8/27/2013

Jak można paść ofiarą stereotypu czyli jedna podróż do Jordanii

Jeden z moich Kolegów podczas świąt po Ramadanie udał się na tygodniowe  wakacje  do  Jordanii.
Niby nic wielkiego, ale jordańskie służby specjalne wzięły go w obroty już na granicy mimo, że jechał z żoną i dziećmi.
Facet czysty jak łza, a miał odczucie, że podczas całego pobytu ma „ogon”.
Gość nie wygląda ani na fanatyka, ani tym bardziej na żołnierza, bo nawet w najmniejszym stopniu nie przypomina G.I Joe :)
Bardziej kojarzy mi się z innym sławnym bohaterem powieści wojennej czyli Dobrym Wojakiem Szwejkiem.
Zastanawaicie się dlaczego Go wzięli pod lupę?
Bo  jest.....   Syryjczykiem  i  przyjechał  z  Arabii  Saudyjskiej.

My pobyt w Jordanii wspominamy bardzo miło i chętnie wrócilibyśmy tam ponownie :)

Petra, Jordania


Wadi As-Sik, Jordania

prawie jak Johnny Depp, Jordania

28 komentarzy:

  1. Dobry wojak Szwejk :))) hahahahaa ..prawie jak Johnny ;) o rany - ale mi poprawiłeś humor z rana LOL :)
    Petra to moje marzenie..jedno z wielu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jeden i drugi dokładnie tak wyglądają :)
      Ciszę się, że poprawiłem Ci nastrój

      Co do Petry - to trzeba zobaczyć, zwłaszcza jeżeli tak jak ja jesteś fanką Indiany Jonesa - bo tam między innymi był kręcony.

      Usuń
    2. Wiem właśnie - odnośnie Indiany...mówisz tak samo...to mam przynajmniej dwa powodu zaliczyć tą piękną krainę hehehe...
      Miejmy tylko nadzieję, że wojny tam nie będzie :(

      Usuń
    3. To sięcieszę, że Cię zmotywowałem do wyjazdu. Nie sądzę aby Jordania włączyła się w jakiś konflikt, także moim zadniem możesz spokojnie prowadzić poszukiwania.

      Usuń
  2. teraz juz wiem do kogo sie odezwac przed wyjazdem do Jordanii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko będziesz planować - daj znać to spróbujemy zgrać termin :)

      Usuń
  3. Johnny Depp - faktycznie pasuje :D Petra piękne miejsce, o tym człowiek się uczył na studiach, a Ty tam byleś, widziałeś, dotykałeś, ehh zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sie nie zazdraszcza, tylko się siadzie i się jadzie :)
      Trzeba pojechać, bo fotki nie oddają wrażenia. Poważnie.

      Usuń
  4. Kolejne miejsce, które chciałoby się zobaczyć na własne oczy, ale pewnie nigdy tak się nie stanie. Chociaż kto wie :))) Aż sobie poguglam o tej Petrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co się ma nie stać. Trzeba tlko upolować tani wylot do Ammanu.
      A dalej to już prosto :)

      Usuń
  5. No to kolega musiał mieć baaardzo udany urlop :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie myśleli że Al Kaida go przysłała
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby takie "szweje" były tam bojownikami to by była kupa śmiechu z przewagą kupy :)

      Usuń
    2. Apropo Syrii
      Może być śmiesznie jak Amerykanie tam zrobią wjazd lub nalot
      Zeby tylko nie zaplątali się tak jak w Iraku lub Afganistanie
      p.s.
      Możesz napisać czy służba wojskowa w AS jest obowiązkowa czy nie
      Ja na WKU byłem 15 lat temu i mam wbitą kategorię D
      Nigdy nie chciałem iśc w kamasze
      Marek

      Usuń
    3. Jeżeli to zrobią to się mogą naciąć i to zdrowo. Sojusznikami syryjskiego rządu są Iran i Rosja. Poza tym amerykańskie krzewienie "demokracji" jak na razie nie sprawdziło sie nigdzie, bo "wolność i demokracja" przyniesiona na bagnetach jakoś dziwnym trafem nie przynosi zamierzonych efektów. Raczej dokładnie odwrotne do zamierzonych

      PS. Zapytam i się dowiem.

      Usuń
    4. Demokracja nie ma szans w żadnym kraju islamskim, po prostu islam nie jest z nią kompatybilny. Najpierw trzeba doprowadzić do sekularyzacji ( tylko jak ? ) a potem stopniowo budować przez pokolenia demokrację.

      Usuń
    5. Sekularyzcja w znacznym stopniu wyszła Ataturkowi. Ale do tego potrzebny jest człowiek Jego formatu. Teraz takich baaardzo trudno spotkać.

      Usuń
  7. Do Syrii ściągają różnej maści fanatycy islamscy którzy marzą o destabilizacji całego Bliskiego Wschodu. Nie dziwię się że Jordańczycy chcą mieć na wszystko oko, tym bardziej że facet przyjechał z Arabii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na logikę masz rację i to w 100% Ale ja znam człowieka, także akurat w jego przypadku stracili tylko czas i pieniądze, bo to typ wyjątkowo niewojowniczy :)

      Usuń
    2. Tylko skąd Jordańczycy mają wiedzieć że facet to łagodny baranek ?

      Usuń
    3. Bo nie słyszałem o bojownikach, którzy jadą z żonami oraz trójką dzieci

      Usuń
  8. "prawie jak Johnny Depp" tylko pan ze zdjęcia o niebo przystojniejszy :)

    Jordanię chcę również odwiedzić. A kolega pewnie z definicji uznany za terrorystę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mnie oceniać męską urodę - nie moja "branża' ;) Kolegę potraktowali stereotypowo, ale na bojownika, to ani wygląd ani charakter - jak Szwejk :)

      Usuń
  9. Jeśli faceci w Jordanii, sa choć trochę podobni do tego na zdjęciu, to się tam natychmiast przeprowadzam D

    OdpowiedzUsuń
  10. Widocznie miał ze sobą bombową laskę

    E (Kangur)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie widziłąem jego żony, ale to może być to :D

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych