W ramach "neverending
story" czyli projektów saudyzacyjnych (wymogi się dość często zmieniają,
zwłaszcza w zakresie zwiększenia ilości Saudyjczyków w firmach) mój "niezrównany i genialny" dział HR wysłał mi listę moich ludzi.
Zdziwiłem się niepomiernie, bo mój zespół w tajemniczych okolicznościach przyrody (i niepowtarzalnych) wziął się i...... rozmnożył :D
Jest to o tyle skomplikowane, że zespół jest w 100 % męski :-P
Do tego - poza numerami służbowymi i narodowością większość danych - w tym imiona i nazwiska są po arabsku :-D.
No radość gołego w pokrzywach.
Pojawili się jacyś Egipcjanie (nie mam takowych w zespole) oraz jakiś..... Fin.
Z Egipcjanami nie dałem rady, ale Fina rozpoznałem..... to JA :-D
Albo jest tu jakiś inny Fin mający mój numer służbowy.
To jeszcze nie jest jakiś wielki problem - mogę być nawet Finem, ale mojego kolegę z Republiki Południowej Afryki przerobili na Somalijczyka.
Zapytałem Go gdzie ukrywa drewnianą nogę, przepaskę na oko i papugę.
Bo ani chybi pirat, gdyż jest to ostatnimi czasy narodowy sport Somalijczyków .
A ja jestem w tej materii tradycjonalistą, wychowanym na książkach Roberta Louisa Stevensona i pirat musi wyglądać porządnie - jak Długi John Silver na przykład.
Czeka mnie ciekawa końcówka tygodnia, bo jakoś będę musiał uporządkować ten pożar w burdelu.
Zdziwiłem się niepomiernie, bo mój zespół w tajemniczych okolicznościach przyrody (i niepowtarzalnych) wziął się i...... rozmnożył :D
Jest to o tyle skomplikowane, że zespół jest w 100 % męski :-P
Do tego - poza numerami służbowymi i narodowością większość danych - w tym imiona i nazwiska są po arabsku :-D.
No radość gołego w pokrzywach.
Pojawili się jacyś Egipcjanie (nie mam takowych w zespole) oraz jakiś..... Fin.
Z Egipcjanami nie dałem rady, ale Fina rozpoznałem..... to JA :-D
Albo jest tu jakiś inny Fin mający mój numer służbowy.
To jeszcze nie jest jakiś wielki problem - mogę być nawet Finem, ale mojego kolegę z Republiki Południowej Afryki przerobili na Somalijczyka.
Zapytałem Go gdzie ukrywa drewnianą nogę, przepaskę na oko i papugę.
Bo ani chybi pirat, gdyż jest to ostatnimi czasy narodowy sport Somalijczyków .
A ja jestem w tej materii tradycjonalistą, wychowanym na książkach Roberta Louisa Stevensona i pirat musi wyglądać porządnie - jak Długi John Silver na przykład.
Czeka mnie ciekawa końcówka tygodnia, bo jakoś będę musiał uporządkować ten pożar w burdelu.
Ty się ciesz, że nie zostałeś np. Eskimosem, bo z tego co widziałam na zdjęciach to przy twojej karnacji byłoby to co najmniej ciekawe :)
OdpowiedzUsuńByłoby jeszcze ciekawiej, jakby mnie przeszwajcowali do Nigerii czy innej Demokratycznej Republiki Konga. Tam to dopiero ze swoją karnacją robiłbym furorę :)
UsuńDawno się tak nie uśmiałam. Pozdrów HR ode mnie bo wygląda na to, ze sobie ktos cos chlapnął przed pisaniem listy :) . Haram oczywiście!!!!
OdpowiedzUsuńAga - też ich o to podejrzewałem, pochlebstwem lub groźbą chciałem wymusić adres dostawcy bądź dilera, lecz prawda jest zdecydowanie bardziej prozaiczna - jest to zgraja typów o inteligencji absolutnie nienachalnej :)
UsuńMoja znajoma mawia w takich wypadkach, że myślenie to nie zawsze nałóg.
UsuńMarek - w ich przypadku to nawet hobby nie jest :)
UsuńNo cóż tym z HR to zapewne inteligencja bije z twarzy! Wesoło macie, nie ma co!
OdpowiedzUsuńPozdro! Jola
Fizjonomie lekko mongoidalne, a w oczach tęsknota za rozumem
UsuńZ nas zrobiono Chorwatów czy innych Czarnogórców. Ale to na granicy:-))
OdpowiedzUsuńTeż Słowianie
To ja już wolę być Finem :P
Usuń