7/10/2014

Urlopy w Arabii Saudyjskiej

Kolejna informacja dla tych, którzy chcą podjąć pracę w Saudi, a tego ani Marek, ani ja jeszcze  szczegółowo nie opisaliśmy.
Marecek i ja mamy  inne zapisy w umowach o pracę, bo On pracuje dla firmy międzynarodowej, a ja w firmie saudyjskiej.
Co mówi saudyjskie Prawo Pracy ?
Ano mówi, że urlop nie może być krótszy niż 21 dni. Są w tym dwa haczyki.
Po pierwsze 21 dni to jest to minimalny wymiar  urlopu. Maksymalny wynosi tyle, ile sobie sami wynegocjujecie.
Haczyk drugi - to są dni kalendarzowe, a nie robocze
Znam firmę, gdzie w zależności od statusu można mieć i ...  53 dni urlopu rocznie (jeśli jest się żonatym, ale bez "family status" czyli żona i dzieci mogą przyjechać tylko na "visit visa")
Kolejna porada praktyczna - jeśli pracujecie w systemie pięciodniowym nie zaczynajcie urlopu od czwartku, tylko od niedzieli.
Dlaczego ? Ano dlatego, że jak nie przyjdziecie do pracy w czwartek, to Wam nie zapłacą za weekend, mimo, że w weekend firma  nie pracuje :-)
Dowiedzcie się jak wygląda tydzień pracy u Waszego przyszłego, potencjalnego pracodawcy.
I tu znowu dwa haczyki.
Po pierwsze - firmy państwowe pracują 5 dni w tygodniu w wymiarze 40 godzin, czyli tak jak u nas.
Ale juz firmy prywatne pracują 48 godzin tygodniowo, bo obniżenie roboczogodzin w tygodniu było tylko rekomendacją dla firm prywatnych i nie jest obowiązującym prawem
I tutaj też jest pełna dowolność w podziale tygodnia pracy.
Ja na przykład pracuję 5 dni w tygodniu, ale po 10 godzin dziennie z półgodzinną przerwą obiadową.
Na budowach pracują 6 dni w tygodniu, ale w czwartek tylko pół dnia.
Przerwa obiadowa była godzinna, ale już nie jest :-) Dlaczego ? Bo taki koniec.
Dlatego warto nieć te informacje, zanim podejmiecie ostateczną decyzję o podjęciu pracy w tej, a nie innej firmie.
Ach -  jeszcze jedna, niewesoła wiadomość.
Dni świątecznych w Saudi jest niewiele.
Ja na przykład po Ramadanie nie ma 5 dni wolnych, tylko 3 :-(

10 komentarzy:

  1. ...pisał, pisał! ino może nie aż tak szczegółowo: http://bezowyswiat.blogspot.de/2013/11/poradnik-emigranta-umowa-o-prace-w.html

    ...mój drustronicowy kontrakt w ogóle nie zawiera informacji o wymiarze urlopu - wszystko reguluje "internal policy".

    OdpowiedzUsuń
  2. No dobra, ale za to masz caly miesiac wolny!!! I to mozesz go sobie wziac jednym ciągiem!!!

    Ja nigdy, jak pracowalam przez te kilkanascie lat w USA, nie mialam takiej mozliwosci. Zwykle bylo tak, ze za jeden przepracowany miesiac zyskiwalo sie 1-1,5 dnia urlopu. Jak sie uzbieralo 2 tyg consecutively to juz bylo swieto lasu - zdarzylo mi sie tylko 2 razy :-/ (pracodawcy zawsze woleli pod koniec roku wyplacic ekwiwalent pieniezny za nieodebrany urlop, niz pozwolic na wakacje :-/ )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobrze, ale USA to jednak normalny świat. Saudyjczycy mają pełną świadomość, że jak nie dadzą człowiekowi godziwego urlopu - to wielu ludzi, na których im zależy, do siebie nie ściągną.
      Mój kolega w stanach ma 38 dni płatnego urlopu, moim zdaniem, też całkiem nieżle. Targował się o kazdy dzień.

      Usuń
  3. Witam. W Indonezji na kopalniach węgla mamy to zorganizowane w ten sposób, że pracujemy nonstop przez 6 tygodni 7 dni w tygodniu po 10 godzin dziennie a następnie mamy 2 tygodnie wolnego (tzw. roster). W tym czasie nie wolno nam przebywać na "campie" ani w jego pobliżu więc automatycznie dostajemy darmowy bilet lotniczy w dowolne miejsce na świecie wcześniej przez nas wybrane oraz transport na lotnisko. Jak pracowałem parę lat temu w tym systemie to latałem do Polski 6 razy w roku. Pracując teraz w Jakarcie mam gwarantowane 6 tygodni urlopu i 3 darmowe bilety do Polski, ale za to wszystkie weekendy i święta wolne.
    Marek-Jakarta (8 letni expat)
    Pozdrowienia z Indonezji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek:
      i daje rade zasuwac non-stop przez te 6 tygodni ciurkiem, 10 h dziennie?

      Usuń
    2. Fizycznie to się da bez problemu i nawet dobrze, że to jest tak zorganizowane bo w czasie wolnym od pracy nie ma co robić. Przewaznie kopalnia jest na totalnym zadupiu. Żeby dostać się do miasta trzeba najpierw płynąć łódką 5 godzin do najbliższej drogi a potem następne 5 godzin samochodem. Na terenie campu masz tylko stołówkę, salę telewizyjną i salkę rekreacyjną z pingpongiem i bilardem. Wokoło jest tylko dżungla. Musiałem pamiętać, że "sklep przypływa co drugi dzień" a sklep to była łódź motorowa, do której zbiegało się nad rzekę by kupić papierosy, coca-colę lub jakieś słodycze. Piwo expatom wydzielano po 2 puszki dziennie. To była jedyna przyjemność kiedy się wracało z pracy wieczorem i w pokoju na stoliku stały prawie zawsze 2 puszki.
      Psychicznie jest gorzej wytrzymać bo człowiek jest niestety przyzwyczajny do wygód cywilizacyjnych. Już sam brak internetu i ciepłej wody w łazience doskwiera. Po to jest ta 2 tygodniowa przerwa żeby nie czuć się jak w więzieniu i móc się "odchamić" w jakiejś cywilizacji. Szkoda tylko, że nie można łączyć tych przerw w 4 tygodniowe po 12 tygodniach pracy.
      Marek -Indonezja

      Usuń
  4. Arabia Saudyjska to ciekawy kraj
    Marek

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako samozatrudniona mam oczywiscie nienormowany czas pracy, ale normalnie wyglada to tak, ze pracuje 4 dni w tygodniu po ok. 10 godz, z czego ok. 5 to face-to-face kontakt z klientami, zwykle 30 dziennie + kilka rozmow telefonicznych. Pelnej godzinnej przerwy lunchowej coraz czesciej nie da sie wykroic, zwlaszcza jak kogos w robocie nie ma - je sie przed komputerem obrabiajac papierologie. Oczywiscie jak sa spotkania wieczorami, to sie idzie. Rozmaite papiery tez sie czasem w weekendy przeglada, itd.

    Urlopu przydzielilismy sobie z partnerami 28 dni w roku, co przy 4-dniowym tygodniu pracy daje 7 pelnych tygodni. Plus do 5 dni szkoleniowego rocznie. No i 8 swiat panstwowych, znaczy niby 9, ale Wielkanoc zawsze w niedziele, to sie malo liczy.
    Nie jest zle, stara Europa tez ma swoje plusy :)
    Kizia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natchnełaś mnie tym wpisem. Święta w Indonezji to raj na ziemi, polecam wszystkim. Nowy rok obchodzi sie 4 razy (muzułmański, normalny, chiński i buddyjski), oczywiście są wolne od pracy. Z automatu wszystkie święta muzułmańskie, chrześćjańskie Boze Narodzenie i Wielkanoc z wolnym Wielkim Piątkiem, Wniebowstapienie Jezusa też. Poza tym najwieksze święta buddyjskie (chyba 4 dni łącznie). Na dodatek jeśli święto wypada w czwartek lub wtorek to z automatu piątek lub poniedziałek jest wolny. Jak policzyłem teraz w tym roku jest to dodatkowe 25 dni wolnych.
      Marek - Indonezja

      Usuń
  6. Wychodzi na to ze najbardziej gowniane urlopy sa w USA.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych