Do pokazania kilku zdjęć zainspirowała mnie wczorajsza nocna dyskusja z moją ulubioną Nie Tylko Sekretarką na temat zdjęć reportażowych.
A ponieważ, nie mam w tym roku szans na to, żeby pojechać na Międzynarodowe Pokazy Lotnicze AIR SHOW - Radom, to na pocieszenie pooglądałem sobie nasze fotki z poprzednich lat.
Mam nadzieję, że i Wam się spodobają :)
A ponieważ, nie mam w tym roku szans na to, żeby pojechać na Międzynarodowe Pokazy Lotnicze AIR SHOW - Radom, to na pocieszenie pooglądałem sobie nasze fotki z poprzednich lat.
Mam nadzieję, że i Wam się spodobają :)
Red Arrows - Air Show Radom 2009 |
Frecce
TriColori na samolatach Aermacchi MB-339
Air Show Radom 2011
|
Bałagan w
kadrze po francusku czyli zespół
akrobacyjny Patrouille de France na samolotach Alpha Jet
Air Show Radom 2011
|
Demony wojny - Air Show Radom 2011 |
Air Show Radom 2011 |
Red Arrows - Air Show Radom 2009 |
Red Arrows - Air Show Radom 2009 |
chętnie też bym się wybrała, ale jak narazie zostaje mi podziwiać jak mój chlopak skacze na spadochronie ;)
OdpowiedzUsuńTam też są pokazy skoków spadochronowych, więc możesz połączyć obie kwestie bez problemu :)
UsuńZdjecia miszczunio:)
OdpowiedzUsuńSie wie, że tak :) Uwielbiam pokazy lotnicze i nie przeszkadza mi nic, poza gamoniami, którzy mają... komórkę "dwa megapiksela" i się w... w kadr
Usuńto zapraszam Cię do Nowego Targu, w przyszły weekend mamy piknik lotniczy :))) może nie latają takie maszyny ale za to niezłe piruety kręcą podniebne na małych cessnach lub jakach :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko ja już od piątku będę w drodze do Al-Khobar :(
UsuńFajna impreza i jeszcze fajniejsze zdjecia. Pawle, to znaczy, ze juz wszystko sie wyjasnilo co do Twojego wyjazdu?
OdpowiedzUsuńWidzę, że się opuściłaś w czytelnictwie :)
UsuńTak, lecę w ten piątek tj. 16 sierpnia
Nie mam akuraz czasu na nic, dobrze, ze chociaz czasem mi sie zajrzec uda ;) Jak bedzie spokoj, to nadrobie braki :)
UsuńSuper
UsuńCytując Pana Prezydenta - "Łączę się w bulu i nadzieji" że uda Ci się nadrobić :)
Usuńświetne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBardzo się cieszę, że się spodobały :)
UsuńBardzo się podobają :-)
UsuńPodziękował pięknie :)
UsuńJeszcze z Tobą nie skończyłam ;-) O dysputę chodzi. A gdzie znajdował się fotograf podczas robienia zdjęć? Zawsze na lądzie?
OdpowiedzUsuńNie - fotograf czasami odwiedzał tajną baze okrętów podwodnych, bo jak powszechnie wiadomo najlepsze zdjęcia samolotów można zrobić z głebokości peryskopowej :P
UsuńHmmm... baza okrętów podwodnych w Radomiu.... to musi być b a r d z o tajna. Nikt oprócz Ciebie o niej nie wie?
UsuńMusisz koniecznie przejrzeć zdjęcia, te które uznasz za najlepsze były robione z tej bazy :)
UsuńJest to wiedza ekskluzywana i o bazie nie wie zbyt wiele osób, ale jedyny nie jestem
Aż boję się uznać jakiekolwiek za dobre, bo zaczniesz się krygować jak poprzednio.
UsuńJuż nie jest to wiedza ekskluzywna, skoro ogłaszasz na blogu. Ale biorąc pod uwagę, że niedyskretnie paplasz o naszej "nocnej dyspucie", już się niczemu nie dziwię. Mundurowy, a języka nie umie trzymać za zębami. Oficerski potomek, a uwagę publiczności na nieśmiała kobietę kieruje (oczywiście tylko przy okazji, bo przede wszystkim chciał się pochwalić, że taki nocą "wyrywany"). Spec od bezpieczeństwa i pierwszej pomocy, a mnie ciśnienie podnosi. Szkoda gadać...
Czy ogłosiłem jakiekolwiek szczegóły naszej debaty ? Nie Czy podałem lokalizację bazy ? Nie
UsuńCzy cześć Tesiową na szwank naraziłem ? I w tym przypadku odpowiedź brzmi "Nie"
To czyni gniew Tesiowy bezpodstawnym i racjonalnych przesłanek nie mającym :P
Wyczucia nie masz. Informacja ogólnikowa może być bardziej szkodliwa niż szczegółowa. A najlepszy w tych sprawach jest brak jakiejkolwiek.
UsuńA Radom taki duży?
O gniewie jeszcze nie ma mowy. A tak na marginesie wspomnę, że niekiedy nie wymaga on racjonalnych przesłanek.
Radom jest ogromny, zwłaszcza podziemna część mająca bezpośrednie połączenie z Bałtykiem kanałami. Pdobnie jak tutaj ;-)
UsuńJuż wcześniej miałam pytać, czy ci, którzy także wiedzą o tajnej bazie, to koledzy z sali (Napoleon Bonaparte i Juliusz Cezar), ale przez delikatność zaniechałam. A czy ta kura to przypadkiem nie wielbłąd?
UsuńNie, mnie ta kura nie przypomina wielbłąda.
UsuńA może Tobie przypomina nieco wielbłąda ???
Odpędzam od siebie myśl, że wielbłąd przypomina czasem tego na "o".
UsuńOj, to niedobrze, że i kura i wielbład kojarzą Ci się Tesiu najdroższa z osłem :(
UsuńTakie postrzeganie świata może prowadzić do spłycenia Twych celnych uwag i zawężenia horyzontów :(
A jak powszechnie wiadomo "młodość kończy się w momencie, kiedy szerokie horyzonty i wąska talia zamieniają się miejscami"
Kura kojarzy mi się głównie z rosołem, natomiast osioł z upartością. Nic na to nie poradzę, nawet jeśli ma to jakiś związek z moimi wąskimi horyzontami. Co do talii, chwilowo nie ma obaw, bo pracuję wytrwale nad spełnieniem norm unijnych (mam na myśli głównie normy wywodzące się z nowego arabskiego kraju członkowskiego). Poza tym nie wiem, czy ma to związek z moim starzeniem się, ale przestaję rozumieć co masz mi do powiedzenia (jak w ostatnim komentarzu).
UsuńByła to wypowiedź nie ad personam, a ad rem.
UsuńPonadto chciałem się popisać znajomościa niezrównanego aforyzmu.
Doskonałość Tesiowa nie została podważona w żadnym apekcie, a jeśli sprawiłem przykrość to bardzo przepraszam.
Cmok, cmok (w łapkę, żeby cmok nie był uznany za zbytnią poufałość)
Mam wielką nadzieję, że mnie tą łaciną obrazić nie chciałeś... Jaka tam łapka - brrr! Daj Wielbłądziego pyska!
OdpowiedzUsuńÓbrażam tylko łaciną kuchenną :) A pyska dam z wielką przyjemnością, żeby tylko Pan Tesiowy w ramach premii mi go nie obił :)
Usuń:-D Nie ma powodu. Nie ma obawy :-)
OdpowiedzUsuńNie ma powodu do obaw, czy nie obije, bo taki tolerancyjny ?
UsuńMoim zdaniem nie ma powodu do obicia. A chłopcy z Bałut leją każdego cmokniętego tak na wszelki wypadek?
UsuńTak od razu to nie. Ale jak cmoknięty ma za bardzo rozanieloną gębę to się mu uświadamia, że życie nie jest tak piękne, jak mu się wydawało :)
UsuńDrogi W., już się nie podlizuj (i tak wciąż Cię lubię, choć trudno wymienić jakieś racjonalne powody :-) tylko rozważ wpis o tych swoich Bałutach. To mogłoby być bardzo ciekawe! Teraz wychodzę, ale po powrocie podeślę Ci link do filmu z łódzkimi plenerami. Może rzucisz okiem po powrocie z urlopu i zidentyfikujesz jakieś ciekawe miejsca?
UsuńJa się nie podlizuję, tylko racjonalnie określam zasady :) Na Bałutach już nie mieszkam ponad 14 lat, tak więc moje wspomnienia mogą być nieco wyidealizowane :)
UsuńJak tylko wyślesz mi link, to postaram się określić, gdzie te miejsca się znajdują i bezzwłocznie podam adresy. Mogę Ci również podpowiedzieć inne lokalizacje, które warto zwiedzić w Łodzi :)
No chyba, że tak :-) Jak dla mnie mogłyby być takie wyidealizowane, ale nie naciskam. Oto link:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=I7w0XL_CoJM
Dla mnie to bardzo ciekawy film. Ponieważ rozpoznałam w nim kilka miejsc z Wrocławia, bardzo frapowały mnie te nierozpoznane. Potem okazało się, że to prawdopodobnie łódzkie ulice, a ja tak się zawzięłam, aby zlokalizować je w moim mieście :-) Są tam też zajawki różnych wydarzeń historycznych. To też ma dla mnie swój urok.
Łódzkie lokalizacje - chętnie.
P.S. Nie musi być tak bezzwłocznie :-) W końcu już chyba siedzisz już na walizkach.
Pobieżnie obejrzałem fragmenty filmu, ale nic mi się nie kojarzy. Może to faktycznie dobry pomysł żeby zrobić to już w Saudi na spokojnie
UsuńJeśli niczego nie pomyliłam wspominano na jakimś forum o ulicy Roosevelta. Ale to jedyna informacja o łódzkich plenerach, na jaką trafiłam.
UsuńTo łap ostatnie chwile w PL z bliskimi :-) Do napisania.
OK, sprawdzę i jutro się jeszczę odezwę z Polski. Od soboty - już w Arabii Saudyjskiej
Usuń