Jako szczęśliwy użytkownik "najlepszego auta świata", mogłem w ramach gwarancji skorzystać z naprawy elektryki, która nie działała od początku :)
To znaczy nie działało radio, zegarek i co najważniejsze – centralny zamek.
Jako osobnik leniwy nie lubię biegać dookoła auta, żeby drzwi pozamykać, więc oprotestowałem taką sytuację.
Niezawodny Asif pomknął do serwisu wczesnym rankiem, ale po kilku godzinach, dzwoni z tradycyjnym już „big problem boss, big problem” i informacją, że auto będzie za 2-3 dni., a ja mam jeździć z kolegą
No, nie ! ”Nie ze mną te numery Brunner” !!!
Albo inna fura dla mnie, albo fura z kierowcą - inna opcja w grę nie wchodzi :)
Powiedziałem to w ”bardzo przystępny sposób”, żeby nikt nie miał wątpliwości lub żeby nie pojawiły się jakieś niedomówienia.
W gruncie rzeczy do tej rozmowy nawet telefon był zbędny - mimo, że Asif był ode mnie jakieś 20-30 km :D
Po dwóch godzinach dostaję drugi telefon - samochód będzie przed godziną 17:00 na parkingu przed firmą.
Pewnie naprawa została wykonana za pomocą specjalnego programu do naprawiania samochodów klientów „spokojnych inaczej”
Macie te same wątpliwości co ja czy godzina 17:00 wg Panów Naprawiaczy i według czasu w Rijadzie jest taka sama ???
I wiecie co ??? Nie jest !!!
Samochód o 16:30 BYŁ przed firmą :D
Panowie naprawili wszystko PRZED czasem :)
no proszę jakie chłopaki szybkie były ;) ness
OdpowiedzUsuńJak się "ryknie", to czasami podziała, ale niestety nie zawsze
Usuń