12/15/2014

Historia pewnej dziury czyli obserwacje

Kiedy tu przyjechałem prawie dwa lata temu na uliczce przy moim biurze był sobie mały, ogrodzony kawałek.
Ogrodzenie w niewielkim stopniu utrudniało życie, ale szybko się do tego przyzwyczaiłem.
Po kilku miesiącach na ogrodzonym kawałku pojawiła się..... Dziura
Ze zgromadzonych elementów wokół dziury można wnioskować, ze dziura ma jakiś związek z odwadnianiem.
Mija kilka miesięcy -  dziura ma się świetnie i nikt się nią nie interesuje.
Po prawie roku pojawiła się jakaś Ważna Urzędowa Osoba, a po kilku dniach pojawili się robotnicy i ciężki sprzęt.
Dziura zaczęła się rozrastać, okoliczne drogi zostały tak rozkopane ze dojazd do firmy stanowił nie lada wyzwanie.
A o znalezieniu miejsca parkingowego można po prostu zapomnieć.
Tak wiec wszyscy parkują gdzie popadnie do  trzech rzędów na szerokość  okolicznych uliczek.
Po jakimś czasie zaczęli się pojawiać Panowie Policjanci wystawiając raz dziennie mandaty za złe parkowanie.
Część dziur poznikała po kolejnych kilku miesiącach.
Ale moja Dziura  w dalszym ciągu ma się świetnie.
Jak popada solidnie to po kilku dniach przyjeżdża beczkowóz i wodę wypompowują.
Zupełnie nie wiem po co - może by to zarybić i byłaby to jakaś okoliczna atrakcja dla wędkarzy ?
Dlaczego pisze o tym dzisiaj ?
Bo Dziura  znowu przechodzi w stan aktywnosci.
Tam, gdzie już jej córki były zasypane i zalane asfaltem pojawili się robotnicy....... wycinają świeżo położoną nawierzchnię.
Ciekaw jestem czy Dziura będzie tutaj dłużej niż ja ?
Bardzo prawdopodobne, bo nie zamierzam spędzać całego swojego życia w tej jednej firmie :-D

źródło

4 komentarze:

  1. Haha , to i tak dobrze ,że tylko jedna :) Miejmy nadzieję,że jednak zniknie zanim znikniesz ty ,żeby ci życia już nie uprzykrzać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to że zniknie szybko nie liczę, a dziur Ci u nas dostatek :D

      Usuń
  2. A co powiesz na taka dziurę ??
    http://6.s.dziennik.pl/pliki/4114000/4114733-dziura-882-660.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest dziura na miarę naszych możliwości. Ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa :-)

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych