4/18/2013

Ruch drogowy oczyma Saudyjczyka czyli prawdy i mity o przepisach

Wczorajsza wycieczka do Bahrajnu zaowocowała kolejną ciekawostką.
Zapytałem się w ramach  „re-podpuszczania” za wyjazd do Bahrajnu czemu mój Szanowny Kolega tak się wlecze. Nie przekraczaliśmy 100 km/h przez całą podróż, co jest po prostu niemożliwe, szczególnie w wydaniu saudyjskich kierowców którzy, podobnie jak ja, są genetycznie uwarunkowani do „ciśnięcia w pedał” :)
Odpowiedź  Ibry była krótka - „mam na koncie mandaty za 2600 SAR,*** już je zapłaciłem, ale jeszcze przez 3 miesiące będą widoczne w systemie, a nie chcę trafić na 3 dni do pierdla
Co się okazuje?
To nie jest „urban legend” o zmianie przepisów. Dla notorycznych recydywistów przekraczających prędkość właśnie wymyślono taką metodę "studzenia temperamentu" (mit może dotyczyć batów, bo Ibrahim nic o tym nie wiedział) :)
Teraz już rozumiem kolesia w Lamborghini, którego widziałem kilka tygodni temu i który jechał zgodnie z przepisami – albo stamtąd wrócił, albo nie chciał trafić :).
Drugie jajo – jest tutaj Policja jeżdżąca w nieoznakowanych radiowozach i w przypadku, kiedy namierzą kogoś, kto "tnie" powyżej 160-170 km/h – zawijają  „pacjenta” od razu na „dołek” na 72 godziny.
Poruszają się najczęściej jakimiś Toyotami typu Camry lub Corolla, ale pewnie z jakimiś „dopałami”, bo jak taką popierdółką ścigać kogoś w poważnej maszynie, jakich tu nie brakuje.
Sam ich kilkakrotnie widziałem, ale nie wiedziałem, że akurat w tym się specjalizują.
Dobrze, że na zegarze miałem poniżej tej „magicznej” granicy (ale niewiele :P)

*** 2600 SAR to około 2400 pln


5 komentarzy:

  1. W Polsce przydałaby się taka metoda dla niektórych :)))
    Pozdrawiam,
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co ? Tylko że tutaj ludzie nie umieją jeździć i problemem w większości przypadków nie jest prędkość tylko np. nie używanie lusterek, wjeżdzanie na czerwonym (nie "poźnym żółtym" tylko w pełni czerwonym) i zmiana pasa bez kierunkowskazu albo z włączonym przeciwnym.
      Gdyby karali w ten sposób za takie kwiatki, to się w pełni z Tobą zgadzam.

      Usuń
    2. Nie bardzo widzę sens karania kogoś tutaj za prędkość 170- 180 podczas jazdy trzy-cztero pasmówką z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami a dopuszczanie do ruchu samochodów porozbijanych, z potłuczonymi lampami.
      Dla mnie to"lekka" niekonsekewncja.

      Usuń
  2. Jakiś czas temu byłem na Drogówce Smarzowskiego
    Tam było określenie głęboki pomarańcz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno nie pomarańcz (pomarańczowy - bo to jest TA pomarańcza)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych