6/23/2016

Mój sąsiad islamista

Miałem spory dylemat czy zamieścić ten post tutaj czy na naszym blogu książkowym.
Pomysł, aby zaprosić Was do dyskusji o islamizacji Europy narodził się po przeczytaniu drugiego wydania książki Marka Orzechowskiego "Mój sąsiad islamista" więc zdecydowaliśmy, że najwłaściwszym miejscem będzie blog "To czytają Saudyjskie Wielbłądy" - link do posta
Ciekaw jestem jakie są Wasze opinie na ten temat i czy zgadzacie się z nami.

Ps.
Jeśli, ktoś chciałby przeczytać książkę (którą serdecznie Wam polecam), to jest ona dostępna m.in. tutaj

http://platon24.pl/ksiazki/moj-sasiad-islamista-tunis-paryz-bruksela-104655/

12 komentarzy:

  1. Spotkałeś się w KSA z jakimś ciekawym osobnikiem? Ktory np w rozmowie przyznal chocby miedzy wierszami ze popiera ISIS, albo powiedzial cos nieprzyjemnego. Akurat czytalem niedawno wypowiedz Polaka ktory wybral sie na jezdzenie autostopem po Maroku i zabrał się z gosciem ktory mowil im bez żenady ze popiera ISIS i idęę kalifatu pan-arabskiego. W tej sytuacji mozna tylko uzyc zartu: oby nie zrozumiał błędnie pytania "możesz nas tu wysadzić?" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sln- tak, spotkałem i to niejednego, ale raczej posługiwali się półsłówkami, bo służby specjalne Jego Wysokości są czujne, działają sprawnie i kiepsko się znają na tego typu "żartach" :-) Choć pracowałem z Afgańczykiem, który uważał, że dzięki Talibom w Jego kraju było lepiej, bo bardziej moralnie

      Usuń
    2. To jest ciekawe, że służby specjalne Saudów tak pilnują czy ktoś nie sympatyzuje z ISIS, kiedy ciągle się mówi, że to Saudi najbardziej finansuje terrorystów.

      Usuń
    3. Saril - różne rzeczy ludzie mówią. Ja słyszałem, że głównym sponsorem ISIS są Stany Zjednoczone, a kalif Baghdadi to...agent Mossadu :-D
      Pewnie są koła sponsorujące różnego gatunku i maści dziwne organizacje, ale to poza domem.
      Bo na wspieranie jakiś organizacji mogącej zagrozić stabilności Królestwa zgody nie ma i nie będzie.

      Usuń
  2. Tyle na ten temat się teraz słyszy i to często sprzecznych informacji,że nie wiadomo czego się trzymać. Ja wiem jedno- większość z nas nie zna tego narodu, kultury, motywów i sposobów postępowania. Ja osobiście też nie znam poza jakimiś ogółami.Ale wiem też ,że zwyczajnie ich nie lubię- mogę?Mogę. Tak jak zupy owocowej.Mam takie prawo.I jeszcze jedno- boję się fanatyków- religijnych,politycznych i innych.To są ludzie niebezpieczni.I obawiam się też,że na takich ludzi nie mamy wpływu.To przerażające:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia - Narodów, jeśli już :-D Dopóki nie wyjechałem na Bliski Wschód, też wszystkich wrzucałem do jednego worka pod tytułem "Arabowie" :-) Jednak to nie to są tylko Arabowie, bo wyznawcami islamu są i Hindusi i Pakistańczycy czy Indonezyjczycy.
      Pytanie - kogo nie lubisz ? Fanatycznych islamistów ? Też ich nie znoszę jak morowej zarazy, ale mam wśród swoich oddanych przyjaciół wyznawców islamu. I są to naprawdę świetni ludzie, a poglądy czy wyznawana religia w niczym nam nie przeszkadzają.
      Fakt, wszelkiego typu fanatycy są równie niebezpieczni.
      Jednak w moim pojęciu najbardziej niebezpieczni są ci, którzy sami "wyznają" głoszone poglądy jedynie na pokaz.
      W Polsce też można takie postacie znaleźć - jest takie stare przysłowie " modli się pod figurą, a diabła ma za skórą"

      Usuń
    2. Fakt, mój błąd. Sama mieszkam i pracuję w miejscu gdzie muzułmanin jest niekoniecznie tylko arabem. I święta prawda - to trochę tak jak i nasi Krzyżacy- w imię Boga grabić i mordować.Poezję każdy może odczytać na swój sposób i widocznie tak samo bywa też ze świętymi księgami :(

      Usuń
    3. Basia - to nie błąd, raczej sposób postrzegania. Dla równowagi - Arabowie też nas nie rozróżniają. Dla nich jesteśmy albo Niemcami, albo Anglikami :-D A święte księgi tak w generalnym rozliczeniu - moim skromnym zdaniem - stało się dzięki nim więcej złego niż dobrego.
      Zawsze się znajdzie ktoś, kto opierając się na "świętych tekstach" będzie Cię zmuszał do życia w taki anie inny sposób "dla Twojego dobra", oczywiście.

      Usuń
  3. Masz jak w banku, że po nią sięgnę. Ostatnio jest spory wysyp tego typu literatury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta- wiem, mam jeszcze na stanie dwie pozycje tego typu. Powinienem je zrecenzować do końca miesiąca :-)

      Usuń
  4. Jeśli się kogoś nie zna, nie powinno się go nie lubić. Można się go co najwyżej obawiać, to uzasadnione, boimy się tego, czego do końca nie znamy, instynkt samozachowawczy. Instynkty często nas chronią od złego. Taki instynkt nie powinien jednak wywoływać nieuzasadnionej agresji i paniki. Eksterminacja Żydów tak się zaczęła, od strachu i niechęci do obcego narodu. Nie można się za bardzo w tym zatracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afghan - o tym właśnie pisałem. Nie powinno się pakować do jednego wora wszystkich, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. A szczególnie nie lubię, jak ktoś mną próbuje sterować, podając tylko część prawdy.
      Islamiści są grupą wielce hałaśliwą i niebezpieczną, ale na szczęście - jeszcze nieliczną.
      Tylko jasne reguły gry, wyleczenie z się ze śmiertelnej choroby zwanej poprawnością polityczną jest ratunkiem przed rozplenieniem się fanatyków i to z obu stron konfliktu

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych