Murwa jego mac krzywym bindasem w ryj chędożona - ze tak zacznę po staropolsku, żeby zgorszenia publicznego współczesnym językiem nie wywoływać.
Do wygaśnięcia mojej Iqamy zostało juz mniej niż dwa tygodnie.
Spowoduje to "zamrożenie" konta w banku, konieczność powrotu Oli do Polski, bo nie będę w stanie przedłużyć Jej wizy i Policja może mnie zawinąć do pierdla, bo nie mam pozwolenia na pobyt w Arabii Saudyjskiej.
To z grubsza tyle, co się stanie.
Wysłałem wymagane dokumenty do geniuszy z Saudi Council of Engineers. Po tygodniu moja firma łaskawie zapłaciła pierwsza ratę. Bylem u nich, dowiedziałem się, ze wpis będzie za 10 dni.
Było szybciej, ale odpowiedz była co najmniej szokująca.
Otóż moje podanie o rejestracje w tej szacownej instytucji zostało odrzucone, bo moje dyplomy nie spełniają kryteriów.
Ze przepraszam, qrva, co ?????
Dzieje się to w kraju, gdzie istnieje tak powalające kuriozum jak "diploma".
Co to za stwor zapytacie?
Ano taki, ze jak kolesia wywalą ze studiów np. po dwóch semestrach to dostaje taki papier.
Ze niby jest wyżej wyedukowany.
W takim przypadku w Polsce to jakieś 90% populacji miałoby "wyższe wykształcenie". Sukces scholaryzacyjny niespotykany na światową skalę.
Wczoraj już nie zdążyłem pojechać do Saudi Council of Engineers, bo przecież instytucja ta pracuje tylko do 14:00 i ani minuty dłużej.
Poszedłem do szefa mojego HR, a ten mnie rozładował, bo powiedział ze "Co się dziwię, ze odwalili. Trzeba było lepiej te podróbki zrobić" i się śmieje.
Obiecał, ze mi pomoże.
Dotrzymał słowa, pojechałem z Saudi z HR.
W miedzy czasie ściągnąłem via Polska nostryfikacje moich dyplomów przez UK NARIC.
Dlaczego via Polska ? Bo tam, w wielkiej, stechnicyzowanej, absolutnie zachodniej, ultranowoczesnej brytyjskiej instytucji potwierdzenie czegokolwiek dostaniesz tylko...... faxem.
Qrva, szkoda, ze nie gołębiem pocztowym.
Kolejne jajo. Tak mają skonstruowany system, ze weryfikują moje papiery, ale w nagłówku jest nazwisko osoby z której karty poszedł przelew (moja jest przeterminowana, to poszło z karty Szacownej Małżonki Mej Aleksandry) i okazało się, ze Ola jest w adresatem faxu :-D
Jadę z tym papierem z UK NARIC do Saudi Council of Engineers i pytam, w czym mają problem.
Pokazuje, ze UK NARIC dało mi :
- British Bachelor (Honours) degree standard,
-British Masters degree standard,
-British Postgraduate Diploma standard.
To dlaczego, qrva, grzecznie się spytam,w kraju, gdzie dyplom dają za nieskończone studia nie mogą uznać dyplomów z dość prestiżowych uczelni ?
Gdzie uczelnia, która dala mi dyplom inżyniera jest nieco starsza od tego państwa ?
Gość się zamyślił, zasępił, otworzył moje konto i patrzy. Otwiera coś i mówi:
"ale to jest dyplom Master"
No jest, odpowiadam. Ale w drugim pliku masz dyplom inżyniera.
On na to: "A to jest bachelor ?"
Więc odpowiadam: "Nie, (qrva !!!), zaświadczenie z przedszkola. Przecież Ci pokazuje, jełopie, jak to jest zrobione przez Angoli. Nie dostaniesz Mastera bez Bachelor, podobnie jak Postgraduate Diploma bez dwóch pozostałych. Rozumiesz ?"
A facet mi na to: "To wyślij mi tylko Bachelora, wyrzuć pozostałe, to ci uznamy".
Ja pier...le. Czy ja mogę zmienić planetę na inną, żeby znaleźć się w bezpiecznej odległości od takich kretynów?
Do wygaśnięcia mojej Iqamy zostało juz mniej niż dwa tygodnie.
Spowoduje to "zamrożenie" konta w banku, konieczność powrotu Oli do Polski, bo nie będę w stanie przedłużyć Jej wizy i Policja może mnie zawinąć do pierdla, bo nie mam pozwolenia na pobyt w Arabii Saudyjskiej.
To z grubsza tyle, co się stanie.
Wysłałem wymagane dokumenty do geniuszy z Saudi Council of Engineers. Po tygodniu moja firma łaskawie zapłaciła pierwsza ratę. Bylem u nich, dowiedziałem się, ze wpis będzie za 10 dni.
Było szybciej, ale odpowiedz była co najmniej szokująca.
Otóż moje podanie o rejestracje w tej szacownej instytucji zostało odrzucone, bo moje dyplomy nie spełniają kryteriów.
Ze przepraszam, qrva, co ?????
Dzieje się to w kraju, gdzie istnieje tak powalające kuriozum jak "diploma".
Co to za stwor zapytacie?
Ano taki, ze jak kolesia wywalą ze studiów np. po dwóch semestrach to dostaje taki papier.
Ze niby jest wyżej wyedukowany.
W takim przypadku w Polsce to jakieś 90% populacji miałoby "wyższe wykształcenie". Sukces scholaryzacyjny niespotykany na światową skalę.
Wczoraj już nie zdążyłem pojechać do Saudi Council of Engineers, bo przecież instytucja ta pracuje tylko do 14:00 i ani minuty dłużej.
Poszedłem do szefa mojego HR, a ten mnie rozładował, bo powiedział ze "Co się dziwię, ze odwalili. Trzeba było lepiej te podróbki zrobić" i się śmieje.
Obiecał, ze mi pomoże.
Dotrzymał słowa, pojechałem z Saudi z HR.
W miedzy czasie ściągnąłem via Polska nostryfikacje moich dyplomów przez UK NARIC.
Dlaczego via Polska ? Bo tam, w wielkiej, stechnicyzowanej, absolutnie zachodniej, ultranowoczesnej brytyjskiej instytucji potwierdzenie czegokolwiek dostaniesz tylko...... faxem.
Qrva, szkoda, ze nie gołębiem pocztowym.
Kolejne jajo. Tak mają skonstruowany system, ze weryfikują moje papiery, ale w nagłówku jest nazwisko osoby z której karty poszedł przelew (moja jest przeterminowana, to poszło z karty Szacownej Małżonki Mej Aleksandry) i okazało się, ze Ola jest w adresatem faxu :-D
Jadę z tym papierem z UK NARIC do Saudi Council of Engineers i pytam, w czym mają problem.
Pokazuje, ze UK NARIC dało mi :
- British Bachelor (Honours) degree standard,
-British Masters degree standard,
-British Postgraduate Diploma standard.
To dlaczego, qrva, grzecznie się spytam,w kraju, gdzie dyplom dają za nieskończone studia nie mogą uznać dyplomów z dość prestiżowych uczelni ?
Gdzie uczelnia, która dala mi dyplom inżyniera jest nieco starsza od tego państwa ?
Gość się zamyślił, zasępił, otworzył moje konto i patrzy. Otwiera coś i mówi:
"ale to jest dyplom Master"
No jest, odpowiadam. Ale w drugim pliku masz dyplom inżyniera.
On na to: "A to jest bachelor ?"
Więc odpowiadam: "Nie, (qrva !!!), zaświadczenie z przedszkola. Przecież Ci pokazuje, jełopie, jak to jest zrobione przez Angoli. Nie dostaniesz Mastera bez Bachelor, podobnie jak Postgraduate Diploma bez dwóch pozostałych. Rozumiesz ?"
A facet mi na to: "To wyślij mi tylko Bachelora, wyrzuć pozostałe, to ci uznamy".
Ja pier...le. Czy ja mogę zmienić planetę na inną, żeby znaleźć się w bezpiecznej odległości od takich kretynów?
źródło |
moja historia tak sie sklada, ze jestem lekarzem i mam doktorat. i tu pojawil sie problem ze za nic nie mogli zrozumiec, ze jak mam phd skoro juz po studiach bylem doktorem i kto mi to wogole dal i po co. do tego nieszczesny tlumacz przysiegly przetlumaczyl moj dyplom jako diploma i sie dzialo.....
OdpowiedzUsuń2 miesiace....
takie rzeczy tylko tu....
Taaak, Wielka Brytania to ciekawy kraj. A tłumacz tez niczego sobie :-D
UsuńCzyli Ty jesteś "doctor, doctor" :-D
Doktorat masz z medycyny, czy miałeś inny pomysł na rozwój kariery naukowej ?
Bo jakbys jeszcze zrobił specjalizacje I i II, to by mieli dopiero masywny ból dupy :-D
Wspolczuje uzerania sie z kretynami.
