6/25/2013

Droga do Al - Hasa czyli jeszcze bardziej pośrodku niczego

Jeden z nowych projektów rozpoczyna się w tej lokalizacji, to i mnie tam poniosło, żeby swą wiedzę i o projekcie i o Saudi poszerzyć.
Droga niebyt daleka, ale jeszcze bardziej monotonna, niż do Jubail.
Czyli jednak są drogi bardziej pośrodku niczego :D

Na trasie Dammam - Jubail w dali coś się dzieje - a to jakiś zakład albo farma, a na trasie do Al-Hasa zupełnie nic, pusto aż po horyzont.
W dwóch miejscach jedynie zauważyłem namioty tutejszych Beduinów i  przechadzające się dostojnie wielbłądy :)
Dopiero pod koniec drogi – atrakcja w postaci … linii kolejowej (jedynej w KSA).
Pierwszy raz od pół roku zobaczyłem pociąg.
Szkoda, że tylko towarowy, ale zawsze coś :-D
Zbieram się od dłuższego czasu, aby udać się w podróż z Dammam do Rijadu właśnie tym środkiem lokomocji.
W Polsce to nie jest dla mnie żadna atrakcja, ale tu przewaga kilkuset ton nad potencjalnym przeciwnikiem na drodze daje pewien komfort podróży :-D
Przekonałem się również, że zasypanie drogi do Al-Hasa nie jest specjalnie trudnym zadaniem dla dżinnów :-D
Dziś wiało naprawdę lekusieńko, a już się tworzyły wydmy usuwane za pomocą ciężkiego sprzętu.
Kierowcy w Al – Hasa jeźdżą duuużo gorzej, niż po Khobar.
Miasto też nie zrobiło na mnie powalającego wrażenia.
Dodatkowo – cieplej o jakieś 5-6 stopni niż u mnie.
Z przyjemnością wróciłem, bo teraz siedzę sobie w chłodzie – na dworze tylko 43 stopnie :)


Burza piaskowa w Arabii Saudyjskiej 

4 komentarze:

  1. Masz linię kolejową tuż koło Khobar przy siedzibie Aramco. Doskonale widoczna ze słynnej hardcorowej autostrady Dammam - Jubail (polecam film na Youtube na jej temat).
    Jak byłeś w Al Hassa trzeba było zobaczyć Jabal Gara (Al Qura czy jakoś tak) lokalna atrakcja turystyczna czyli góra pełna jaskiń i wąwozów. Robi wrażenie ale niestety jak wszędzie śmieci psują estetykę.

    Pozdrawiem
    Krzysztof z Jubail


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam byłe służbowo, niestety. Nie maiłaem czasu na zwiedzanie :(
      Poprawię się po powrocie z Polski i zapraszam na śniadanko piątkowe lub sobotnie, bo już będzie po zmianie weekendu :)

      Usuń
  2. w kwestii pustkowii - polecam drogę dla "non-muslim", która wiedzie z Jeddah to Taif omijając Mekkę od południa. Tam to dopiero księżycowa atmosfera na tym zapomnianym przez Allaha odcinku asfaltu dla innowierców...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co Marek ? To co miałem, to już mnie w zupełności usatysfakcjonowało :D
      Ale jak bedzie mi brakowało sępów i andrenaliny to na pewno skorzystam z Twojej podpowiedzi.

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych