5/06/2014

Al-Qatif – odslona druga

Podczas pierwszej wizyty ujęła mnie tak spontaniczna życzliwość do obcych na wyspie Taroot.
Ludzie na ulicach pozdrawiali nas jak starych znajomych, każdy zapytany o jakieś ciekawe miejsce tubylec przerywał swoje zajecia tylko po to, aby pomóc.
Tak poznaliśmy naszego przewodnika –Yassera.
Wielce użyteczne  jest to, że Yasser jest nauczycielem angielskiego :)
Telefonicznie umowiliśmy się na kolejne  spotkanie.
Yasser przyjechal z bratem – Osamą.
Mieli w bagazniku samochodu śniadanie przygotowane przez ich Mamę.
Z domowym chlebem, hummusem, ciastem itp.
Pierwszy raz w życiu jadłem rozpływające się w ustach daktyle.
Objeździliśmy całą wyspę oraz miasto Al-Qatif.
Może nastepnym razem uda się zdobyć  pozwolenie na zrobienie zdjeć wykopalisk, bo tym razem zatrzymali nas tam żołnierze (którzy powiedzieli gdzie, co i jak trzeba załatwić) i grzecznie acz stanowcza nas stamtad wykopali.
Udało się nam zwiedzić meczet w budowie i zrobić wewnątrz zdjęcia.
I nie było żadnego problemu, żeby Ola weszla do środka – nawet do męskiej części.
Ciekawe fotki udało się zrobić w porcie po odplywie.
Po 15 maja pojedziemy jak bedzie przyplyw i zrobimy zdjęcia tych samych łodzi, ale pewnie część z nich będzie pod wodą.



8 komentarzy:

  1. Normalnie jak u Maneta (ok, prawie:), bo za golizne grozilaby chyba kara?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie robi wielka różnicę :-D
      A za goliznę byłyby baty ani chybi :-)

      Usuń
  2. To ostatnie zdjęcie rzeczywiście przypomina "Śniadanie na trawie" - aż dziwne, że nie dałeś takiego tytułu posta :)
    PS - to było pozowane zdjęcie - czy przez przypadek Wam tak wyszło ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypadek - bo robiła to zdjęcie osoba, której po prostu ustawiłem aparat a On strzelił fotkę :-D

      Usuń
  3. Pierwsze co pomyślałam to - Monet :) dzięki za zdjęcia i proszę o więcej . Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę jaki się wyrobiony artystycznie zrobiłem :-D
      Ale tak jak pisałem - przypadek, bo fotka jest po prostu "strzelona" :-D
      Co do nowych zdjęć- to po to Szacowna Małżonka Ma Aleksandra tlukła się przez pół świata z dwoma aparatami żeby nowych zdjęć nie robić ??? :-D

      Beda, beda :-D

      Usuń
  4. I można w sposób ciekawy spędzić dzionek? Można! Zdjęcia fajne, wycieczka zapewne też. Gratuluję fotki tej ostatniej i zazdroszczę wycieczki. Pozdrowienia. Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola- Wiesz przecież, że ja od dawna nie ogarniam ludzi, którzy twierdza, że tutaj absolutnie nic się nie da zrobić i jest przeraźliwie nudno. I jedyne co się da, to siedzieć w mallach lub compoundzie. Jak tylko powrócisz na Arabii łono pojedziemy tam i jeszcze w kilka innych miejsc, które mamy na oku :-)

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych