3/01/2014

Moja Żona nie ma litości

Jeśli dorobiliście się już własnej żony lub dziewczyny to wiecie jak to jest, kiedy ta Wasza Piękniejsza Połowa coś sobie wymyśli.
Moja Gadzina właśnie wymyśliła, że mam dla Jej koleżanki Dominiki podać przepis na żeberka na ostro.
Moim skromnym zdaniem to co najmniej sadyzm kazać mnie biednemu Wielbłądowi w Arabii Saudyjskiej, gdzie wieprzowina jest surowo zakazana wymyślać przepis na coś czego zjeść i tak nie mogę, a co bardzo lubię.
Ale niech tam, niech stracę przepis podam i to na dodatek w wersji hardcorowej, w końcu to nie ja, ale One......  przytyją :P
Słodka i.... pikantna jest zemsta Saudyjskiego Wielbłąda :D

PS.
Link do przepisu "Żeberka na ostro - dla Dominiki"

23 komentarze:

  1. aj tam zaraz mściwy... uczynny:) a tych kalorii nie ma co tak demonizować:)
    pozddrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dlaczego wyglądam jak baryła, a jem niewiele ? ;(

      Usuń
    2. czasami ego waży za dużo:D

      Usuń
    3. Jeżeli wziąc pod uwagę ego, to powinienem ważyć co najmniej z 250 kg :P

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Niektórzy tak, (m.in. Ola lubi wielbłądzinę), ale ja preferuję wołowinkę, kurczaki i dobrze zrobioną baraninę.
      Nie jestem kanibalem :D

      Usuń
  3. Hej, super blog. Poczytałam i stwierdzam, ze jestem przerażona jakże inna to jest kultura niż u nas.Ale z drugiej strony kara w postaci wybicia zęba za krzywdy matki podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każda kultura ma swoje sposoby karania. U nas - za "przekroczenie obrony koniecznej" 10 lat, za cięzkie pobicie z powaznymi urazami ciała - od1,5 roku do 3 lat - dane z ostatniego tygodnia. Czyli lepiej jest kogoś napaść, niż bronić własnego domu.

      Usuń
  4. c.d. Apropos kulinariów u mnie własnej roboty biała kapusta kiszona, szynka w sosie własnym mniam...., posyłam trochę Wam wirtualnie. Pozdrawiam. Renee.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chwal sie. U mnie dzisiaj biale kielbaski norymberskie z grila plus biala kapusta kiszona na bialym winie. Pozdro :)

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam , ja się wcale nie chwalę - ja po prostu mam talent /parafrazując znaną piosenkę. A więc , żeby nie było ,że się chwalę , dzisiaj u mnie samo wino bez kapusty ha ha :). Pozdrawiam Renee

      Usuń
    3. Renee - dzięki własnie dotał aromat Twojej szynki mniam :)

      Ecot - Ty się naprawę kiedyś doigrasz :P
      Szaszłyk z psa zjedz i kisiel z kota :P

      Usuń
    4. Szszlyki zjem i to niedlugo bo wlasnie otworzono u mnie nowa restauracje serwujaca dania z australijskiej baraniny "It's Lamb" i podobno maja pyszne szaszlyki. Do tego zimne piwko, bajka :))

      Usuń
    5. No mówię, że się doigrasz, co mnie piwerkiem szczujesz ?
      Ale to nic - pojadę do Marka i bedzie piwerko, jak zawsze zresztą

      Usuń
  5. Sprawdzę Twój przepis w przyszłym tygodniu, ale tych papryczek dam trochę mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. papryczek można mniej ale życzenięm PT Klientki było aby danie było megaostre, to jest :D

      Usuń
  6. Od tlustego miesa nikt jeszcze nie przytyl. Od makaronow, chlebkow, ciastek, slodkich deserow, nadmiaru cukru, pizzy, klusek i podobnego zarcia - jak najbardziej.

    A zeberka mozna tez bardzo dobre zrobic tak cielece jak i jagniece. Te ostatnie sa znakomite zwlaszcza w sosie mietowym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to już tyję od patrzenia na jedzenie, bo się nie ruszam prawie wcale :(
      Po pracy zaczynam pisać a poźniej idę spać. Ale jak się Ola pojawi to bedę miał więcej czasu, a jak już się zrobi cieplej to basen codziennie powinien mi pomóc.
      To poproszę o przepis z tym sosem miętowym :)

      Usuń
  7. Najlepsze zeberka jakie jadlem to glazurowane zeberka w sosie hoisin (sos hoisin niedawno udalo mi sie dostac, he, he, he). Poza tym mam na miejscu restauracje, ktora serwuje wylacznie zeberka z grila (m.in. w sosie teriyaki), mniam, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha jeszcze jedno! Uwazaj bo Muttawa Cie namierzy i zamknie za nielegalne ogladanie i propagowanie wieprzowiny na terenie KSA, he he he :)

      Usuń
    2. Domyślam się, że te żeberka wcześniej szczekały lub miauczały :P

      Nie bój żaby, aż tak to tutaj nie jest :) W Bahrajnie są sklepy z wieprzowną i nikomu to nie przeszkadza (w przeciwieństwie do londyńskiego Marksa&Spencera)

      Usuń
    3. No to troche sie pomyliles bo zeberka jadlem w... Texasie. Jesli chodzi o miejscowe to sa tylko wieprzowe. Wszyscy gadaja o tych psach jedzonych w Korei a ja juz jakis czas tu przebywam i jakos sie z tym nie zetknalem (moze dlatego, ze nie szukam sensacji na sile).Jesli chodzi o KSA to przeciez masz tam zeberka jagniece. Co za problem zrobic je tak samo jak wieprzowe. Tak sobie mysle, ze na ostro bylyby tak samo dobre jak wieprzowe :)

      Usuń
    4. Może nie wiesz że ten "prosiaczek"robił "miau" :)
      Żeberka jagnięce są, ale jadłem nawet wołowe i zrobione w dobrej knajpie są smakowite

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych