8/29/2013

Złamany monopol czyli tajna receptura wyciekła

Od wielu doświadczonych „Zatokowców” słyszałem o możliwości nabycia polskich „Krówek” w Arabii Saudyjskiej.
Ale jakoś podczas moich zakupowych peregrynacji nie natrafiłem na takie cuda.
Aż do dnia dzisiejszego, kiedy sprawdziło się hasło, że najciemniej jest zawsze
pod latarnią.
Podobnie zresztą było z piłkami plażowymi – znalazłem je w skromnym indyjskim sklepiku typu „mydło i powidło”  niedaleko mojego biura.
Teraz też przechadzam się po podobnym sklepiku - patrzę, a tam „Krówki” jak byk.
Ale zaraz – coś się tu nie zgadza. Napisy tylko po arabsku i angielsku.
To szukam producenta.
 
I co ujrzały me wielbłądzie oczy  …... ???
Otóż "Krówki"
Wyprodukowano w Sułtanacie Omanu

Ciekaw jestem ilu „naszych" się złapało na tym, że „Krówki” omańskie wzięli za  nasze słowiańskie, oryginalne :)

21 komentarzy:

  1. A za kilka lat bedziemy kupowac w Polsce oscypki z Chile, kaszanke z USA i zubrowke z Chin - bo w takim kierunku zmierza nasz piekny kraj pod swiatlym przewodnictwem pseudopolitykow i ekonomistow od siedmiu bolesci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty - za drogo - szczególnie w Chinach :) Już w części fabryk chińskich zarobki są wyższe niż w Polsce. Dlatego firmy przenoszą produkcję do Birmy. Ale co do kierunku działań - pełna zgoda. Kupujemy łyżworolki na licencji za duże pieniądze - a wynalazł je Polak. Światłowody, laser rubinowy, system "PATRIOT" - polska myśl techniczna, wykonanie chińskie a kasa dla Stanów i szeroko rozumianego Zachodu.

      Usuń
  2. Ale może jednak to Polacy je zrobili... Tylko, że w Omanie... ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo własnie :D
      grunt, aby smakowało :D

      Usuń
    2. Kupię to sprawdzę i zdam relację :)

      Usuń
  3. w Abu Dhabi na lotnisku w strefie bezclowej mozna znalesc nasze Polskie wyprodukowane w PL :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas w HiperPandzie można kupić Coś co wygląda jak "Nescaffe Gold" i jest produkowane w Polsce :P

      Usuń
  4. Czyżby Polacy nie potrafili walczyć o swoje? :P
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśle, że należy wystosować ostry protest dyplomatyczny :) Ale kto to ma zrobić jak np. poczciwy "E.Wedel" to teraz Pan Shigemitsu z Tokio ?

      Usuń
  5. Krówkow mleczny to nie Krówki. I o ile wiem to Wawel nie produkuje Krówek. Naśladują ale nieudolnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KrówkowA (i chodziło to o czekoladę) :)
      Wawel produkuje "Krówki" i są niezłe.
      Ale fakt - najlepsze są z Milanówka :)

      Usuń
  6. Skoro w Polsce można kupić chińskie sosy i zupy ale wyprodukowane w Radomiu :) to i w Omanie mogą być polskie krówki
    Dodam jeszcze kebaby i sushi
    To samo jest z piłkarzami jak nasi są kiepscy to się kupuje Brazylijczyków
    Oglądałem Panoramę i gadali iż w LZS Piotrówka jest ich tam osiemnastu (18)
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "...ale ona nie smakuje jak chińska...", że klasyków zacytuję :D
      Kebaby to akurat robią w większości ludzie mający o tym pojęcie - w Łodzi chodziliśmy na kebab, koftę itd. do oryginalnego Syryjczyka :)
      W ŁKS za czasów Pana Ptaka też byli Brazylijczycy. Zreszta Pan Antoni był prekursorem hurtowych zakupów Brazylijczyków i nawet kilku potrafiło grać :)

      Usuń
    2. Lubię Ani Mru Mru
      W Realu widziałem chińskie sosy wyprodukowane w Polsce
      Kiedyś jak wybrałem się na zakupy hostessa zachwalała herbatę że smaczna i że orginalna ze Sri Lanki
      A ja : Tak jak chińska zupa ???
      Dziewczyna: Nie nie naprawdę ze Sri Lanki
      Piłem kiedyś turecką z takiej małej szklaneczki strasznie mocna i jest jeden na to patent- dużo cukru
      Co do Brazylijczyków to opiekuje się nimi piłkarz sprowadzony kiedys przez pana Ptaka.
      Tylko nie pamiętam jak się nazywa
      Najsłynniejszym sprowadzonym Brazylijczykiem do Polski był Amaral
      Wiesz kiedyś na stronie brazylijskiej federacji była lista ilu wyjechało ilu wróciło w każdym roku
      Pozdrawiam Marek

      Usuń
    3. Chińskie sosy czy inne azjatyckie to głownie TAO-TAO chyba właśnie spod Radomia :)
      Co do cejlońskiej herbaty: poszliśmy na zakupy do lokalnego sklepu z Deepalem. Ola zobaczyła bodajże Liptona czy coś takiego, to chcieliśmy kupić.
      A Deepal "to u Was ktoś to pije??? - Bo u nas to tylko biedota, bo to nie jest dobrej jakości"
      Co do Brazylijczyków - to Pan Ptak na jednym - już nie pamiętamna, którym na transferze do Niemiec "odkuł" wszystko co na Nich wydał. Poźniej sprzedał jeszcze jednego - nie pamiętam gdzie, ale to już był Jego czysty zysk, pomijając tych, którzy grali w naszych ligach.

      Usuń
    4. Z tym Liptonem to mnie powaliłeś... To ciekawe co powiedzieliby o Sadze xD Pewnie nawet by tego nie tknęli, hah!
      Daria

      Usuń
    5. Ja też miałem ciekawą minę, bo akurtat Liptona uważam za niezłą herbatę. Ale kupiliśmy coś, co wyglądało jakby było pakowane w PRL-u w "opakowanie zastępcze" .Wtedy zrozumiałem, dlaczego Lankańczycy nie piją Liptona :)
      Poźniej kupiliśmy herbatę na prezenty i to już taką z "wyższej półki" to było powalające wrażenie mimo, że jestem zadeklarowanym kawożłopem :)

      Usuń
    6. Ja kiedys piłem El Greya ale mi nie pasował
      Kupuję najtańszą herbatę w Realu za 1,80 i jest pycha
      Saudyjczycy mają wymagania nie ma co :)
      @ Daria:Ja lubię też Sagę

      Usuń
    7. Nie Saudyjczycy tylko Lankańczycy :)
      To było na Cejlonie czyli po nowemu Sri Lance

      Usuń
  7. Hej Paweł, w LuLu lub Panda można znaleźć polskie krowki wiem bo kupuje. Pozdrowienia z Dammam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :)
      odezwij się do mnie przez formularz kontaktowy :)

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych