Tak jak Wam opisywałem wcześniej - wielbłądy uważają, że skoro one gdzieś były pierwsze, to prawo jest po ich stronie.
Nie ważne - droga, autostrada czy wodopój w oazie.
Spóźniłeś się to teraz poczekaj.
Niestety, w konfrontacji z pędzącym samochodem nie mają żadnych szans.
Po prawdzie to kierowca też ma niewielkie szanse na przeżycie zderzenia z solidnej konstrukcji stworem, ale teoretycznie przynajmniej powinien być mądrzejszy i wiedzieć, że wielbłądy mu nie ustąpią.
Efekt braku myślenia ze strony człowieka widzieliśmy po drodze do Uqair.
Wypadek miał pewnie miejsce w nocy tak przynajmniej wynikało ze śladów.
Rozpędzona terenówka (wg naszego motoryzacyjnego eksperta - Marecka - najprawdopodobniej Toyota Land Cruiser) uderzyła w wielbłądzie stadko przechodzące przez autostradę.
Efekt ??? - samochód był w stanie rozpoznać, ale tylko z dużym prawdopodobieństwem facet, który ma w żyłach etylinę zamiast krwi, bo auto było doszczętnie spalone.
Na poboczu leżało pięć zabitych wielbłądów, a trzy które przeżyły czekały aż ich martwi towarzysze wreszcie wstaną i pójdą z nimi dalej przez pustynię.
Najprawdopodobniej jednym z zabitych wielbłądów była przewodniczka stada.
Dobrzy ludzie dali tym, które przeżyły wodę, ale ich smutek i niedowierzanie, że pozostałe wielbłądy nie żyją były przerażające
Patrzyły otępiale i nie chciały pić, ani nie wykazywały żadnego zainteresowania tym, co się wokół nich dzieje.
Zrobiliśmy kilka zdjęć, ale mam poważne obiekcje, czy chce je tutaj wszystkie zamieszczać - do tej pory widzę smutne wielbłądzie miny i czuję powalający odór śmierci :(
Nie ważne - droga, autostrada czy wodopój w oazie.
Spóźniłeś się to teraz poczekaj.
Niestety, w konfrontacji z pędzącym samochodem nie mają żadnych szans.
Po prawdzie to kierowca też ma niewielkie szanse na przeżycie zderzenia z solidnej konstrukcji stworem, ale teoretycznie przynajmniej powinien być mądrzejszy i wiedzieć, że wielbłądy mu nie ustąpią.
Efekt braku myślenia ze strony człowieka widzieliśmy po drodze do Uqair.
Wypadek miał pewnie miejsce w nocy tak przynajmniej wynikało ze śladów.
Rozpędzona terenówka (wg naszego motoryzacyjnego eksperta - Marecka - najprawdopodobniej Toyota Land Cruiser) uderzyła w wielbłądzie stadko przechodzące przez autostradę.
Efekt ??? - samochód był w stanie rozpoznać, ale tylko z dużym prawdopodobieństwem facet, który ma w żyłach etylinę zamiast krwi, bo auto było doszczętnie spalone.
Na poboczu leżało pięć zabitych wielbłądów, a trzy które przeżyły czekały aż ich martwi towarzysze wreszcie wstaną i pójdą z nimi dalej przez pustynię.
Najprawdopodobniej jednym z zabitych wielbłądów była przewodniczka stada.
Dobrzy ludzie dali tym, które przeżyły wodę, ale ich smutek i niedowierzanie, że pozostałe wielbłądy nie żyją były przerażające
Patrzyły otępiale i nie chciały pić, ani nie wykazywały żadnego zainteresowania tym, co się wokół nich dzieje.
Zrobiliśmy kilka zdjęć, ale mam poważne obiekcje, czy chce je tutaj wszystkie zamieszczać - do tej pory widzę smutne wielbłądzie miny i czuję powalający odór śmierci :(
Wierzyc sie nie chce...Jak swiat dlugi i szeroki barbarzyncow nie brakuje!
OdpowiedzUsuńKtos te wielbladzie ciala zabierze? Czy u Was sie czeka, az pustynia sie zlituje?
Jak znam życie to koleś pakował ile fabryka dala,możliwe i bez świateł lub na postojowych pisząc SMS-a.
UsuńKtoś pewnie je posprząta - "bukra" :-(
Jest takie powiedzenie , które pasuje do każdej religii "Jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera" barbarzyństwo okropne. Szkoda mi tych zwierząt bardzo , człowieka niestety nie :( i przykro, że musieliście być świadkami tego wydarzenia , a może raczej musieliście oglądać jego ślady. Dla mnie widok cierpiącego zwierzęcia jest straszny bo nie wiem nigdy jak pomóc :( poza oczywistymi wizytami u weta czy podaniem leków.
OdpowiedzUsuńtak to niestety bywa, ale idiotów nie sieja, sami się rodzą :-(
UsuńSmutne..., faktycznie lepiej nie oglądać takich zdjęć. Nie miałam pojęcia, że wielbłądy to takie uczuciowe zwierzątka. Poczytam coś o wielbłądach i pogłębię swoją wiedzę. A zmieniając temat, jak patrzę na temperaturę 37 to zazdroszczę. W centralnej Polsce pada, pada i mamy jakieś 15 stopni. :(
OdpowiedzUsuńMaja - nie robiliśmy zdjęć do sadistica, ale pozostałe według mnie się nie nadają do publikacji , uwierz mi.
UsuńSami się staraliśmy nie robić fotek, które będą nas prześladować.
Co do temperatury- weź coś z tym zrób z laski swojej, bo za nieco ponad 3 tyg.odnie przylatujemy do Polski na urlop.
Ja też jestem zaskoczona.
UsuńI co teraz, ta reszta będzie tak czuwać aż padnie z tęsknoty i wycieńczenia...?
Technologia widzę tam dotarła, ale ludzie nadal dzikie -,-
to jest niekończąca się historia dotycząca po pierwsze szkolenia kierowców, po drugie egzekwowanie przepisów prze Policję, a z tym jest słabo. Nie twierdzę, ze maja być czujni jak np. w Czechach czy Szwajcarii,ale minimum minimorum jak najbardziej.
UsuńOmg biedne zwierzaki, dla tych pomylencow bez wyobraźni słów mi brakuje. Ci co tu mieszkają wiedza co mam na myśli:-(
OdpowiedzUsuńNiestety wiemy :-( Spora cześć z nas robi po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów rocznie po saudyjskich drogach.
UsuńKurcze to tak jak u mnie z jeleniami przez caly rok, na polnocnym wschodzie USA z Losiami, w Krajach Lacinskich z konmi i oslami.
OdpowiedzUsuńOwy kierowca powinien sie wykazac wiekszym rozumem, a tak wykazal sie rozumem wielblada
Pozdrawiam
Zulla.
Zulla - tylko bez osobistych wycieczek, proszę .Co to znaczy "wykazał się rozumem wielbłąda" ??? :-D
UsuńW tych krajach, które opisujesz zwierz takowy pojawić się może z znienacka z lasu czy zza zakrętu - tu ani lasów, zakrętów, a widok po horyzont, bo dookoła pustynia.
Co do tego, że gość na umyśle słabował, to fakt. Ale na Nagrodę Darwina może się nie załapać.
o darmowe żarcie .. zrobiliście barbecue z camela? Czy smakuje jak kurczak? Skórę tez można ściągnąć i wyprawić, buty jakowe zrobić.
OdpowiedzUsuńE (K....r)
Malo śmieszne - nie jadam padliny, ani nie znam się na garbarstwie i szewstwie.
UsuńStraszne i smutne :((
OdpowiedzUsuńmasz racje, a co najgorsze zupełnie bezsensowne i dość łatwe do uniknięcia.
UsuńTym razem to chyba byli Kuwejtczycy http://www.arabnews.com/news/581161
OdpowiedzUsuńAisha
Aisha - "Camel on highway kills 2 Kuwaitis"
UsuńTak, qurva zaczaił się ze snajperką w gęstych krzakach pośród boru i biedy Kuwaiti go nie zauważył.
A jak już im przestrzelił opony z półtora kilometra, to było po zawodach.
Jak jedziesz tam na światłach jak człowiek, a nie zap...lasz ze 180 km/h to masz szanse zobaczyć wielbłąda co najmniej z kilometra, bo jak ciemno, to jedziesz na długich.
Ale nawet jakby gonił podnad 200 km/h tylko uważałby na drogę, to by na takim dystansie stanął - bo po pierwsze sucho, po drugie jest gdzie zwiać np. na pustynie.
Tym bardziej, ze widno się robi już przed 4 rano.
A cóż ja biedny człowieczek może zrobić z tą naszą pogodą. Ja to się mówi " wszystko to wina Tuska".:) O wychodzi słońce, ale tak jakoś nieśmiało....
OdpowiedzUsuńod weekendu mamy mieć 30 stopni, hmm trudno w to dzisiaj uwierzyć.
O mam pomysł, przywieźcie z Oleńką troszkę słońca i już :)
Maja - to napisz proszę w moim imieniu do Pana Premiera, żeby coś z tym zrobił. Bo jak nie to będzie "Panie Premierze, jak żyć ?" :-D
Usuń