5/24/2014

Firmowe Radio Erewań czyli czego się o sobie dowiedziałem

Tak, jak Wam pisałem moje piętro nazywane jest Małym Kairem.
I zgodnie z naturą tej nacji zdecydowanie więcej czasu poświęca się tam bliźnim niż pracy.
Okazało się, że i również moja skromna osoba jest tematem różnych opowieści dziwnej treści.
Otóż kolega z zaprzyjaźnionego działu, który też musi jeździć na budowy, a chcąc być w zgodzie z przepisami i moim dzielnym teamem. zamówił w Dziale Zakupów buty zwane bezpiecznymi.
W języku polskim, do czasów wprowadzania mody na angielskie zwroty (czyli coś co kiedyś  "makaronizmami" zwano)  były to po prostu buty robocze, ale "safety shoes" brzmi znacznie bardziej dumnie :-)
W Dziale Zakupów dowiedział się, że na jego stanowisku przysługują mu tylko buty za 140 SAR, co nie jest jakąś porażającą kwotą za tego typu obuwie w Arabii Saudyjskiej.
Kolega zapytał więc jak można to obejść.
Czy musi dostać zgodę naszego Bossa czy co ?
I wtedy dowiedział się, że tylko jedna osoba złamała ten zapis - Senior Safety Manager czyli po prostu ja - Wasz uniżony sługa :-)
Ale to nie wszystko - nie dość, że "kupiłem" buty za 250 SAR, to jeszcze jak mi się nie spodobały to oddałem je swojemu kierowcy.
Pytacie - "gdzie tu miejsce na Radio Erewań ?"
To już spieszę z wyjaśnieniami.

Buty kupiłem nie za 250 SAR, tylko za 380 SAR -  to po pierwsze
Po drugie - nie oddałem ich kierowcy, bo ich sam używam od prawie półtora roku i nie zamierzam ich zmieniać na żadne inne, bo są dobrze rozchodzone i nic im się nie dzieje  (dlatego wziąłem wysoki model Cata).

Acha - po trzecie - jeszcze jeden drobiazg - ja nie mam kierowcy :-D

źródło

6 komentarzy:

  1. Czyli jak zwykle ludzie wiedzą lepiej
    Jednak plotkowanie to nie tylko polska specjalność
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek- tu to oni robią przerwę na pracę pomiędzy plotami :-)

      Usuń
  2. Kupiłeś buty? kupiłeś więc to prawda a resztę to już sami dokooptowali;p Piszę pierwszego posta choć czytam Was od początku, znalazłem tego bloga ponieważ mam możliwość wyjechania AS ale mój angielski jest jeszcze za słaby. "Chłodne" Pozdrowionka dla Was i cieszę się że już jesteście razem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysiek- Dokładnie, buty kupiłem :-) To pisz częściej, a co do angielskiego - nie wiem jak innych ale mój się zdrowo cofnął. Także nie zasłaniaj się słabym angielskim, bo tu zbyt" wydumana" angielszczyzna to kłopot a nie pożytek:-)

      Usuń
  3. Zatem jak swiat dlugi i szeroki wiesc gminna niesie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak i tak jak wszędzie wiedza więcej o Tobie niż Ty sama :-D

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych