12/30/2015

O stosunku świata Zachodu do islamu i muzułmanów oczyma saudyjskiego dziennikarza.

Poniżej znajdziecie tekst napisany przez Rasheeda Abou-Alsamh, Saudyjczyka mieszkającego na co dzień w Brazylii.
Pokazuje punkt widzenia, mocno odmienny od naszego postrzegania islamu.
Na pewno wynika to "z punktu siedzenia", ale w mojej opinii  warto się z tym tekstem zapoznać.
W niektórych momentach czyta się to tak,  jak wypowiedzi na Frondzie, ale uważam, że należy poznać argumentacje a nie tylko żyć w przekonaniu, że „moja prawda jest najmojsza”.
Miłej lektury :-)
„Po ostatnich krwawych zamachach w Paryżu i San Bernardino dokonanych przez terrorystów, twierdzących, że robią to w imię islamu, dyskryminacja muzułmanów wzrosła na całym świecie.
Ta niechęć wobec islamu jest kreowana przez nowych krytyków, często amerykańskich, dobrze wykształconych i wywodzących się ze środka sceny politycznej - którzy z przerażeniem reagując na przemoc - mówią najbardziej absurdalne rzeczy.
"Islam jest religią przemocy" i "Islam potrzebuje reform, aby stać się bardziej liberalnym" - to dwa z najczęstszych oskarżeń rzucanych względem naszej religii.
Mamy także demagoga takiego jak Donald Trump, amerykański miliarder, potencjalny kandydat partii republikańskiej na prezydenta przyszłorocznych wyborach.
Historia jego absurdalnych i ksenofobicznych wypowiedzi jest bardzo długa
Na przykład wszystkich nielegalnych imigrantów z Meksyku nazywa przestępcami i gwałcicielami, a w ostatnim przemówieniu stwierdził, że prezydent Barack Hussein Obama powinien zakazać wjazdu muzułmanów do Stanów Zjednoczonych, aż rząd znajdzie skuteczny sposób walki z zagrożeniem terroryzmem.
To niedorzeczne stwierdzenie przywróciło wspomnienia o obozach z czasów II wojny światowej, w której Amerykanie pochodzenia japońskiego byli internowani, nawet jeśli urodzili się w Stanach Zjednoczonych.
Najbardziej niepokojące jest nie to, że Trump miał odwagę wyrazić powyższą opinię, ale fakt, że nie był zmuszony wycofać swoich słów i przeprosić.
To pokazuje, że amerykańskie społeczeństwo tak bardzo boi się kolejnych ataków terrorystycznych, że jest w stanie poświęcić niektóre ze swoich konstytucyjnych praw.
I to bynajmniej nie dlatego, że amerykański prezydent będzie musiał uzyskać zgodę Kongresu do rozpoczęcia takiej dyskryminacji.
W USA władza wykonawcza ma do dyspozycji szeroką jurysdykcję w sprawach imigracyjnych, która teoretycznie daje możliwość podjęcia takiego działania - po prostu powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego.
Ale to byłoby złe dla wolności wyznania i wypowiedzi zawartego w Konstytucji Stanów Zjednoczonych, a na pewno doprowadzi do problemów prawnych w amerykańskich sądach.
Jednym z propagatorów koncepcji, że islam jest religią przemocy jest amerykański pisarz Sam Harris, który jest ulubieńcem nocnych talk show w amerykańskiej telewizji, gdzie rozprzestrzenia swoją truciznę. Harris jest zdeklarowanym ateistą, idealnym przykładem rzekomego intelektualisty w sferze publicznej.
Wielu liberalnych i dobrze wykształconych Amerykanów uwielbia go cytować, jak gdyby był fenomenalnie mądry.
Niestety, mój brazylijski przyjaciel z którym przyjaźnie się od kiedy byliśmy 11-latkami, zapytał mnie w tym tygodniu, co myślę o Harrisie.
Wyznał mi, że cieszył się, że jest coraz więcej internetowych przemówień Harrisa na temat "islamskiego zła." Powiedziałem, że Harris mówi źle i szkodzi reputacji islamu.
"Myślałam, że wszyscy islamiści to terroryści," odpowiedział mój przyjaciel
Byłem zszokowany i zasmucony, że słowo „islamista” jest przez ludzi na Zachodzie kojarzone tylko z terroryzmem
"Oczywiście nie! Istnieją umiarkowani islamiści, nawet są demokratami [podkreślenie moje] jak w Tunezji czy w Egipcie"- odpowiedziałem.
Ale nie wydaje mi się, że go przekonałem.
Innym przejawem niezrozumienia islamu jest założenie, że religia ta potrzebuje reformacji, takiej jak ta, którą przeszło chrześcijaństwo w Europie.
Islam jest religią starożytną, które istnieje ponad 1400 lat. W islamie istnieją liczne nurty myślenia w tym dwa największe - sunnicki i szyicki. Tylko w odłamie sunnickim znajduje się pięć szkół interpretacji. Nie wspominając już o sufitach, mistykach, którzy korzystają z poezji, muzyki i tańca, aby zbliżyć się do Boga.
Dziennikarz Mehdi Hasan z brytyjskiego The Guardian napisał w maju tego roku, skoro że islam nie ma duchownych, ani papieża, jak w katolicyzmie, to nie ma obszaru dla rzekomych reformatorów aby się zbuntować. Mówił też, że islam nie musiał przechodzić przez krwawe wojny, które Europa przechodziła przez 30 lat w XVI wieku, w których zginęło tysiące ludzi, tylko dotrzeć do rzekomej "reformy".
Dla niego, muzułmańscy ekstremiści mają odnaleźć ich dziedzictwo pluralizmu, tolerancji i wzajemnego poszanowania, które zawsze były w islamie, zawarte w liście, który Prorok Mahomet (pokój z nim) wysłał do mnichów z klasztoru św. Katarzyny w celu pokojowego współistnienia katolików, żydów i muzułmanów w średniowiecznej Hiszpanii.
Turecki pisarz, Mustafa Akyol, niedawno przypomniał nam o koncepcji "Irja" lub "odroczenia" w islamie, co oznacza, że ​​nie nam jest ocenić, kto jest dobrym muzułmaninem a kto nie - musimy to pozostawić Bogu.
To Bóg musi zdecydować o przyszłym życiu, jako, że tylko On może nas sądzić. To jest zbyt liberalna koncepcja dla fanatyków Daesh, którzy chcą tu i teraz osądzić wszystkich muzułmanów, bez wyjątku.
Islam jest bogatą i złożoną religią. Pełną miłości, pokoju, współczucia i przebaczenia. To piękna strona tej religii, szkoda że brakuje jej w wyobraźni ludzi Zachodu.”

Rasheed Abou-Alsamh

12 komentarzy:

  1. MAm takie swoje przemysenia...
    Zbyt upraszczamy ten swiat, czy to u mnie, w USA czy w Europie. A tak sie po prostu nie da. Nie wszyscy Polacy to pijacy i zlodzieje i kombinatorzy, nie wszyscy Amerykanie to ciolki, redneck'i i pozeracze hot-dogow i nie wszyscy muzulmanie to terrorysci.
    Problem jest jednak natury takiej...trzeba uzywac wlasnego rozumku, a w tym targowisku proznosci jest bardzo ciezko:)
    Pozdrawiam noworocznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania - Dokładnie tak, jak piszesz. Jest jedno "ale" - wszelkie uogólnienia są dobre, bo układają świat w sposób dla nas zrozumiały :-D Dlatego bezpiecznie jest tak do tematu podchodzić, bo pomaga czuć się lepszym od innych.
      Uproszczenia że ten jest taki a tamten siaki, bo tak sobie to zakodowaliśmy - sam nie jestem całkowicie wolny od takiego myślenia. Niezależnie od tego, za jak światłego i otwartego na świat chciałbym uchodzić.

      Usuń
  2. Wolne żarty. Saudyjczyk, obywatel najbardziej opresyjnej wersji islamu,poucza USA w dziedzinie praw człowieka ! Prawdą jest że nie wszyscy muzułmanie to terroryści ale wystarczy choćby 1 % procent wyznających prawa szariatu w Daeszu zeby uświadomić sobie że to 15 mln fanatyków religijnych gotowych zabijać. Jest się czego bać i Europejczycy,Amerykanie się boją.Takie są twarde fakty. Dopóki muzułmanie będą uznawać nadrzędność praw Allaha nad prawami człowieka dotąd będą agresywni, bo w doktrynie islamu ten totalitarny system ma zapanować na całym świecie.Bez wyjątku. Bełkot tego Saudyjczyka nijak się ma do faktów. Żadna reformacja islamowi nie pomoże jak będzie się zabijać gejów, apostatów, kobiety za cudzołóstwo, ludzi za obrazę króla i wątpliwości religijne ? Tylko sekularyzacja i oddzielenie religii od polityki może pomóc. Tak się stało w Europie i dlatego nie ma tutaj państw wyznaniowych. I od kiedy w Egipcie jest demokracja ? A w ogóle czy oni rozumieją co to jest demokracja skoro nawet w Europie nie mogą się zintegrować tylko tworzą osobne getta i równoległe państwa w państwie ? I od kiedy islam jest starożytny ? To jedna z najmłodszych religii swiata.I najbardziej obecnie opresyjna. Zaprzeczanie temu to okłamywanie siebie. Agat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agat - chrześcijańscy fanatycy zabijają np. lekarzy dokonujących aborcji. W demokratycznych Stanach, żeby nie było. I nie ma znaczenia, czy zabija się jedną osobę, osiem czy tysiące - robi się to w imię własnych przekonań.
      Owszem, nie ma w Europie państw sensu stricto wyznaniowych (poza Watykanem), ale np. w Polsce udział hierarchów kościelnych w polityce również wykracza poza dopuszczalne przez świeckie państwo normy. Poza tym, jeden z na szczęście nielicznych mordów politycznych na głowie Państwa w Polsce miał podtekst religijny.
      A sekularyzacja też nie przebiegała w sposób prosty i bezkrwawy.
      W pełni się zgadzam z Tobą, jeżeli chodzi o tworzenie gett w Europie na własną prośbę - nikt nikogo do przyjazdu do Europy nie zmusza. Jednak nie tylko muzułmanie tworzą takie enklawy. Mówią Ci coś nazwy brooklyńskich dzielnic Williamsburg i Borough Park ? :-D

      Usuń
  3. Chasydzi...
    Enklawy zydowskie.
    I co ciekawe, bardzie niepolitycznie jest zle o nich mowic, choc czas im sie zatrzymal...
    W sumie obarczaja gospodarke amerykanska w wyrazny sposob- podatnicy juz sie burza, ale w kraju, gdzie media, banki, rzad to wspolbracia...Beda sobie robili, co zechca.
    Zawsze sie moga odwolac do wojny, Hitlera ect
    To jest niesamowicie ciekawe zagadnienie. Jak z kupa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania - żeby nie było, że tylko chasydzi, wywodzący się nomen omen z Polski, bo twórca chasydyzmu Elimelech Weissblum był z Leżajska :-D
      Do tego dolicz Chińczyków w Chinatown, dzielnice włoskie, gdzie rzecznik prasowy mafii zapowiedział, że chłopaki z ISIS nie mają tam czego szukać i tak dalej i tak dalej :-D
      A co do wojującego islamu - oni nam dostarczają islam zamachami terrorystycznymi a my im demokrację rakietami, bombami lotniczymi, Predatorami i klasycznie - na lufach czołgów :-D

      Usuń
    2. Do tego wpisu sie ustosunkuje jutro, bo dzis juz pora na mnie i bombelkowo troszke :)
      Happy:)

      Usuń
    3. Ania - u nas też jak widzisz nieco pustawo pierwszego z podobnych przyczyn :-D

      Usuń
  4. Enklawy z USA nie tyle wynikaja z przekonan religijnych, jak np chasydzi, jak tez z nieznajomosci jezyka angielskiego.
    Chinczycy rozrasstaja sie w swoich dzielnicach, ale juz dzieci emigrantow mowia po ang, malo tego-ten jezyk staje sie ich "pierwszym", bo szkola i koezenstwo robia swoje.
    Wlosi..zasymilowali sie bardzo i w sumie to nazwie: Mala Italia na Manhattanie i rozproszonych wloskich restauracjach tudziez ciastkarniach prozno szukac wloskiej enklawy.
    Polacy...podobnie. Po prostu by cos osiagnac musisz sie zasymilowac. Juz jackowo w Chicago tez jest historia.

    Mysle, ze sprawa jest natury finansowej: gdzie tu zarobic? bo wojna to najlepszy rynek zbytu.

    A reszta to po prostu ideologie rozdmuchiwane albo i nie.
    Oczywiscie upraszczam, bo filozofowie, znawcy Bliskiego Wschodu, arabisci ect wytocza swoje dziala.
    Ale sama osobiscie gdzies mam juz naprawianie swiata. Nie przekonam wszystkich, ze szacunek dla odmiennej kultury, wyznania, plci, pomyslu na zycie zrodzi pokoj i spokoj. Czasem po prostu nie nadajemy na tej fali, rozmijamy sie w ocenie zeczywistosci i innego nisz nasz (jedynie sluszny) sposob na przezycie zycia.

    Tej jedyniej slusznosci doswiadczasz teraz w Polce. A ja juz jestem outsiderem. I dobrze mi z tym.
    Pozdrawiam noworocznie i niech sie spelni, niech sie darzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania - mnie chodziło o to, że nie tylko muzułmanie tworzą własne równoległe światy na Zachodzie. Swoją drogą to szkoda, że nie mam już takich typowych włoskich dzielnic, bo jak tu poczuć ducha "Ojca chrzestnego" :-)

      Usuń
  5. Ten tekst jest po prostu stekiem bzdur, kompletnie ze sobą niepowiązanych elementów. Np. pisze o Harrisie, że mu się nie podoba. No i co z tego? Nie próbuje nawet przedstawić jednego argumentu Harrisa i go obalić. Nie chce mi się nawet z tym polemizowac, bo to po prostu idiotyzmy. A już szczyt wszystkiego to określenie stwierdzenia "Islam potrzebuje reform, aby stać się bardziej liberalnym" mianem "oskarżenia". Można to nazwać "postulatem", można "stwierdzeniem", można "hipotezą" - ale nie "oskarżeniem". Po prostu gość pisze co mu ślina na język przyniesie, bo mu się islam podoba i uważa, że wszystkim też powinien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzegorz- jak pisałem w swoim komentarzu do tekstu - punkt widzenia zależy od punku siedzenia. Dla przykładu z naszej, lokalnej parafii: dla części Polaków wprowadzenie nadzoru Komisji Europejskiej to działanie wywołane naruszeniami zasad obowiązujących w demokratycznym państwie a dla drugich to efekt donosów volksdeutschów na Ojczyznę

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych