Operacja zakończyła się pełnym sukcesem i nawet udało się dokonać oficjalnego otwarcia nowego apartamentu.
Jest w niezmiernie prestiżowej lokalizacji i żeby się tam osiedlić nie wystarczą tylko pieniądze.
Muszą być rekomendacje od pracodawcy oraz poprzednich „landlordów”.
Faktycznie – mieszkanko pierwsza klasa.
Praktycznie cały piątek spędziliśmy przynosząc i przewożąc wszelkiego gatunku i maści dobra ruchome.
Hummer zgodnie z obietnicą był, ale.... osobnik go użyczający zapomniał o jednym drobiazgu – zostawić Markowi..… kluczyki. :D
Także wszystko musieliśmy pakować do Markowego Forda i „kijanki" Jihan.
Ale się wyrobiliśmy w czterech turach, z czego byliśmy niezmiernie dumni.
Marek miał doświadczenie w tej branży jeszcze z czasów studenckich, a do tego jak się bierze za robotę dwóch inżynierów to wiadomo, że dadzą radę :)
Nawet strat za dużych nie było, ale w ostatniej dosłownie chwili potłukliśmy wazon :(
A wieczorem była „przedparapetówka”, bo przybyły jeszcze trzy osoby z Polonii w Manamie i spędziliśmy czas w przemiłym gronie :)
Jest w niezmiernie prestiżowej lokalizacji i żeby się tam osiedlić nie wystarczą tylko pieniądze.
Muszą być rekomendacje od pracodawcy oraz poprzednich „landlordów”.
Faktycznie – mieszkanko pierwsza klasa.
Praktycznie cały piątek spędziliśmy przynosząc i przewożąc wszelkiego gatunku i maści dobra ruchome.
Hummer zgodnie z obietnicą był, ale.... osobnik go użyczający zapomniał o jednym drobiazgu – zostawić Markowi..… kluczyki. :D
Także wszystko musieliśmy pakować do Markowego Forda i „kijanki" Jihan.
Ale się wyrobiliśmy w czterech turach, z czego byliśmy niezmiernie dumni.
Marek miał doświadczenie w tej branży jeszcze z czasów studenckich, a do tego jak się bierze za robotę dwóch inżynierów to wiadomo, że dadzą radę :)
Nawet strat za dużych nie było, ale w ostatniej dosłownie chwili potłukliśmy wazon :(
A wieczorem była „przedparapetówka”, bo przybyły jeszcze trzy osoby z Polonii w Manamie i spędziliśmy czas w przemiłym gronie :)
źródło |
zapomnieć o kluczykach - dobre sobie! Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńTak bywa w życiu, ale najważniejsze, że udało się wyrobić z przeprowadzką w jeden dzień :)
UsuńO, to tam też są " landlordy "?? :-))
OdpowiedzUsuńSą a co miałoby nie być, jak to była kolonia brytyjska ? :)
UsuńTen "Ford" tez troche "dziwny", nie uwazasz???!!!
OdpowiedzUsuńOla takie zdjęcie dla jaj wstawiła - to, czym jeździ Marek na codzień to EDGE SPORT :) Od święta jeździ Subaru Imprezą :D
UsuńI mnie to niebwem czeka... Moze wpadniecie pomóc? ;)
OdpowiedzUsuńA masz Hummera? :)
UsuńBo do Forda mało się mieści :D
Gratulacje! Nie ma to jak pomoc przy przeprowadzkach, romontach, bez przyjaciół w takich sytuacjach oszaleć by można było.A co do faceta od hummera - skleroza czy był taki "chętny" użyczenia swojego pojazdu ? Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia! Jola
OdpowiedzUsuńJolu -raczej sklerotyk, bo z tego co wiem, to porządny facet. A takie przeprowadzki w fajnym towarzystwie sa mniejszym koszmarem niż normalne :)
UsuńNo całkiem fajnie, jak u nas 30 lat temu. Ford niezły , ale lepiej gdyby to był mustang tzn. Ford Mustang i do tego troszkę bardziej leciwy > Pozdro . Renee
OdpowiedzUsuńRenee- to jest fake, bo się Ola pobawić chciała :)
UsuńNatomiast takich jak na zdjęciu to u nas nie ma, jest za to mnóstwo pick-upów i to w podobnej kondycji :)
Pawle, miło było poznać na tej parapetówce poprzeprowadzkowej ;) Przerabiam teraz Twojego bloga :) Trochę czasu mi to zajmie, bo przez rok czasu trochę się tego nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńOdezwij się na FB.
Pozdrawiam z Manamy
Józef
Mnie jest również niemiernie miło Cię poznać i powitać w gronie PT "Czytaczy"
UsuńRozgość się i do następnej parapetówki w przyszły weekend, Inshalla :D
Waśnie też jestem dopiero po przeprowadzce w Łodzi i pierwsze momenty spędzania czasu w nowym mieszkaniu są z najbardziej wspaniałe.
OdpowiedzUsuń