5/14/2016

Wielki powrót

Z powodu, delikatnie rzecz ujmując, pewnej niestabilności finansowej firmy zdecydowałem się na zakończenie swojego kontraktu w Omanie.
Każdorazowe oczekiwanie na to, czy wypłata będzie opóźniona 2 czy 3 tygodnie, wypłacona w całości czy w połowie, wysłuchiwanie ciągłych obietnic, że "już za chwileczkę, już za momencik sprawa Twej wizy zacznie się kręcić" po prostu mnie zmęczyły.
Nie przedłużenie umów przez połowę mojego zespołu też nie poprawiało mi nastroju, bo ludzi ubywało, a zadań -  wręcz przeciwnie.
Nowe wizy dla mojego działu były jak Yeti -  każdy o nich słyszał, tylko nikt nie widział.
Tak więc skorzystałem z tego, że na okresie próbnym kontrakt można zerwać w przeciągu tygodnia i oto jestem :-) 
Na razie staram się odpocząć, bo okres był naprawdę męczący -  praca 6 dni w tygodniu po 10 godzin dziennie przy ciągłej walce o rzeczy podstawowe po prostu mnie wykończyły - psychicznie i fizycznie.
Co dalej -  to się zobaczy. Na razie rozkoszuję się wiosną, wącham bzy i odsypiam.
Wspomnienia omańskie będę kontynuował, bo jest jeszcze sporo tematów, którymi chcę się z Wami podzielić.
Poznałem świetnych ludzi, rokoszowałem się widokami, ale tylko jeden dzień w tygodniu mając do wyboru albo pojeździć po okolicy albo się wyspać.
Jak widzieliście - wolałem chodzić nie wyspany :-D

źródło

44 komentarze:

  1. O kurde... szkoda, ze tak krotko i ze takie cyrki.
    Moze Katar teraz? :D Duzo inwestycji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sln - Pewnie, że szkoda, ale wolałem tak, niż tak jak mieli ludzie z Saudi Bin Laden Group - 77 tysięcy na bruk bez znieczulenia i wypłat za ostatnie 4 miesiące :-)
      Katar, Saudi może znowu Omam ? A któż to wie :-D Zobaczymy, jak kij popłynie. Na razie to chcę się wyspać, najeść i odpocząć.

      Usuń
  2. Trudno, Wielbłądzie - nie pykło tym razem. Ale to jeszcze nie koniec świata. sln ma rację - może Katar? Może Kuwejt? Oblatany jesteś w tamtych rejonach - dasz radę. Szczerze Ci tego życzymy. Pozdrawiamy. Odpoczywaj !
    Iza i Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza i Krzysztof - tak to w życiu bywa. Poddałem się pierwszy raz, jednak nie widziałem szansy na dokończenie tego projektu. Zresztą - czy zostanie dokończony przez tą firmę to wielki znak zapytania

      Usuń
  3. Pawle, decyzja na pewno właściwa. Są pewne granice kompromisu, a tu widać całkowitą beztroskę i przegięcie ze strony pracodawcy. Dodatkowo brak właściwej wizy uniemożliwiłby chyba formalny przyjazd Oli do Omanu. Żle trafiłeś po prostu, tak bywa, ale znasz swoją wartość, masz duże doświadczenie w zawodzie i na pewno znajdziesz dla siebie coś satysfakcjonującego.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emka - nie będę pisał co tam się działo, bo byłoby to mocno nieprofesjonalne z mojej strony. Jednak uważam, że ryzyko było nieadekwatne do potencjalnych zysków. Projekt jest po prostu pechowy - numery, które przechodziły w innych miejscach tu kończyły się z reguły najgorzej, jak mogły.
      Był tydzień, kiedy codziennie - od soboty do czwartku był jakiś wypadek drogowy.
      Wpływ miałem na to żaden, ale roboty w pytę i musiałem odpowiadać na mnóstwo idiotycznych pytań.
      Nie jestem aż takim masochistą, żeby walczyć z takim oporem materii.

      Usuń
  4. Nie martw sie! Jest przeciez tyle innych, pieknych miejsc gdzie można pracowac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ecot- wychodzę z podobnego założenia. Teraz w końcu jestem się w stanie zająć kolejnym artykułem do doktoratu, który niezmordowanie próbuję zacząć od kilku lat : -)
      Pierwszy powinien się ukazać już na dniach, więc z drugim powinno pójść szybciej, bo sporo już mam przygotowane.
      Mam jeszcze jeden wariacki pomysł, ale czekam aż mój Mentor i Przyjaciel wróci do Polski.

      Usuń
    2. Mozesz sprobowac tutaj:
      https://m.oilandgasjobsearch.com/
      Wpisz HSE i bedziesz mial kilka ofert.

      Usuń
    3. Ecot - popatrzę, powysyłam. Zobaczymy, czy się odezwą, bo wysyłam od... 4 lat :-(
      Pełna kwadratura koła - nie masz doświadczenia w oil&gas to Cię nie zatrudnią, a jak Cię nie zatrudnią to jak masz zdobyć doświadczenie :-D

      Usuń
    4. Z ciekawości zajrzałem - Pawle oferta katarska Kintec'a jest z Twojej działki

      Usuń
    5. Kojot - jest dużo ofert z mojej działki, tylko jak nie mam doświadczenia w oil&gas to nikt mnie nie zatrudni.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. ecot - podeślij na priv CV - wyślę do mojej rekruterki

      Usuń
    9. Mimo, że w dziale oil@gas ale "Experience working for a Construction Contractor in the Middle East on Infrastructure projects (Road/Rail/Tunnels/Bridges) is a highly desirable" więc chyba to Twoja działka

      Usuń
    10. https://m.oilandgasjobsearch.com/Oil-and-Gas-Jobs/Safety-Officer-Jobs/Safety-Officer/Details/1165179

      Usuń
    11. Kojot - oni proponują 1400 USD miesięcznie, to jest oferta dla Hindusów i Pakistańczyków,

      Usuń
    12. https://www.kintecglobal.com/job-details/?id=safety-officer-46638

      Usuń
    13. Ponegocjować zawsze trzeba

      Usuń
    14. Kojot - to ta sama oferta, tez 5000 QAR.

      Usuń
    15. Role: HSE EngineerLocation: Doha, QatarSalary: QAR 40,000 p/monthRequirements: Diploma/Bachelors Degree + Highways / Roads / NEBOSH / IOSH / Audit Quals https://www.kintecglobal.com/job-details/?id=hse-engineer-46623

      Usuń
    16. Kojot - za duża różnica, żeby negocjować. Ja od niemal 10 lat jestem na stanowiskach managerskich

      Usuń
    17. Kojot - tam już wysyłałem :)

      Usuń
    18. Rozumiem Cię, ale ja tak dla przykładu bo napisałeś, że w dziale oil@gas nie szukasz. Czasami warto spojrzeć, życzę powodzenia

      Usuń
    19. Kojot - w oil&gas nie dostanę roboty, bo nie mam doświadczenia w tej branży, ale staram się przeglądać oferty

      Usuń
    20. Dzieki za pomoc. Na razie nie ma takiej potrzeby ale byc moze jeszcze skorzystam. Jestem juz po jednej rozmowie kwalifikacyjnej a w innej ofercie na razie wszystko sie "mieli" u pracodawcy.

      Usuń
    21. ecot - nie ma sprawy. Jak sytuacja się tak ułoży, że te kontakty będą dla Ciebie użyteczne - daj znać.

      Usuń
  5. Szkoda że Ci nie wyszło
    Życzę Ci wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marecki - 11 maja wróciłem do Polski, tego samego dnia ukazała się książka z moim zdjęciem na okładce, i tego samego dnia dostałem informację, że ukaże się mój artykuł. Mam nadzieję, że to dobre znaki :)

      Usuń
  6. Pawle trzymam kciuki za pomyślne powroty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojot - dzięki za dobre słowo :-) Zawsze jakoś się udaje poukładać dalsze losy tak,że pewnie i teraz wcześniej - później trafi się coś, co będę chciał robić i jeszcze będę to robił za rozsądne pieniądze. Na razie - muszę chwilkę oddechu złapać, bo mimo tego, że były to tylko 3 miesiące jestem złachany jak koń po westernie :-)

      Usuń
  7. Powodzenia Wielbłądzie. Kto jak kto, ale Ty sobie poradzisz!
    Wracając do jednego ze starszych tematów, chciałam oświadczyć, że prawdziwe jarmarki jeszcze są na Ukrainie: https://picasaweb.google.com/104148098181914788065/6284646074556395905

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Erynia - dzięki. Nigdy nie jest tak, żeby jakoś nie było :-) Knuję, a co z tego wyjdzie - zobaczymy.
      O takie właśnie rynki mi chodziło, tylko w wydaniu bliskowschodnim :-)

      Usuń
  8. no własnie mam nadzieję, że to koniec wpisów o Bliskim Wschodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanys - to znaczy co ? Nie podobały Ci się wpisy z Zatoki? To o czym mam teraz pisać ? :-D

      Usuń
  9. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść... I tak świetna przygoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola - w tej sytuacji przeważył zdrowy rozsądek nad ambicją, ale czegoś nowego się znowu nauczyłem :-)

      Usuń
  10. Hm, jak tak czytam o Twoich przebojach z wypłatą, to nasuwa mi się wniosek, że Arabia Saudyjska tak daleko od Polski, a sytuacje takie podobne :) Trzymam kciuki, żeby za jakiś czas pojawiła się jakaś atrakcyjna oferta! :)

    Zazdroszczę ludziom, którzy mają taką łatwość w zaaklimatyzowaniu się jak Twoja żona, ja miałabym z tym problem, na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelina - niestety, takie sytuacje dotyczą już praktycznie większości krajów Zatoki. Jak się nie zmieni sytuacja na rynku ropy naftowej, to będzie tam bieda. To nie są kraje o zdywersyfikowanym przemyśle czy usługach i bez środków z kopalin będzie przykro. I nawet kraje teoretycznie już uniezależnione od oil&gas oberwą, bo za ich towary lub usługi też nie będzie miał kto i z czego zapłacić.

      Usuń
    2. "Oponiarzy" nie żałuję bo jakas nauczka im sie należy. Jak ropa byla po 100 usd/bbl to nie wiedzieli co robic z kasa. Szkoda tylko tysiecy miejsc pracy ktore beda stracone. Na poprawe sie szybko nie zanosi, zwlaszcza, że na rynek wchodzi coraz wiecej hybryd i samochodow elektrycznych a wiec konsumpcja paliw bedzie spadac.

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych