Otóż zajmuję się tym co zwykle, tylko przy autostradzie
via GCC.
Nie wiem, czy już to kiedyś pisałem, ale nie lubię wysokości i mam pewnie jakąś odmianę lęku przestrzeni.
Odmianę, bo nie mam lęku przestrzeni pod wodą.
Tutaj muszę brykać po elementach konstrukcyjnych mostów.
Najwyższych mostów drogowych w regionie czyli w całym GCC.
Cholera, ze to musiało na mnie trafić.
Widoki piękne, ale jakoś nie cieszą, bo cały czas
powtarzam sobie jak Osiol ze Shreka: "nie patrz w dół,
nie patrz w dół"
Tylko często jest tak, że i druga część sekwencji się pojawia: "Shrek - ja w dół patrzę" :-D
Podesty są ażurowe, dlatego nie bardzo
jest opcja nie podziwiania widoków pięknych i niepowtarzalnych z wysokości
60-70 metrów.
Jak się nieco oswoję z tym, ze przeciskam się jakimiś
ciasnymi otworami łażąc po drabinach oraz jeżdżąc mocno niepewnie wyglądającymi
windami to porobię fotki.
Widoczki naprawdę warte sfocenia.
Projekt jest ważny i jutro pojawi się jeden z ministrów
Jego Wysokości Sułtana, wiec może jakoś się uda zrobić wspólne zdjęcie ?
Fotki z saudyjskim księciem nie doczekałem sie dwa lata, a tu proszę- pierwszy tydzień w robocie i już spotkanie z księciem
i to w randze ministra :-D
Ani chybi - dowiedział się, że przyjechałem
:-D
droga do Nakhal |
Może załóż ciemne okulary... Albo lepiej różowe - od razu wszystko wyda Ci się mniej niebezpieczne i dasz radę fotki zrobić, a chętnie zerknę.
OdpowiedzUsuńSaudi już opuściłeś ze wszystkim, czy ten Oman to tylko delegacja?
Może "kropelki na odwagę" by pomogły, ale w pracy nie piję :-D Okulary - dobry pomysł, tylko muszę jeszcze jakąś gumkę do nich kupić, żeby mi nie spadły :-) Pewnie się jakoś przełamię, ale jak nie przeszkadza mi głębokość, tak kilkadziesiąt metrów na ziemią tracę nieco rezon i trzymam się wszystkiego jak pijany płotu. Saudi to już historia, przynajmniej chwilowo. W Omanie powinienem być coś około roku, ale zobaczymy po pierwszych 3 miesiącahc, jak kij popłynie.
UsuńNo i praca w przestworzach Ci się trafiła chacha. Pawle, moja siostrzenica psycholożka /też czyta i blog bardzo jej się podoba/ twierdzi, że do 2-ch miesięcy największy lęk na pewno minie i żeby jednak nie unikać patrzenia w dół. Okulary polecam 3d - dla lepszego oglądu sytuacji i tych widoków pięknych.
OdpowiedzUsuńZdjęcia z pierwszym garniturem resortu będą mile widziane.
A jak wygląda sprawa z zakupami, są jakieś sklepy na miejscu?
Emka - wielbłąd, jak sama nazwa wskazuje to zwierzę podwodo-lądowe :-)
UsuńSiostrzenica - fachowiec, to wie co mówi. Tylko jak przeżyć te pierwsze dwa miesiące.
Zdjęcia są, ale jak mi zrobili z ministrem w tłumie, to mam obcięte nogi :-( Dlatego będzie tylko portret Jego Wysokości Księcia - Ministra. Bo robiłem sam i mi się podoba.
Sklepy są - jakieś 10 km. stąd :-D
Jeszcze tam nie dojechałem, bo karmią mnie w pracy.
Kurcze 10 km do najbliższych sklepów ?? makabra w najczystszej postaci
UsuńMarecki - tylko po co mi sklepy, jak karmią mnie w w firmie? I tak nie mam czasu na chodzenie po sklepach, bo pracuję 10/6 a w piątki to ostatnie, na co mam ochotę, to się gdziekolwiek ruszać
UsuńNo to dlugo w Krzyzakowie nie wytrzymales he he he!
OdpowiedzUsuńEcot- bo ja się już chyba nie nadaję do pracy w Polsce.
UsuńPo pierwsze - oczekiwania są odwrotnie proporcjonalne do budżetu, którym dysponujesz. I bynajmniej nie oznacza to, że masz budżet z którym z nadmiaru środków nie wiesz co robić, bo jest porównywalny z wydatkami na US.Army. Raczej wręcz przeciwnie - kasa jak u wojskowych w Andorze, a Ty musisz z tego sfinansować projekt "Gwiezdnych wojen" :-D
Dodatkowo - tu płacą mi za to, ze znam się na swojej robocie i nikt mi się w nią nie wcina jak majty w dupę. W Polsce zawsze się trafi "Wujek Dobra Rada". Ma mnóstwo państwotwórczych pomysłów, ale nigdy nie weźmie za nie odpowiedzialności, bo to przecież Twój dział, a on tylko chce pomóc i żeby była "dobra zmiana".
Witam pięknie :-)
OdpowiedzUsuńOd jakieś czasu poczytuję blooga I jesteśmy znajomymi na LC :-)
Swietny ! Ciekawska jestem to lubię poczytac i pooglądać :-)
A na marginesie , ja mam lek wysokości całe życie i nikt by nie zmusił mnie do biegania po wysokościach , bo wrosłabym ze strachu w podłoże i trudno byłoby mnie oderwać.Ot zostałabym na stałe w charakterze monumentu ha ha.
Więc jeśli Ty biegasz sobie luzem po takich wyżynach to jesteś bohater dla mnie ;-)
pozdrawiam
sola255
Również GORĄCO pozdrawiam
UsuńU nas przedwiośnie, więc dlatego mogę gorąco pozdrowić :-D
Cieszę się ogromnie,że komuś moja pisanina sprawia frajdę i zapraszam do pozostania w oazie :-D
Z tym lataniem na żywca to duuuuża przesada.
Jakby nie było to dobrze wygrodzone i zabezpieczone to bym tam za chińskiego boga nie wszedł :-)
Też byś dała radę, ale na początku patrzenie przez ażurową podłogę z wysokości ponad 50 m. nie sprawia mi frajdy. Raczej zastanawiam się czy nie powinienem pampersów kupić :-D