W każdym razie już wiadomo, że Dinesh szaleje ze szczęścia i od wczoraj dogryza swojemu przyjacielowi z gór Kaszmiru.
Co do Mahendry Singh Dhoni - facet jest bożyszczem w Indiach.
Przejęty Dinesh opowiedział mi kilka historyjek na jego temat.
Mahendra Singh Dhoni dysponuje majątkiem o wartości ok. 600 crore - jeden ( jedno ?) crore to 10,000,000 czyli 6,000,000,000 rupii indyjskich.
Inaczej, bo się zaraz pogubię - w przeliczeniu to jakieś 98 000 000 $ :D
Jest posiadaczem 10 samochodów – m in. Hummera, Ferrari i co Dinesh bardzo podkreślał (chyba, żeby mi zrobić przyjemność, bo dla niego różnica między Polską i Republiką Czeską raczej w świadomości nie istnieje) ma również… SKODĘ :)
Jest też właścicielem kolekcji motocykli.
Rząd Indyjski nałożył na Mahindrę OBOWIĄZEK podróżowania z ochroną osobistą.
A jak się urwie swojej ochronie, żeby sobie gdzieś pobrykać samemu , to łapie Go Policja i ciupasem odstawia do chaty :D
Także jak widzicie – moja wiedza na temat krykieta niebezpiecznie wzrasta :)
Patrząc na to z innej strony – jest tutaj parę osób, które chętnie potraktowałbym solidną pałą, także może się bliżej zainteresuję tym sportem ?
Grać nie muszę, ale nielicha pała to zawsze jakiś konkretny argument w negocjacjach :D
PS. No to moi Pakistańczycy stawiają obiad :)
Co do Mahendry Singh Dhoni - facet jest bożyszczem w Indiach.
Przejęty Dinesh opowiedział mi kilka historyjek na jego temat.
Mahendra Singh Dhoni dysponuje majątkiem o wartości ok. 600 crore - jeden ( jedno ?) crore to 10,000,000 czyli 6,000,000,000 rupii indyjskich.
Inaczej, bo się zaraz pogubię - w przeliczeniu to jakieś 98 000 000 $ :D
Jest posiadaczem 10 samochodów – m in. Hummera, Ferrari i co Dinesh bardzo podkreślał (chyba, żeby mi zrobić przyjemność, bo dla niego różnica między Polską i Republiką Czeską raczej w świadomości nie istnieje) ma również… SKODĘ :)
Jest też właścicielem kolekcji motocykli.
Rząd Indyjski nałożył na Mahindrę OBOWIĄZEK podróżowania z ochroną osobistą.
A jak się urwie swojej ochronie, żeby sobie gdzieś pobrykać samemu , to łapie Go Policja i ciupasem odstawia do chaty :D
Także jak widzicie – moja wiedza na temat krykieta niebezpiecznie wzrasta :)
Patrząc na to z innej strony – jest tutaj parę osób, które chętnie potraktowałbym solidną pałą, także może się bliżej zainteresuję tym sportem ?
Grać nie muszę, ale nielicha pała to zawsze jakiś konkretny argument w negocjacjach :D
PS. No to moi Pakistańczycy stawiają obiad :)
Mahendra Singh Dhoni (źródło) |
No proszę tyle kasy i od razu ma chłopak kłopoty :-)))
OdpowiedzUsuńTo lepiej być średniakiem :-)
Wiesz, chyba wolałbym mieć jego kłopoty niż swoje. Ma nawet Skodę, że o Ferrari nie wspomnę :)
UsuńObejrzałam zdjęcia - bardzo przystojny facet z niego :)
OdpowiedzUsuńJa tez, ale kto by to docenił :( :( :(
UsuńNo nie, teraz to sam sobie zaprzeczasz, bo ostatnio pisałeś, że jesteś za gruby :P
UsuńNo już nie przesadzaj, że nikt :-)
UsuńAnia Bo jestem, ale podobno kochanego ciałka nigdy nie za wiele. To raz.
UsuńA dwa - to już na starośc nie mogę pokokietować, czy co :P
Anonimowy - A kto jeszcze ? Poza tą, któa z "urzędu "musi ?
Prawdę mówiąc, o Osobie Urzędowej pomyślałam w pierwszej kolejności :-) Potem pomyślałam o Tobie samym. Potem jeszcze o kimś, a potem coś odwróciło moją uwagę i... przepadło :-(
UsuńJakbym wpadł w jeszcze wieksze samouwielbienie to bym się w drzwiach nie mieścił, taki byłbym nadęty :(
UsuńSzkoda, że coś Ci przeszkodziło znaleźć jeszcze choć jedną osobę.chlip..... :(
Eee, Wielbłąd, nie mazgaj się! Nie ilość się liczy, tylko jakość (wielbiących). Co do tego drugiego chyba nie masz zastrzeżeń?
