Tak, jak już wielokrotnie opisywałem, Polacy są cenionymi specjalistami i ekspertami w Saudi.
Spora część z nas ma naklejki PL na samochodach, nosi koszulki z orłem czy z napisem "Poland".
Sam noszę smycz z napisem POLSKA na której mam kluczyki od samochodu i mieszkania.
W wielu innych krajach taka manifestacja polskości nie jest dobrze widziana, jakis czas temu przeczytałem, ze w UK jakis motocykista dostał w łeb za to, ze miał jakieś poskie emblematy.
Dzięki temu, ze noszę tą smycz obcy ludzie w windzie mojego biurowca pytają mnie czy jestem z Polski, czy to tylko gadżet.
Kiedy odpowiadam, ze owszem z Polski to..... gratulują mi sukcesu polskich pilkarzy :-D
Fajna sprawa, ze zostało to zauwazone tyle tysięcy kilometrów od domu.
Mam nadzieję, ze dziś również usłyszę gratulacje po meczu z piłkarzami Gordona Strachana, mimo ze wynik nie jest tak dobry.
Ale w końcu konkurenci w grupie poszli nam na rękę i Niemcy zremisowali z Irlandią, tak więc wszystko zostało po staremu :-)
Znam jedną osobę, która podczas wczorajszego meczu była wewnętrznie rozdarta :-D
Jest to najbardziej polski Szkot lub najbardziej szkocki Polak (jezeli chodzi o pochodzenie, a nie charakter) jakiego znam.
Jurek - ten wynik nikogo nie skrzywdził, wiec powinieneś być usatysfakcjonowany :-D
Spora część z nas ma naklejki PL na samochodach, nosi koszulki z orłem czy z napisem "Poland".
Sam noszę smycz z napisem POLSKA na której mam kluczyki od samochodu i mieszkania.
W wielu innych krajach taka manifestacja polskości nie jest dobrze widziana, jakis czas temu przeczytałem, ze w UK jakis motocykista dostał w łeb za to, ze miał jakieś poskie emblematy.
Dzięki temu, ze noszę tą smycz obcy ludzie w windzie mojego biurowca pytają mnie czy jestem z Polski, czy to tylko gadżet.
Kiedy odpowiadam, ze owszem z Polski to..... gratulują mi sukcesu polskich pilkarzy :-D
Fajna sprawa, ze zostało to zauwazone tyle tysięcy kilometrów od domu.
Mam nadzieję, ze dziś również usłyszę gratulacje po meczu z piłkarzami Gordona Strachana, mimo ze wynik nie jest tak dobry.
Ale w końcu konkurenci w grupie poszli nam na rękę i Niemcy zremisowali z Irlandią, tak więc wszystko zostało po staremu :-)
Znam jedną osobę, która podczas wczorajszego meczu była wewnętrznie rozdarta :-D
Jest to najbardziej polski Szkot lub najbardziej szkocki Polak (jezeli chodzi o pochodzenie, a nie charakter) jakiego znam.
Jurek - ten wynik nikogo nie skrzywdził, wiec powinieneś być usatysfakcjonowany :-D
źródło |
W Korei po 12 latach jeszcze pamietaja, ze wygrali z nami. Ja na biurku mam miniaturke masztu z polska flaga i nigdy nie uslyszalem zadnej uwagi na ten temat.
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa, gdy w odpowiedzi na pytanie skąd jestem słyszą "PolandY", z akcentem na Y, to mecz z 2002 pojawia się w rozmowie niemal zawsze.
UsuńEcot - Anglicy do dziś słyszą o Wembley z 1973, to co się dziwić Koreańczykom po marnych 12 latach :-D
UsuńPoza tym, to chyba jedna z nielicznych form kontaktu, jakie zarejestrowali Koreańczycy w związkach z Polską.
My im możemy ze swojej wypomnieć np. Daewoo Tico :-D
Jesli chodzi o Anglikow to nikt nie pamieta wynikow sprzed dwoch sezonow a Ty o czasach prehistorycznych. Zapewniam Cie, ze w UK 99 procent ludzi nie ma o tym pojecia.
UsuńJesli chodzi o zwiazki Korei z Polska to sie Pan Redaktor tez troche myli.
Wprawdzie w sklepach polskie produkty mozna spotkac rzadko ale za to nie widzialem koreanskiego statku bez urzadzen i komponentow z Polski.
Ecot- a tu nie masz racji, jeżeli chodzi o Angoli. Przy tej ilości naszych Rodaków w Anglii (zepchnęliśmy urdu z drugiej pozycji języków używanych na Wyspach) i ciągłym przypominaniu tego faktu sami o tym mówią. Sam spotkałem takich Angoli w Saudi, co pamiętają 1973 rok :-D
UsuńCo do wyposazenia czegokolwiek, sprzętów wszelakich czy dostępności polskich produktów spożywczych. Tutaj np. rynek kawy rozpuszczalnej, napojów energetycznych czy płatków śniadaniowych jest w znacznej części zdominowany przez produkty made in Poland. Tylko za cholerę nie ma to wpływu na znajomość Polski jako takiej. Co światlejsi biznesmeni znają jeszcze bursztyn, ale i tak to nie zmienia sytuacji :-D
Jakie to szczecie, ze przestalem pracowac w UK w odpowiednim czasie :D
UsuńEcot - ale dlaczego ? Bo cala nauka urdu poszła się grzmieć, bo już niepotrzebna? :-D
UsuńW firmie w ktorej pracowalem nie bylo zadnych przedstawicieli jezykow egzotycznych. Poza Anglikami (rodowitymi) byli Francuzi, Portugalczycy i jeden Estonczyk.
UsuńSami związani z Koreą tutaj :d i ja też chciałam napisać, że w Korei o Polsce słyszę tylko same miłe słowa, pamiętają o tym meczu który z nami wygrali :) Tam lubię mówić, że jestem "Polandy saram" bo reagują bardzo pozytywnie, zawsze są w stanie coś miłego o nas powiedzieć.
OdpowiedzUsuńO kurcze, to się okazuje, ze w kraju pracusiów ponadnormatywnych Polak tez zdobywa szacunek. Ciekawe, ze tylko w Polsce w rożnych firmach, nieważne, czy prywatnych czy państwowych jakoś nikt nas docenić nie potrafi.
UsuńBo wydajność mala. Bo gdzies ktoś robi lepiej, taniej i więcej. A jak wyjeżdżasz tam, gdzie rzekomo tak jest, to się okazuje, ze wcale nie wygląda to tak, jak jest to przedstawiane.Okazuje się, ze pracujemy wydajniej niż "lokalsi" wkładamy w prace więcej inwencji i o zgrozo - często jesteśmy lepiej wykształceni.