Przez ostatnie dwa lata paliłam sobie spokojnie elektronicznego papierosa nikomu nie wadząc i nie narażając na przesiadywanie w oparach dymu ani tym bardziej na utratę zdrowia.
W Arabii Saudyjskiej palenie e-papierosów jest zabronione, więc wróciłam do tradycyjnych "śmierdzieli".
Jeszcze w Emiratach Arabskich zaczęłam przestawiać się normalne papierosy. Szło mi to raczej kiepsko, bo po każdym wypalonym "śmierdzielu" kręciło mi się w głowie, ale nałóg a właściwie odruch trzymania czegoś w ręku i zaciągania się był silniejszy.
Pierwszą lekcję tego, że na ulicy kobieta palić nie powinna dostałam jeszcze w Ajmanie (Emiraty Arabskie). Otóż po zakupach przysiadłam sobie dyskretnie na ławeczce przed sklepem i zapaliłam. Nie zdążyłam dopalić do połowy, kiedy to jakaś młoda dziewczyna w abaji pogroziła mi palcem, podeszła i dała.... flakonik perfum.
Przypuszczam, że chodziło Jej o to aby nikt z mojej rodziny, a tym bardziej mąż nie wyczuł, że paliłam. Był to bardzo miły gest z Jej strony, ale ja poczułam się dość nieswojo :(
Po przylocie do Al-Khobar Wielbłąd też podkreślał, żebym nawet nie próbowała palić na ulicy. Prawdę mówiąc niespecjalnie się tym przejmowałam wychodząc z założenia, że przecież mogę sobie zapalić po powrocie do domu.
Nie przewidziałam tylko jednej rzeczy - tutaj wyjście do sklepu zajmuje nieprawdopodobnie dużą ilość czasu. Najpierw trzeba zamówić taksówkę, która owszem przyjedzie, ale..... może to zająć godzinę lub dłużej. Później trzeba do sklepu dojechać i zrobić zakupy. W centrach handlowych są co prawda kawiarnie, ale tam zapalić też nie wolno. Reszty sie pewnie domyślacie - po powrocie do compoudu pierwsza rzeczą, po którą sięgam jest właśnie papieros.
Po kilku dniach pobytu w Arabii Saudyjskiej jest to dla mnie największa wada tego kraju.
Nie przeszkadza mi chodzenie w abaji, zwłaszcza, że głowy i tak nie zakrywam, nie przeszkadza mi nawet to, że Wredny Wielbłąd wprowadził zakaz palenia w domu i w samochodzie, a sam czasami pali na ulicy, ale brakuje mi możliwości zapalenia wtedy kiedy chcę i gdzie chcę.
Ola vel Camelot vel Gadzina
Ola ja wiem, że to przytruwanie, ale .......to jest idealna okazja żeby rzucić , więc ją wykorzystaj. Ja po 20 latach kopcenia walcząc ze soba 1,5 roku zrobiłam to. Więc...... jak zmiany to zmiany :) Iwona W.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję rzucić palenie w Emiratach, ale.... ja lubię ten nałóg :(
UsuńA ni prościej rzucić po prostu to cholerstwo?
OdpowiedzUsuńa co ja wtedy zrobię z rękoma ?
UsuńNajbardziej brakuje mi odruchu palenia, a nie nikotyny
Zmuszają Cię do bycia zdrową - niby fajnie, ale przymus wkurza. Ja to bym paliła przed każdym sklepem, skoro można dzięki temu dostać flakonik perfum ;)))
OdpowiedzUsuńW Emiratach Arabskich to nawet nie byłby problem, ale tutaj wolę nie ryzykować
UsuńDlaczego elektroniczne papierosy sa zabronione???
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale bardzo żałuję, bo w Polsce paliłam truskawkowe a "śmierdzieli" o tym smaku nie produkują :(
UsuńA jak wracasz po zakupach do domu to elektronicznego nie możesz? Musisz kopcić śmierdzące?
OdpowiedzUsuńKrynia - a w jaki sposób przywiozę tutaj płyn do e-papierosa ?
UsuńTo płyn jakiś potrzebny?....Rajuśku, ja niepaląca to myślałam że to jakoś przez kabelek można naładować... :)
UsuńElektroniczne papierosy są zabronione m.in. w Hong-Kongu, Australii, Brazylii, Finlandii a kilka innych krajów szykuje podobne ustawodawstwo. Radiowa Trójka dzisiaj omawiała temat w godzinach południowych.
OdpowiedzUsuńJest okazja - rzuć. To mówię ja, były palacz z 24 letnim stażem po >40 dziennie.
Wiśta wio - łatwo powiedzieć, ale trudniej zrobić
UsuńNo wiem, mądrzę się po fakcie. 8 lat po .... Rzucałem na plastrach dobowych. Zaczynałem od dawki 21 mg nikotyny.
UsuńA może potraktować tę sytuację jako pierwszy krok do rzucenia niezdrowego nałogu? :)
OdpowiedzUsuńDaria
Daria - ja nie lubię robić czegoś, do czego jestem zmuszana. Im bardziej zabronione, tym bardziej smakuje
UsuńNo coz. Rzucilam juz jakies dobre pol roku temu, wiec od tej strony nie ma we mnie wspolczucia :)
OdpowiedzUsuńNatomiast jakby zrobienie zakupow mialo mi zajmowac 3 godziny z czego po godzinie czekanie na taksowke, to wscieklabym sie.
Oni tam wszystko robia, zeby z kobiet uczynic więźniow, nie mogacych swobodnie i samodzielnie poruszac sie w przestrzeni publicznej :-/ (no bo komunikacji publicznej nie ma, a prowadzic samochodu nie wolno, co za debilizm szescienny).
BTW: a czy tam nie mozna robic zakupow przez telefon albo web? Zlozyc zamowienie a potem czekac az przywioza pod prog?
W Hyperpandzie można zamówić zakupy przez Internet, ale kupowanie steka via net to dla mnie jakaś porażka.
UsuńWykorzystaj sytuację do rzucenia palenia :)
OdpowiedzUsuńW Polszy na wsiach i w mieścinach jest podobnie - też przyzwoite kobiety chowają się, by ktoś ich z fajkiem nie znalazł.
To ja wolę być nieprzyzwoita :D
UsuńRzuć fajki ( hipnoza,plaster,akupunktura)
OdpowiedzUsuńDlaczego elektroniczne fajki są zakazane w AS?
Moim zdaniem palacze powinni płacić większe składki zdrowotne
Marek
tak jak juz pisałam - nie lubie kiedy ktoś mnie ogranicza, wiec szansena rzucenie tutaj palenia mam mizerne
UsuńBiedna Ola podzieliła się tym co ją wkurza a wszyscy "brawo - rzucaj palenie " :) :) i zero zrozumienia poza Futrzakiem który nie akceptuje tamtejszych ograniczeń. Ja zresztą też nie bo widzę to jako więzienie ..za dużo ograniczen i tego bym na dłuższą mete nie zniosła . Iwona W.
OdpowiedzUsuń@Jordania Fidel:
Usuńno jak tu akceptowac, jak nie da sie prowadzic samodzielnego zycia - chyba, ze stac cie na wlasny samochod z kierowca :-(((
Toz to jakis chory absurd :-///
Zastanawiam sie, jak radza sobie Saudyjki, ktore pracuja? Ostatnio wlasnie ogladalam TED talk z Saudyjka, ktora prowadzi ruch na rzecz legalizacji kobiet-kierowcow w KSA. Powiedziala ona ciekawa rzecz: w KSA formalnie NIE MA PRAWA ZABRANIAJACEGO KOBIETOM PROWADZENIA SAMOCHODU!!! Niemniej, ona sama byla aresztowana wiele razy, dostawala life threats, a jej brat z rodzina (to on uzyczal jej kluczykow do wlasnego samochodu w czasie czynnych protestow) byl tak szykanowany ze w koncu wyprowadzil sie za granice. Dodajmy, ze ta kobieta jest posiadaczka miedzynarodowego prawa jazdy....
Iwonka - dzieki za dobre słowo
UsuńFutrzak - po tych kilku dniach pobytu mam bardzo powazne wątpliwości czy chciałabym tutaj prowadzić samochód, zwłaszcza jako obcokrajowiec. Tego co się dzieje na drogach nie da się opisać. To nie są Emiraty czy Katar
no tak, kraj wielce zniewalający ;P ogólnie nie dla mnie chociaż nie palę. nie wyobrażam sobie życia bez uprawiania sportu i prowadzenia samochodu oraz ogólnie pojętej wolności własnej i samodzielności. ciekawa jestem Olu Twoich doświadczeń prowadzącej życie "przy mężu", pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSport wbrew pozorom da się tutaj uprawiać, a po tym co zobaczyłam na drogach wątpię czy chciałabyś tutaj jeździć jako kierowca :)
UsuńTak naprawdę dopiero dziś zaczynam życie prawdziwej Wielbłądzicy Domowej, bo Aisha wyjechała już do Rijadu
jeżdżę jako kierowca bardzo niechętnie ale bardzo cierpliwie i wyrozumiale dla innych użytkowników - samo ograniczenie żle na mnie działa, znaczy miałabym bardzo ochotę zasiąść za kierownicą bez względu na warunki za to przez wzgląd na zakaz :DDD Olu napisz coś o sportach uprawianych w miejscach publicznych przez kobiety, zdycham z ciekawości ;-)
UsuńOlu - to gdzie Ty w końcu palisz, bo nie pojęłam..?
OdpowiedzUsuńBiedaczysko..!
Anka B.
Aniu - Ola pali tylko na terenie compoundu
Usuń