8/23/2015

Festiwal Smaku w Grucznie

Od mojego kolegi z pracy - Dominika, dowiedziałem się, że całkiem niedaleko (oczywiście jak na saudyjskie warunki :-D), bo nieco ponad 80 km. obędzie się impreza plenerowa, gdzie można będzie kupić różniste smakołyki od chleba i smalcu po nalewki, piwo i żółty ser, pochodzące z małych wytwórni lub spółdzielni.
Impreza zaczynała się od godziny 10, ale byłem ostrzeżony, podejrzewając, że mogą wystąpić niejakie problemy z parkowaniem,  gdyż Festiwal ten cieszy się dużym zainteresowaniem.
Dojechaliśmy pół godziny przed oficjalnym rozpoczęciem.
Zaparkowaliśmy jeszcze bez większych kłopotów, ale rozmiar przedsięwzięcia wskazywał, że faktycznie zupełnie za niedługo parkowanie w bliskiej okolicy będzie problematyczne.
Oznakowanie dojazdu fatalne, bo praktycznie żadne, ale mieszkańcy bardzo życzliwi wskazali nam drogę bez pudła i jeszcze serdecznie przywitali.
Sprzedających moc, a sam teren niezwykle urokliwy. I ogromny, bo stoiska rozstawione są na kilku hektarach. 
Była scena muzyczna, gdzie prezentowały się zespoły ludowe. Stoiska przygotowane z dużą pomysłowością, wybór dóbr wszelakich faktycznie ogromny.
Odbywały się też przeróżne konkursy -  w tym strzyżenie owiec na czas.
Tylko pewnie są to dwie kategorie tego konkursu :-D 
Jedna -  to strzyżenie owiec klasycznych, wełną pokrytych.
Druga- uprawiana przez część sprzedających - strzyżenie klientów :-D 
Przykład ? - chleb, który można normalnie kupić w sklepie za 2,40 PLN na Festiwalu kosztował 4 PLN. Szare mydło, które Ola kupuje w "Carrefourze" za 2 PLN  - również  po 4 PLN :-D 
Podobnie z innymi wyrobami, ale były też takie produkty, których ceny są znośne lub są trudne do kupienia w innych miejscach, przynajmniej w naszej aktualnej lokalizacji.
Nie powiem, że nie wyszedłem sporo lżejszy, jeżeli chodzi o zasoby gotowizny, ale nie żałuję, bo kupiłem sporo smakołyków (w tym nalewki :-D) Zresztą -  zobaczcie sami i jak nie macie zbyt daleko wybierzcie się tam dzisiaj.

A na zdjęciach to za czym tęsknią Polacy w Arabii Saudyjskiej









jak dla mnie hit tych targów - ser Bismarck

7 komentarzy:

  1. Kur Wica?? :) :) czy ja jeszcze źle widzę ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurnwica - silny deszcz z wiatrem wg słownika gwary góralskiej :D
      A "n napisane tak jak widzisz, to ani chybi "chłyt materkingowy

      Usuń
  2. Zapraszasz a nie piszesz gdzie impreza sie odbywa :((

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie festiwale no i mi także rzuciła się w oczy kur wica:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmmm to wszystko wygląda pysznie :-) i ta.. Kur Wica...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych