3/23/2014

Mahendra Singh Dhoni i spółka wygrali z Pakistanem 7 wicketami (cokolwiek miałoby to znaczyć :)

W każdym razie już wiadomo, że Dinesh szaleje ze szczęścia i od wczoraj dogryza  swojemu przyjacielowi z gór Kaszmiru.
Co do Mahendry Singh Dhoni  - facet jest bożyszczem w Indiach.
Przejęty Dinesh opowiedział mi kilka historyjek na jego temat.
Mahendra Singh Dhoni dysponuje majątkiem o wartości ok.  600 crore  -  jeden ( jedno ?) crore to 10,000,000 czyli 6,000,000,000 rupii indyjskich.
Inaczej,  bo się zaraz pogubię  - w przeliczeniu to jakieś  98 000 000 $  :D
Jest posiadaczem 10 samochodów – m in. Hummera, Ferrari i co Dinesh bardzo podkreślał (chyba, żeby mi zrobić przyjemność, bo dla niego różnica między Polską i Republiką Czeską raczej w świadomości nie istnieje) ma również…    SKODĘ :)
Jest też właścicielem kolekcji motocykli.
Rząd Indyjski nałożył na Mahindrę OBOWIĄZEK podróżowania z ochroną osobistą.
A jak się urwie swojej ochronie, żeby sobie gdzieś pobrykać samemu , to łapie Go Policja i ciupasem odstawia do chaty :D
Także jak widzicie – moja wiedza na temat krykieta niebezpiecznie wzrasta :)
Patrząc na to z innej strony – jest tutaj parę osób, które chętnie potraktowałbym solidną  pałą, także może się bliżej zainteresuję tym sportem ?
Grać nie muszę, ale nielicha pała to zawsze jakiś konkretny argument w negocjacjach :D

PS. No to moi Pakistańczycy stawiają obiad :)

Mahendra Singh Dhoni (źródło)

22 komentarze:

  1. No proszę tyle kasy i od razu ma chłopak kłopoty :-)))
    To lepiej być średniakiem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, chyba wolałbym mieć jego kłopoty niż swoje. Ma nawet Skodę, że o Ferrari nie wspomnę :)

      Usuń
  2. Obejrzałam zdjęcia - bardzo przystojny facet z niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez, ale kto by to docenił :( :( :(

      Usuń
    2. No nie, teraz to sam sobie zaprzeczasz, bo ostatnio pisałeś, że jesteś za gruby :P

      Usuń
    3. No już nie przesadzaj, że nikt :-)

      Usuń
    4. Ania Bo jestem, ale podobno kochanego ciałka nigdy nie za wiele. To raz.
      A dwa - to już na starośc nie mogę pokokietować, czy co :P

      Anonimowy - A kto jeszcze ? Poza tą, któa z "urzędu "musi ?

      Usuń
    5. Prawdę mówiąc, o Osobie Urzędowej pomyślałam w pierwszej kolejności :-) Potem pomyślałam o Tobie samym. Potem jeszcze o kimś, a potem coś odwróciło moją uwagę i... przepadło :-(

      Usuń
    6. Jakbym wpadł w jeszcze wieksze samouwielbienie to bym się w drzwiach nie mieścił, taki byłbym nadęty :(
      Szkoda, że coś Ci przeszkodziło znaleźć jeszcze choć jedną osobę.chlip..... :(

      Usuń
    7. Eee, Wielbłąd, nie mazgaj się! Nie ilość się liczy, tylko jakość (wielbiących). Co do tego drugiego chyba nie masz zastrzeżeń?

      Usuń
    8. Ale większa ilość wielbiących o podobnej jakości jest bardzo mile przez Wielblądy postrzegana :P

      Usuń
    9. Wielbłądzie niemożliwy! W mojej skromnej opinii, najbardziej męską cechą jest pełne uwielbienie dla właściwej sobie Osoby Urzędowej :-) Wiem, że wpisy romantyczne są mało blogowe, ale jednocześnie najbardziej interesujące i poruszające... Nie liczę za bardzo na takowy na Twym blogu, ale przynajmniej przestałbyś wydziwiać :-) No ale gdybyś choć kilka razy się zająknął na temat tego, że jednak człowiek jest monogamistą w szerszym sensie (nie tylko, że wypada skupić się na jednej osobie i nie mam na myśli osoby własnej (!), ale że jest to całkowicie wystarczające i w pełni uszczęśliwiające), to napisałabym, że jesteś przystojny :-P Miłej resztki niedzieli :-)

      Usuń
    10. 1. A ten język (jeszcze obcy), to jakaś przepowiednia?! I mam nadzieję, że "tionka" nie oznacza "beznadziejna"? :-/
      2. Powiem więcej, mam nadzieję, na jakiś drobny zwrot na Twoim blogu (w stronę usankcjonowanego prawem romantyzmu :-) W związku z tym, awansem dodam: wysoka menczyzna - przystojna menczyzna :-P
      3. Wczoraj nie zalogowałam się z lenistwa (jak się loguję, to czasem w blogu proszonym coś mi się zmienia i nie wiem jak to kontrolować). Po komentarzu do dzisiejszego wpisu widzę, że lenistwo moje pójdzie precz!

      Usuń
    11. 1. Dla mnie nie jest zupełnie obcy :) "Tionka" to znaczy "cienka" czyli cienką aluzję zrozumiałem.
      2. Romantyzm się pewnie słabo przyjmie gdyż nie mam mentalności prowansalskiego trubadura i w tej roli wyglądałbym ciut niepoważnie - bo wyobraź sobie np. Danne'go DeVito grającego Hamleta :) Dobrze, że przynajmniej wzrost doceniony został.
      3 Styl Tesiowy jest trudny do podrobienia, to niejakie podejrzenia miałem :)

      Usuń
    12. 1. O Twojej znajomości, to ja wiem.
      2. Nie poddawaj się!!! Byłbyś nieomal ideałem, gdybyś wykrzesał z siebie choć odrobinę romantyzmu :-)
      3. No widzisz. W swej pysze myślałam, że wiesz z kim rozmawiasz (podpisać się miałam dla formalności na koniec). Ale w sumie styl łatwo podrobić (no nie, "styl" to brzmi dumnie!). No i nie chciałabym, aby F. pomyślał, że to ja się czepiam pod dzisiejszym wpisem.

      Usuń
    13. 1) Wiem, że wiesz, ale czasy takie, że lepiej się tym chwalić:)
      2) Jak zostanę ideałem to mnie w Sevre zamkną, a ja organicznie nie trawię Żabojadów :D
      3) Podejrzenia to nie pewność, ale własny styl pisania posiadasz niewątpliwie. A że lenistwo mogło sprowadzić gniew F. to Cię nauczy, że warto się logować :)

      Usuń
  3. 1. Konformista?
    2. A dlaczego w Sevre? Yyy, to raczej wątpliwe, abyś nim został :-D
    3. O gniewie akurat nie pomyślałam. Po prostu przykre są takie "podchody" blogowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1) Nie - rusolfil :P
      2) A gdzie ustawiają wzorce wszelakie? Sama napisałaś,że byłbym ideałem to gdzie mieliby mnie przechowywać :)
      3) Dlatego proszę o używanie podpisów - chocby nickiem, nie musi byc zawsze ten sam :)

      Usuń
    2. 1.a. I to akurat jest bardzo ciekawy temat, ale nawet nie pytam, bo spodziewam się samych żartów :-)
      1.b. A jednak, gdy czytam "czasy takie", to jednak myślę "konformista" ;-)
      2. Eee, na pewno nie życzyłabym Ci tego :-) A w ogóle napisałam "nieomal" (i to trochę na wyrost i na zachętę :-P)
      3. Podpisy też mogą budzić wątpliwość. Ale zgadzam się, że mniejszą niż anonim.

      Usuń
    3. Tesia -
      1a- pytaj, a spróbuję odpowiedzieć poważne, na ile to w moim przypadku możliwe :)
      1b- akurat teraz konformiści na wyprzódki "...że od zawsze nienawidzą Rosji, od zawsze" także raczej konformizm mi nie grozi :)
      2. To jestem zobowiązany, że jednak nie wyślesz mnie do tego pieknego kraju, który jest najpięknieszy w lipcu, kiedy nie ma w nim Francuzów :) Czyli nie ma szans na bycie Twoim ideałem ? :(
      3. Owszem, ale łatwiej się do kogoś pisze np. Ziutku niż Anonim :)

      Usuń
    4. 1.a. Co w takim razie jest przedmiotem Twego lubienia?
      1.b. Nie zawsze jest ważne to co teraz. Deklaracje mogą mieć swoje konsekwencje dopiero w przyszłości.
      2. A co znowu masz do Francuzów? W potocznym rozumieniu - są szanse, np. na bycie idealnym twórcą i podmiotem lirycznym bloga :-) W rozumieniu dosłownym, sam wiesz - raczej nikt nie ma szans.

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych