Z racji niemania dostępu do Internetu ominęła Was relacja z całkiem niezłego "zefirka", który powiał u nas jakieś 10 dni temu.
Efekt ? Powywalane drzewa, bo są raczej słabo ukorzenione (w zaprzyjaźnionym compoundzie wywaliło ponad 700 solidnych drzew), połamane krzaki, poprzewracane reklamy (nawet solidne, betonowe podstawy nie dały rady) a także totalnie zdemolowane ogrodzenia na wielu budowach.
Ale my w żadnym stopniu tego nie odczuliśmy.
Owszem, słychać było, ze wieje całkiem solidnie, ale nawet dało się spać.
Dopiero na drugi dzień można było zobaczyć, z jaką siłą powiało.
Czyli jak widać, posiadanie parkingu podziemnego w domu jest naprawdę przydatne, bo niejednemu się drzewko na furę obaliło :-D
Zdjęć z wichury nie mamy, ale poniżej fotka corniche w Al-Khobar
Efekt ? Powywalane drzewa, bo są raczej słabo ukorzenione (w zaprzyjaźnionym compoundzie wywaliło ponad 700 solidnych drzew), połamane krzaki, poprzewracane reklamy (nawet solidne, betonowe podstawy nie dały rady) a także totalnie zdemolowane ogrodzenia na wielu budowach.
Ale my w żadnym stopniu tego nie odczuliśmy.
Owszem, słychać było, ze wieje całkiem solidnie, ale nawet dało się spać.
Dopiero na drugi dzień można było zobaczyć, z jaką siłą powiało.
Czyli jak widać, posiadanie parkingu podziemnego w domu jest naprawdę przydatne, bo niejednemu się drzewko na furę obaliło :-D
Zdjęć z wichury nie mamy, ale poniżej fotka corniche w Al-Khobar
Autor - Cajetan Barretto |
U mnie wieczor ciagle upojny a u Was juz nowy dzien wstaje...
OdpowiedzUsuńZawsze to robi na mnie wrazenie:)
Pakuj walizki i przyjeżdżaj - przynajmniej pogodę mamy lepszą :)
UsuńW tej chwili jesten na polnocy, zas wizytuje nowojorskie okolice, ale na pogode nie narzekam, zwlaszcza zimowa pora, bo ja florydzka jestem:)
UsuńNo tak - tam przynajmniej nie grożą Ci mrozy -40 stopni :)
Usuń