduczyli
Marek
Na lekcje polskiego w saudyjskiej firmie, gdzie w całym holdingu pracuje aż dwóch Europejczyków bym raczej nie liczył
Usuń