UsuńAle większa ilość wielbiących o podobnej jakości jest bardzo mile przez Wielblądy postrzegana :P
UsuńWielbłądzie niemożliwy! W mojej skromnej opinii, najbardziej męską cechą jest pełne uwielbienie dla właściwej sobie Osoby Urzędowej :-) Wiem, że wpisy romantyczne są mało blogowe, ale jednocześnie najbardziej interesujące i poruszające... Nie liczę za bardzo na takowy na Twym blogu, ale przynajmniej przestałbyś wydziwiać :-) No ale gdybyś choć kilka razy się zająknął na temat tego, że jednak człowiek jest monogamistą w szerszym sensie (nie tylko, że wypada skupić się na jednej osobie i nie mam na myśli osoby własnej (!), ale że jest to całkowicie wystarczające i w pełni uszczęśliwiające), to napisałabym, że jesteś przystojny :-P Miłej resztki niedzieli :-)
UsuńTionku aluzju poniał :P
Usuń1. A ten język (jeszcze obcy), to jakaś przepowiednia?! I mam nadzieję, że "tionka" nie oznacza "beznadziejna"? :-/
Usuń2. Powiem więcej, mam nadzieję, na jakiś drobny zwrot na Twoim blogu (w stronę usankcjonowanego prawem romantyzmu :-) W związku z tym, awansem dodam: wysoka menczyzna - przystojna menczyzna :-P
3. Wczoraj nie zalogowałam się z lenistwa (jak się loguję, to czasem w blogu proszonym coś mi się zmienia i nie wiem jak to kontrolować). Po komentarzu do dzisiejszego wpisu widzę, że lenistwo moje pójdzie precz!
1. Dla mnie nie jest zupełnie obcy :) "Tionka" to znaczy "cienka" czyli cienką aluzję zrozumiałem.
Usuń2. Romantyzm się pewnie słabo przyjmie gdyż nie mam mentalności prowansalskiego trubadura i w tej roli wyglądałbym ciut niepoważnie - bo wyobraź sobie np. Danne'go DeVito grającego Hamleta :) Dobrze, że przynajmniej wzrost doceniony został.
3 Styl Tesiowy jest trudny do podrobienia, to niejakie podejrzenia miałem :)
1. O Twojej znajomości, to ja wiem.
Usuń2. Nie poddawaj się!!! Byłbyś nieomal ideałem, gdybyś wykrzesał z siebie choć odrobinę romantyzmu :-)
3. No widzisz. W swej pysze myślałam, że wiesz z kim rozmawiasz (podpisać się miałam dla formalności na koniec). Ale w sumie styl łatwo podrobić (no nie, "styl" to brzmi dumnie!). No i nie chciałabym, aby F. pomyślał, że to ja się czepiam pod dzisiejszym wpisem.
1) Wiem, że wiesz, ale czasy takie, że lepiej się tym chwalić:)
Usuń2) Jak zostanę ideałem to mnie w Sevre zamkną, a ja organicznie nie trawię Żabojadów :D
3) Podejrzenia to nie pewność, ale własny styl pisania posiadasz niewątpliwie. A że lenistwo mogło sprowadzić gniew F. to Cię nauczy, że warto się logować :)
1. Konformista?
OdpowiedzUsuń2. A dlaczego w Sevre? Yyy, to raczej wątpliwe, abyś nim został :-D
3. O gniewie akurat nie pomyślałam. Po prostu przykre są takie "podchody" blogowe.
1) Nie - rusolfil :P
Usuń2) A gdzie ustawiają wzorce wszelakie? Sama napisałaś,że byłbym ideałem to gdzie mieliby mnie przechowywać :)
3) Dlatego proszę o używanie podpisów - chocby nickiem, nie musi byc zawsze ten sam :)
1.a. I to akurat jest bardzo ciekawy temat, ale nawet nie pytam, bo spodziewam się samych żartów :-)
Usuń1.b. A jednak, gdy czytam "czasy takie", to jednak myślę "konformista" ;-)
2. Eee, na pewno nie życzyłabym Ci tego :-) A w ogóle napisałam "nieomal" (i to trochę na wyrost i na zachętę :-P)
3. Podpisy też mogą budzić wątpliwość. Ale zgadzam się, że mniejszą niż anonim.
Tesia -
Usuń1a- pytaj, a spróbuję odpowiedzieć poważne, na ile to w moim przypadku możliwe :)
1b- akurat teraz konformiści na wyprzódki "...że od zawsze nienawidzą Rosji, od zawsze" także raczej konformizm mi nie grozi :)
2. To jestem zobowiązany, że jednak nie wyślesz mnie do tego pieknego kraju, który jest najpięknieszy w lipcu, kiedy nie ma w nim Francuzów :) Czyli nie ma szans na bycie Twoim ideałem ? :(
3. Owszem, ale łatwiej się do kogoś pisze np. Ziutku niż Anonim :)
1.a. Co w takim razie jest przedmiotem Twego lubienia?
Usuń1.b. Nie zawsze jest ważne to co teraz. Deklaracje mogą mieć swoje konsekwencje dopiero w przyszłości.
2. A co znowu masz do Francuzów? W potocznym rozumieniu - są szanse, np. na bycie idealnym twórcą i podmiotem lirycznym bloga :-) W rozumieniu dosłownym, sam wiesz - raczej nikt nie ma szans.