UsuńAle... nie bylabym soba gdybym nie powiedziala zlosliwie :)
widzisz Pawel, tak zachwalasz KSA jako ten kraj, co to obce planety zdobywac bedzie, piecdziesiat srok za ogon lapac, bo tak szybko sie zmieniaja.
A tu masz : ktora to juz dekade zatrudniaja specjalistow zza granicy? I ktoraz to dekade nie moga sie nauczyc, jak dziala swiatowy system edukacyjny?
Swoja droga tlumacz rzeczywiscie, nadaje sie tylko na bruk. Diploma, sroma, ze tak powiem :-/
(futrzak)
Futrzaku - Oczywiście w Najlepszej Demokracji Świata wszystkie przepisy są klarowne a urzędnicy uprzejmi i kompetentni :-D Tutaj może być jeden problem ze zrozumieniem "doctor, doctor" bo tylko jedna uczelnia nadaje doktoraty, a tytuł "inżynier" jest zwrotem grzecznościowym, jak "profesor" w szkole średniej w Polsce..Natomiast w UK polskie 5 -letnie studia magisterskie, inne niż z Polibudy łączące inżynierkę z "magazynierem"są traktowane jako ...licencjat. Studia 5- letnie z Polibudy - bez problemu uznawane są za M.Sc. I szukaj tu logiki :-D
UsuńSaudyjski Wielblad:
Usuńno daj spokoj. Bedziesz uzywal argumentu ze "a u was to murzynow bija"? Lepszych ci zabraklo? :))
Bylo o KSA. Ten kraj bez ropy i ekspatow bylby niczym tj. nadal wspolnota plemienna na wielbladach na pustyni.
I jak widac jakos nauka i zmiany w celu uhm.. usamodzielnienia sie ida wolno.... bardzo wolno.
Ja uwierze, ze oni faktycznie ida do przodu, jak SAMI zaczna cos produkowac i eksportowac, poza ropa.
Widzisz, szybko to sie zmienily i cos osiagnely kraje, takie jak np. Korea Pd, ktora zaczynala od jednego z najbiedniejszych panstw swiata w latach 50-tych, a NIE MIELI ropy. Ba, nie maja zadnych bogactw naturalnych. Japonia zreszta tez nie ma.
Albo taka Finlandia.
A Saudi? Kiedyz to rope zaczeli eksportowac? Bedzie to juz 5 dekad, nie? Rozejrzyj sie wokol siebie. Ilez to na codzien uzywasz produktow saudyjskich. Nawet ten ich zakichany przemysl krecący sie dookola ropy to ciagna ekspaci, na ekspackiej technologii. Bo sprzet do wydobycia nie jest produkowany bynajmniej w Saudi, czyz nie? A moze sobie rafinerie sami postawili?
Jesli przez te 5 dekad nic nie stworzyli, nie ogarneli sie i nadal zyja z dochodow z ropy to dlaczego mam myslec, ze w nastepnej dekadzie bedzie BUM - i cud nastapi?
Bo ci jeden Saudi z tym czy tamtym pomogl, albo bo Jasnie Panujacy cos se tam zarzadzil i jakies prawo zmienil?
Gdziez sa te szkoly i uniwersytety, co ksztalca saudyjskich inzynierow? Dlaczego jest tylko jedna? co, biedni sa i nie stac ich?
Moze i system "tlumaczenia" stopni naukowych w UK jest bzdurny - ale wiesz, to OD NICH zaczela sie rewolucja przemyslowa. To oni pchali to do przodu, pospolu ze Szkotami i (pozniej) Niemcami. Oni dyktowali standardy reszcie swiata, a nie Polska czy Saudi. To, co tobie wydaje sie nielogiczne, dla nich jest nieistotne/niezauwazalne - ot jakies tam przębąkiwania jakiegos tam smiesznego panstewka, ktore dostarczylo w ostatnich latach glownie sily roboczej do fabryk, budownictwa i tak dalej.
Futrzaku - w Najlepszej Demokracji Świata nie biją murzynów, bo tam nie ma murzynów. Są tylko Afroamerykanie :-P
UsuńCo do rozwoju Saudi - owszem, korzystają ze światowych zasobów intelektualnych. Stać ich, to korzystają. Ale nastepuje zmiana świadomości wśród samych Saudi, że expatami wszystkiego się nie da zrobić i trzeba się samemu wziąć do roboty. Jest coraz więcej wyksztalconych na Zachodzie i (nie tylko) Saudyjczyków i w wielu miejscach zastępują westernow. Na tutejszych uczelniach pojawiają się naukowcy z pierwszej ligi z laureatem nagrody Nobla włącznie. Pracujące kobiety to kilka lat temu była herezja. A teraz ? Norma. Co zrobili przez ostatnie kilkadziesiąt lat ? Wybudowali infrastrukturę za kilka bilionów dolarów. Wiem, nie sami, ale z tego co zauwazylem w Polsce też sami niewiele budujemy i jesteśmy głownie eksporterem siły roboczej o zróżnicowanych kwalifikacjach.
Co do produkcji - zdziwiłabyś się, jak dużo w Saudi się produkuje. Co do Brytyjczyków - pełna zgoda, ze Angole zapoczątkowali rewolucję przemysłową. Tylko teraz właścicielem np. Jaguara czy Land Rovera jest TATA MOTORS :-D
No to zadziw mnie ta produkcja saudyjska. Bo ja szukam i szukam, i jedyne co znajduje, to:
Usuń- The petroleum sector accounts for roughly 92.5% of budget revenues, 90% of export earnings, and 55% of GDP. Another 40% of GDP comes from the private sector.
Sila robocza:
- As of 2008, roughly two thirds of workers employed in Saudi Arabia were foreigners, and in the private sector approximately 90%
Gdzie pracuja Saudyjczycy?
- Most Saudis with jobs are employed by the government
Dobra, a co mamy w tym prywatnym sektorze?
- Saudi Arabia's private sector is dominated by a handful of big businesses in the service sector, primarily in construction and real estate—Bin Laden, Olayan, Zamil, Mahfouz, and Al Rajhi. These firms are "heavily dependent on government spending", which is dependent on oil revenues.
Czy ja tu cos zgubilam? Czy jest jakas saudyjska fabryka, ktora robi cokolwiek? Czy eksportuja cos poza ropa?
No tak, sa saudyjskie firmy: Aramco (ropa) SABIC (polimery, nawozy etc - robione z ropy), Ma'aden (gornictwo).
To wszystko jest oparte na surowcach naturalnych.
Jaki przemysl? Gdzie? Co produkuja?
Powtorze raz jeszcze: porownaj sobie to z Korea Pd, malym panstewkiem, bez zasobow, startujacym od zera w latach piecdziesiatych.
Przepraszam ze sie tak wetne. Ja mieszkam w innym kraju GCC i jest tutaj cała masa rożnych produktów saudyjskich. Najbardziej ten zalew widać oczywiście w spożywce. Sama Almarai jest podobno najwieksza na świecie a krowy (według AD Nat Geo) maja z Polski. Magda
UsuńFutrzaku - Futrzaku - na przyklad przemysl spozywczy: Almarai, Nada.
UsuńTo, ze przerabiaja wlasne zasoby naturalne, to chyba logiczne. A co - maja szwalnie otworzyc ??? Gornictwo to rowniez kopalnie zlota :-)
SABIC ma m.in. fabryke chemiczna i laboratoria w Holandii. Teraz otwiera na miejscu :-D
A przepraszam - w Polsce to co produkujemy z wlasnych zasobow ? Zeby bylo smiesznie, najwieksze polskie firmy to....ORLEN i PGNiG :-D. A nie mam jakis powalajacych zloz ropy czy gazu, no chyba, ze czegos nie doczytalem.
Na trzecim miejscu, wsrod "polskich" najwiekszych firm wg Forbesa jest... Jeronimo Martins. To juz wole tak jak tutaj - ze firmy sa krajowe, zyski i podatki - krajowe, a kto pracuje - to juz inna kwestia.W Polsce - firmy obce, zyski transferowane za granice, podatki placowne w wiekszosci krajach pochodzenia a sila robocza, oplacana marnie to my.
Magda - dzięki za wsparcie. Zanim przeczytałem Twój wpis - jak widzisz tez umieściłem Almarai i Nade :-)
UsuńSaudyjski Wielblad:
Usuńprzemysl przetworstwa spozywczego to ma w zasadzie kazdy kraj. Linia produkcyjna w takiej fabryce to jest no-brainer. Na eksporcie przerobionej zywnosci nigdy nie zarobisz kososow, bo masz wszedzie lokalna konkurencje, a wartosc dodana jest prawie zadna.
zarabia sie na przemysle high-tech.
To, ze w Polsce jest bagno, a kraj ma strukture neokolonialna, nie jest zadnym argumentem w dyskusji o tym, co Arabia Saudyjska robi z majatkiem pochodzacym z eksploatacji surowcow (ktore przeciez niewyczerpane nie sa i kiedys sie skoncza - ropa zwlaszcza). To takie pocieszanie sie na zasadzie "a inni to maja gorzej" - a nie argument merytoryczny.
5 dekad darmowej energii i KSA jest nadal w czarnej d* jesli chodzi o rozwoj kraju i uniezaleznianie sie od jedynego zrodla dochodu. Kraje, ktore zyja z eksploatacji surowcow sa zalezne od swiatowej koniunktury. A ropa nie jest jedynym zrodlem energii.
Jest sobie niemiecka firma, ktora wlasnie opatentowala bardzo wydajny sposob budowania luster do elektrowni sloneczno-termalnych. Podpisali umowe i zgadnij gdzie beda prototypowe instalacje? Nie, nie w KSA. Egipcie.
Dania.
Maly kraik, ktory zyje z eksportu gazu. Na co przeznacza pieniadze w ten sposob zarobione? Na rozwoj technologii energii odnawialnej. Juz 50% prądu maja ze zrodel odnawialnych.
A KSA? Jesli od jutra rynek ropy sie zalamie, to zalamie sie i budzet tego kraju w 90% oparty o rope i bedzie bida z nędza, bo wszyscy ekspaci wyjada. Nie bedzie komu pracowac...
To tyle w temacie ich osiagniec przez 5 dekad. Rzucaja na kolana, faktycznie..
Futrzaku - produkują również ceramikę i ciężką chemię. Zbudowali cala infrastrukturę praktycznie od zera.Czyli przez 50 lat od wielbłądów pomykających po pustyni do budowy najwyższego budynku świata.
UsuńZaczynją zmienia strukturę zatrudnienia, budują uniwersytety, ściągają wykwalifikowanych wykładowców, w tym laureata nagrody Nobla.
Co do braku rozwoju to raczysz żartować.Obejrzyj zdjęcia z przed kilkudziesięciu lat i teraz.
Nie porównuj kraju wielkości Danii z KSA. To raczej porównanie z Katarem czy Emiratami. I tu już Dania tak różowo się nie prezentuje, mimo tego, ze budowę swojej gospodarki zaczęła duuuuzo wcześniej.
Zobaczymy, jaki sukces zanotują Niemcy w Egipcie. Pracuje z egipskimi "mohandesami" to rezultaty tej inwestycji mogą być interesujące :-D
Nie obawiałbym się, ze Saudi zbankrutuje. Ale masz racje- powinni przyspieszyć zmiany i już w najbliższych latach wdrażać nowe rozwiązania. Na razie przygotowują się do wydobywania gazu, którego mają od cholery. I moim skromnym zdaniem są z krajów surowcowych najlepiej zarządzani. Jest taki jeden kraj w Ameryce Południowej, ktory jest trzecim producentem ropy w regionie, a już kilka razy był uprzejmy zbankrutować. Wiesz, o jakim kraju mowie? :-D
Pawel:
Usuńtak, Argentyna ostatni raz zbankrutowala pod neoliberalnymi rządami Menema, a przedtem miala wojskowa junte (finansowana przez CIA i inne agendy USA), ktora wybila bezpardonowo 30 000 ludzi. Menem sprawnie rozmontowal caly przemysl, rozpieprzyl koleje, system emerytalny i wpedzil w nedze 1/5 spoleczenstwa.
MIMO TO.
Argentyna dzis sprzedaje na swiecie technologie malych reaktorow atomowych. Buduje i umieszcza na orbicie wlasne satelity. Ma uniwersytetow wiecej niz jeden :-) -- na UBA przyjedzaja sie ksztalcic ludzie z calej Am Pd. zwlaszcza na medycyne. UBA jest w pierwszej 300-setce najlepszych uniwerkow na swiecie (zaden polski nie jest...)
Argentyna eksportuje samochody, rury bezszwowe, komputery (poludnie kraju to jest strefa wolnoclowa, tam sa montownie, fabryki i tam to wszystko powstaje), zywnosc.
Nigdy glownym zrodlem dochodu Argentyny nie byla ropa - a od 1998 roku, odkad sie zloza zaczely wyczerpywac, importuja.
Niemniej, wiekszosc energii elektrycznej maja w tej chwili z atomowek i zrodel odnawialnych (elektrownie wodne). Odbudowuja koleje. Zbudowali kilka tysiecy kilometrow autostrad.
Jak na czas od kpmpletnego bankructwa i nedzie 1/5 ludnosci kraju to wiecej, niz KSA dokonala przez 5 dekad spiąc na ropie.
Futrzaku - tu jest 60 uniwerków, ale tylko jeden daje doktorat.
UsuńJa nie twierdzę, ze nie dało się tu zrobić więcej.
I wielki szacun dla Argentyńczyków za ich osiągnięcia.
Tylko ze Argentyńczycy mają europejski backgraund a Ty nie bierzesz pod uwagę różnicy mentalności.
Nie da się, nawet przez kilkadziesiąt lat bogactwa wyplenić tysiąca lat tradycji, ze wszystko można "bukra".
Zachłysnęli się na początku pieniędzmi z ropy i konsumowali, zamiast więcej inwestować.
To prawda, tylko ze tak jak już wielokrotnie pisałem - to się zmienia w szybkim tempie.
Musze przyznać, ze uwielbiam jak przeklinasz bo czegoś takiego jeszcze nie miałam okazji (słyszeć) ...można poznać, że masz wyższe wyższe bo na budowach to jednak chłopaki inaczej jadą z tym koksem...takie wiesz drobne niuanse językowe itd. itp. Jak tak czytam to mam czasami wrażenie, że niektórzy Saudyjczycy są jak dzieci :)
OdpowiedzUsuńIwonka - cóż, studiowanie historii zobowiązuje :-) Tak na serio - pierwsze zdanie to częściowy cytat z książki uwielbianego przeze mnie Jacka Komudy. Klnę jak szewc, to prawda, ale przynajmniej robię to w sposób nietuzinkowy i urozmaicony, działający na wyobraźnię słuchacza. Jednym z moich ulubionych określeń jest nazwanie denerwującego mnie osobnika "ch..em na kaczych łapach" I proszę bez żadnych daleko idących domysłów. To hasło powstało znacznie wcześniej niż III RP :-D
UsuńCo do Saudi - spotykam coraz więcej świetnie wykształconych młodych Saudyjczyków, którzy mają autentyczną wiedzę i chęć do pracy. Niestety, wszędzie, a szczególnie we wszelkiego typu urzędach trafiają się takie niespecjalnie lotne egzemplarze.
To sa po prostu biurwy, z tym , ze saudyjskie:)
UsuńMyslalm, ze to chedozenie ect to od Pana Sapkowskiego:)
A ja jestem urzędniczką tarla la :):) a klnij toż napisałam, że mi się podoba :)
UsuńMoja Ameryka- to taka Międzynarodówka Biurw też istnieje? :-D Mój Znakomity Krajan- Pan Andrzej Sapkowski też się w swych książkach od chędożenia nie uchyla, ale akurat ta fraza korzenie swe ma w książkach Jacka Piekary :-D
UsuńIwonka - czyli co? To znaczy, że i u rzędach normalni ludzie pracują???? :-D A będę, jak mnie co wzruszy, co sobie będę żałował? :-D
Jak już będziesz zmieniał planetę, to na taką, jaką miał Mały Książę.
OdpowiedzUsuńBędziesz mógł jedną nogą stać na jednym kontynencie, a drugą kopać w d.. z drugiej strony planety. Kogo zechcesz:D
Jak zmienię planetę, to na taka, gdzie nie będzie osobników, których musiałbym kopać.
UsuńBędzie tam...cieplutko, milutko z dużą ilością piwa i nieskromnie odzianych niewiast :-D
Brzmi jak Aruba...tylko z tym piwem cienko, raczej jakies wynalazki cocktailowe...
UsuńMoże być Aruba, wybredny nie będę :-D Piwo muszą mieć, nie ma tak, że nie ma :-)
UsuńHo ho.... Czarno widzę twoją przyszłość drogi Pawle... O tak jak to tu pokazane..... http://m.youtube.com/watch?v=sRTeE2co4Sk
OdpowiedzUsuńDzięki za filmik :-) Spłakałem się ze śmiechu.
UsuńJak to panie Wielbłądzie percepcja ci się z biegiem czasu zmienia. Napisałem kiedyś krytyczny i trochę ironiczny post choć bez q... , na temat zwyczajów w Saudi i do dziś pamiętam jak stanąłeś w obronie tego kraju i jego zwyczajów. Im dłużej tam posiedzisz tym więcej zobaczysz i jeszcze bardziej się zdziwisz a po 10 latach nic cię już nie zaskoczy. Trochę czasu masz przed sobą , wystarczy tylko uważnie obserwować.
OdpowiedzUsuńPanie beznadziejny Anonimowy! Jak ty malo wiesz o zyciu, pewnie jestes jakims pedalem, bo nie wiesz jak to jest miec rodzine w obcym kraju. Pawel na poczatku byl singlem bez rodziny i wgryzal sie w temat "obcy kraj". Przyjazd zony spowodowal, ze jest odpowiedzialny za nia i sam jeden nie zmieni bzdurnej wszechwladnej biurokracji. Sama mialam tam byc, ale znajomy rok temu uciekl z Arabii, bo widzial w jakim to beznadziejnym kierunku podaza. Ten kraj nie bedzie dla nas Bialych Mekka... Widze ze nie jestes zbyt lotny, bo tobie zajelo to az 10 lat, a Pawlowi tylko rok. (mam nadzieje ze twoje wpisy w temacie Arabii juz sie wiecej nie pojawia na tym blogu, niech nasz Guru Pawcio ma wylacznosc w tym temacie).
UsuńLola
Anonimowy - Po pierwsze- nie zmieniłem swojej opinii o Saudi.
UsuńPo drugie - w starciach z urzędasami wszelakiego gatunku, maści bez względu na ich narodowość poziom mojej tolerancji się drastycznie obniża. Jakoś nie pamiętam równie "bohaterskiego" i również anonimowego wpisu jak w podobny sposób vqrviał mnie bank z Polski, swoim kretyńskim zachowaniem wynikającym z magicznych "procedur"
Tylko jest jedna różnica. Tutaj, jak wpadałem w tarapaty wynikające z biurwokracji, to pojawiali się Saudyjczycy, którzy wcale mnie nie znając pomagali mi.
Bardzo skutecznie zresztą, załatwiając moje sprawy osobiście. To też opisywałem. W Polsce nie spotkałem się z takim zaangażowaniem ze strony zupełnie obcych mi ludzi. Staram się obserwować bacznie, ale mądrości i dobre rady kolesia który nie ma dość jaj żeby się chociażby nickiem podpisać wiszą mi jak kilo kitu.
Po trzecie - klnę, jak mnie szlag trafia i mam to w dupie, czy ci się to podoba, czy nie. Nikt cię nie zmusza do czytania moich perypetii.
Lola - Dzięki za wsparcie. Tak jak odpisałem powyżej - nie znoszę kontaktów z urzędami, bo mnie to boli :-D Nie znam kraju, w którym przynajmniej część przepisów regulacji i zarządzeń nie wygląda na mokry sen wariata. I nie bardzo jestem w stanie skojarzyć tego pouczającego tekstu anonimowego, w którym w światły i przystępny sposób wyłuszczył mi swoje niezrównane teorie na temat Saudi. Pewnie wynika to z tego, że nie był to tekst tak odkrywczy i swą mądrością powalający jak mu się zdawało.
Niestety, sam się podpisać nie umie, mimo dość jasnej zasady, jaką przyjąłem na tym blogu, że się po prostu podpisujemy- choćby nickiem.
Ot, tak żeby było wiadomo, z kim się rozmawia.
Szanowna Pani Lolu, inewktyw w dyskusji używa tylko ten, kto nie ma argumentów. Zamiast wyzywać przedmówcę od pedałów, wystarczy uświadomić sobie, że może to być człowiek, który nigdy nie nieszkał dłużej niż tydzień poza swoją gminą. I wystarczy. Nie trzeba obrażać.
UsuńJola tym razem z Arabii
W Emiratach jeszcze z 10 lat temu wszelakie higher diploma były bardzo popularne wsród lokali a szczególnie niewiast. Dostało sie świstek po roku czy dwóch i myślało ze ma wyższe wykształcenie. Praca i to dobra tez czekała bo obywateli z wyższym ciagle brakowało. Teraz juz takie osoby nie sa konkurencyjne i o ile nie maja cieplej posadki to cieżko im takowa zdobyć (no chyba ze tatuś, wujek, kuzyn, znajomy znajomego załatwi).
OdpowiedzUsuńWidzę ze Saudi uczy cierpliwości. Trzymam kciuki za szybkie załatwienie sprawy i brak problemów z dokumentami. Magda
Magda- dzięki za ciepłe słowa. To jako żywo przypomina polskie licencjaty z Wyżej Szkoły Tego i Owego przy Akademii Umiejętności Wszelakich :-D Z cierpliwością to u mnie jest tak, że jakby wyszła z krzaków i znienacka kopnęła mnie w dupę to i tak bym nie wiedział co to :-) Widocznie moja karma jest taka, że muszę się cierpliwości jakoś naumieć.Inne kraje, jak Zatokowe takiego przyspieszonego kursu nie oferują. W Rosji dałbym sobie szybciej radę. Bo znam język, mentalność i co nie mniej ważne mam tam jeszcze kilku kumpli :-D
UsuńI miedzy innymi dlatego po malej przygodzie z Emiratami (o ile dobrze pamietam wymagaja 15 zdjec do wizy rezydenckiej) unikam tamtych rejonow. Chociaz znam takie osoby, ktore w 10 minut bylyby gotowe tam wrocic.
OdpowiedzUsuńEcot- ja się tutaj świetnie czuję, mimo różnistych klimatów. Już mnie nie szokuje zachowanie na drodze czy inne lokalne obyczaje. A biurwy doprowadzają mnie do ślepej furii pod każdą długością i szerokością geograficzną. Sorry, taki mamy klimat :-D
UsuńJeszcze jedno. Trzeba bylo tyle sie nie uczyc. Sam widzisz - za duzo papierow - niedobrze :D
OdpowiedzUsuńEcot
Też tak sobie pomyślałem, jak usłyszałem odpowiedź urzędasa. Niestety, zmartwię Cię swoją decyzją. Kombinuję, jak tu kolejne zrobić. Co ma im ma być za lekko? :-D
UsuńDzień dobry, albo dobry wieczór.
OdpowiedzUsuńUroczyście wręczam nominację do nagrody Liebster Blog Award, przekazaną mi taką samą drogą.
Odpowiedz proszę na zadane pytania i wybierz swoich ulubieńców w sieci.
Akcja ma na celu umożliwienie poznania się bliżej. Nie można zdaje się nominować osoby(bloga), przez którą samemu zostało się wybranym.
Pytania tuatj
Dzięki mój Świecie - odpowiem jutro po powrocie z pustyni :D
UsuńJesteś drogi Wielbłądzie przeambitny i nadgorliwy, było przedłożyć im tylko diploma z przedszkola, że się na bal przebierańców za strażaka przebrałeś i byłoby po sprawie.
OdpowiedzUsuńSaril- a wiesz, że masz 100% racji? Kompletnie nie biorą pod uwagę niczego innego poza stażem i studiami inżynierskimi. Czyli jak ktoś przesiedział w jakiejś firemce 25 lat jest wyżej zakwalifikowany od ludzi, którzy staż mają krótsze, ale jakieś tam projekty porobili i firmy jakieś takie poważniejsze niż Wujek Ziutek i Synowie spółka z nieograniczoną nieodpowiedzialnością. Chociaż w opisie na ich stronie wyglądało to całkiem inaczej.
UsuńNo cóż inteligencja szpagatowa jak nic, na 100%. Ale i u nas też się tacy urzędnicy pojawiają jak UFO. Szczerze współczuję spotykania na swojej drodze takowych osobników. A co do używania kwiecistej polskiej mowy - uwielbiam Wiecha i jego cudowne poczucie humoru. Pozdrawiam i życzę anielskiej ciepliwości. Jola z Mazowsza.
OdpowiedzUsuńPorównanie z takim Mistrzem jest nie na miejscu :-D
UsuńJa jestem kiepskim rzemieślnikiem słowa (w dodatku amatorem) i zestawienie moich radosnych wypocin z osoba która wykreowała Teosia Piecyka... no nie wypada.
Co do określenia jednostki chorobowej urzędasa - 100% racji.
Z tym gazem to nei tak szybko, do wydobycia gazu łupkowego potrzeba dużo wody, a tego zdaje się brak.
OdpowiedzUsuńTu fajnie opisano saudyjską przygodę z ropą, król szukał wody, a znalazł czarne złoto :)
http://oilpro.com/post/2080/a-bottomless-desert-oasis-saudi-arabia-s-oil-rich-history-
potem są jeszcze dwa linki, o teraźniejszości i prognoza na przyszłość
Moment, ale kto pisał, ze łupkowego ???
UsuńZwykly mają :-)
Firmę znam, historię znam a nawet znam takich, co tam pracują :-D Co do przyszłości, to pamiętam jeszcze z czasów podstawówki apokaliptyczne wizje świata na początku XXI w. I co ? Ano - nie sprawdziły się :-D
Witam, Kilka pytan jezeli moge:
OdpowiedzUsuń1. czy polskie dyplomy trzeba nostryfikowac prze attache kulturalnego w ambasadzie w Berlinie, czy wystarcze standardowe MEN+MSZ+ambasada KSA w W-wie?
2. Po co bawic sie w NARIC, jezeli dokumenty sa juz zalegalizowane przez ambasade?
Pytam, bo byc moze bedze musial przez to samo przechodzic...
Dzieki,
Adam
Ad 1 - wystarczy MEN+MSZ+ambasada KSA w W-wie
UsuńAd 2 - odpowiedź jest w poście :D
OK, dzieki za odpowiedz.
UsuńCzyli mam rozumiec, ze zalegalizowany dyplom przez ich wlasna ambasade nie jest wystarczajacy???
Nie wiem jak dla innych instytucji, ale dla Saudi Council of Engineers - jak widać nie jest :D
Usuń