7/03/2013

Nurkowanie czyli mam już nowy sprzęt :)

Jakiś czas temu Kasia na Rozdrożach poprosiła mnie o wspominki z moich początków podwodnej przygody, a dziś jest niezła po temu okazja, bo stałem się szczęśliwym  (i to bardzo) posiadaczem nowiutkiego sprzętu do podwodnych eksploracji :-D
Nabyłem w końcu komputer nurkowy SUUNTO  G6i, na który miałem już chęć czas jakiś temu, nowe „skrzydło” i mnóstwo innych gratów.


Moje nurkowanie zaczęło się wcale nie tak dawno, bo w 2009 roku.
Jako zwierzę ciekawskie z natury, chciałem poznać granicę swoich możliwości.
I mało brakowało, żeby moja przygoda z nurkowaniem zakończyła się pierwszego dnia. Już w basenie zacząłem tak panikować, że gdybym miał mniej cierpliwego i wyrozumiałego instruktora, to by mnie wywalił na zbitą mordę już po godzinie moich niegodnych nawet przedszkolaka występów :)
Ale był to człowiek anielskiej cierpliwości i obiecał mi, że jak tylko wykonam prawidłowo  chociaż   jedno  ćwiczenie w basenie, to w nagrodę pójdziemy zobaczyć podwodny świat Morza Czerwonego
Po kilku godzinach, pewnie bardziej z uznania dla mojego uporu, niż oszałamiających umiejętności poszliśmy do upragnionej Wielkiej Wody.
A tam powoli panika zaczęła ustępować wielkiej fascynacji.
I tak już zostało – kolejne kraje, kolejne wyprawy, kolejne stopnie nurkowe w tym Rescue Diver.
W tym roku mam ambitny plan zastania asystentem instruktora, mając jednak w pamięci swoje jakże niełatwe początki :)


Jedyne, co chcę Wam zasugerować - nie zaczynajcie swej przygody w przygodnych centrach nurkowych – szczególnie w Egipcie.
Znajdźcie miejsce mające potwierdzoną dobrą reputację.
Na swojej drodze nurkowej spotkałem ludzi, których jakiś, jeżeli nie debil to na pewno przestępca (tak to należy nazwać) skrzywdził  na samym początku drogi zabierając na zbyt dużą głębokość bez nawet krótkiego instruktażu.
Spotkałem ludzi których tacy porąbańcy zabierali z niesprawnym sprzętem na głębokość 12 m. bez jakiegokolwiek przygotowania !!!
Porównując z moimi początkami  - dla mnie to byłaby trauma do końca życia, a dla typa, który by mi to zrobił – przynajmniej pewna wizyta na chirurgii szczękowo - twarzowej, bo człowiek w wielkim stresie potrafi robić rzeczy naprawdę zaskakujące :-D


14 komentarzy:

  1. No coz, nigdy nie nurkowalam, wiec nie mam porownania. Ale w wieku juz dosc poznym (nooo po trzydziestce) stawialam pierwsze kroki na snowbordzie.
    Malo brakowalo a z powodu debilnych nauczycieli bylabym kaleka calkowicie zniechecona do tego rodzaju sportu.
    Powiedzmy sobie szczerze: wyciagniecie kogos, kto nawet nie umie skrecac, na stok dla zaawansowanych, to jest potworna glupota!!
    Dobrze, ze jakos to przetrwalam, a potem uparlam sie i zaplacilam za porzadne, profesjonalne lekcje. Potem juz nie dalam sie namowic na double diamonds (najtrudniejsze zjazdy) dopoki nie poczulam sama, ze dam rade.
    A i tak zarobilam pare kontuzji ktore czuje do dzis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W nurkowaniu miałem szczęście trafiania na bardzo odpowiedzialnych ludzi. Ale z opowieści znam przykłady, że np. ktoś ze strachu przegryzł ustnik (to nie jest łatwe, ale jak widać możliwe) krztusił się wodą, a debil ciągnie głębiej bo to przeceiż fajne jest :(
      I tak zniechęcili bardzo wiele osób do tego sportu. Nurkowanie jest dla osób w każdym wieku - Berta Helene Amalie "Leni" Riefenstahl (baaardzo znana Pani Reżyser :D) zaczęła nurkować w wieku... 68 lat, a premiera jej ostatniego filmu nurkowego maiła miejsce w jej... setną rocznicę urodzin

      Usuń
  2. polecam szkole pletwonurkow u Piotra Krzewinskiego na Mazurach- Gizycko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za radę, ale ja jestm "nur ciepłowodny" i już mam instruktora na miejscu - jest to opisywany już wcześniej Victor z Transylwanii :)

      Usuń
  3. Kocham wode i uwielbiam plywac, ale nurkowanie na razie mnie nie pociaga... Moze ze wzgledu na spore koszta zwiazane z tym sportem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nurkowanie jest naprawdę wspaniałą przygodą. Koszty nie są aż tak duże, jak się wszystkim wydaje. Warto zainwestować w sprzęt - bo w zależności od kraju za wypożyczenie "gratów" liczą sobie jak za telewizor kolorowy :) Ale jak już masz własne, to tylko jakiś doświadczony "nur", sprężarka i jedziesz z koksem :-D

      Usuń
  4. Lubię nurkowac ale w końcu muszę się wybrac na profesjonalną wyprawę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wlasnie zrobilam Open Water (czyli dopiero zaczynam przygode z nurkowaniem), zaczelam w UK, swoje dives zrobilam w Egipcie i bylam w bardzo dobrym dive centre; chetnie bym tam wrocila, zeby zrobic Advanced czy dalsze stopnie. Wiec nie wszystkie centra w Egipcie sa przygodne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie twierdzę, że wszystkie. Napisałem tylko, żeby sprawdzić, nie popełnić błędu i nie trafić do kolesi, którzy jadą "na ilość" bez minimalnej jakości czyli "nurkujemy, nie gadamy" :D

      Usuń
  6. Historia mrazaca krew w zylach, ale na szczescie wszystko poszlo dobrze! Nasluchalam se juz troche o tych "profesjonalistach", trzeba uwazac, jak z reszta we wszystkim. A powiedz Pawle, co to za komputer nurkowy jest? I zdjecia moze robisz jakies pod woda?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zdecydowanie wole nurkowanie z rurką, tańsze :P a też wiele można zobaczyć i też można zejść głęboko jeśli ktoś dobrze trenuje :) Oczywiście nie ma porównania z nurkowaniem "butlowym". Dla mnie jednak to zbyt droga impreza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Freediving - fajna sprawa, ale ja za dużo i za długo palę, żeby mieć jakieś efekty w tej materii :) Sprzęt wbrew pozorom nie jest jakiś bandycko drogi - sprawdź na e-buy :)
      Nie trzeba od razu kupować Bóg wie czego.

      Usuń
  8. W swojej krótkiej przygodzie z nurkowaniem, również miałam "nieprzyjemność" poznać kilku instruktorów, którzy w ogóle nie powinni zajmować się tym, co robią. Miałam to szczęście, że nie mnie oni szkolili i że nikt nie obrzydził mi nurkowania od samego początku swoim podejściem. Często jest tak, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że są źle prowadzeni, ponieważ nie mieli z tym wcześniej do czynienia. Dlatego ja osobiście przestrzegam. JEśli chcecie spróbować nurkowania lub jeśli chcecie zrobić kurs, pytajcie na forach nurkowych o dobre bazy i jeszcze lepszych instruktorów, bo niestety jedno z drugim czasami nie ma nic wspólnego. A szkoda, bo powinno mieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się wszystkimi czterema łapami. W Polsce są kiepskie warunki do nurania, bo zimno i nie ma za wiele powalających podwodnych widoczków, ale instruktorów mamy świetnch. Zawsze służę kontaktami do ludzi, których widziałem w akcji i mogę z czystym sumieniem polecić.

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych