Hossam, jak to już jest w zwyczaju, przyjechał dzisiaj do mnie na basen.
Jako stworzenie z natury towarzyskie – zaprosił również dwóch swoich kumpli :)
Ludzie to naprawdę sympatyczni i fajni, co skutkowało błyskawicznym upływem czasu.
Trzeba się było wybrać na obiad. Z Hossamem uznaliśmy, że nasz bar „Shrimpy”, w którym podają znakomitą shoarmę będzie OK.
Ale Tareq, będący i wyglądający na gościa lubiącego dobrze zjeść oprotestował to rozwiązanie i zaprosił nas do restauracji pod tytułem „Queen of India”
Nazwa może i pretensjonalna, ale jedzenie – absolutnie fantastyczne :)
Podano nam zestawy wieloosobowe, złożone z dań wybranych przez nieocenionego Tareqa.
Jadłem już w baaardzo wielu indyjskich restauracjach, ale ta pobiła wszystkie.
Na tym jednak nie koniec atrakcji.
Tareq, jako człowiek przedsiębiorczy, poza codzienną pracą zawodową jest właścicielem butiku z damską odzieżą w ultra ekskluzywnym „Al-Rashid Mallu”
W Polsce nie widziałem centrum handlowego w takim stylu (może da się to porównać z klimatami Londynu, Paryża czy Moskwy).
Spodziewałem się, że jako Saudyjczyk będzie prowadził sklep dla „grzecznych pań”.
No to się pomyliłem :D
Wystawa taka, że naszym rodzimym „strażnikom moralności” moher by się na beretach zjeżył :D (albo ja już się tak „zsaudyzowałem")
Mówię mu „chłopie, jak to Muttawa zobaczy, to masz przerąbane po całości”
A ten do mnie, że już byli, kazali pewne rzeczy pozmieniać i „halas” :)
Widzi po mojej minie, że cosik mu nie dowierzam.
Uśmiechnął się, powiedział coś do pozostałych chłopaków po arabsku – oni w śmiech i mówi „no to idziemy”.
Jak idziemy, to idziemy – nie będą sobie rechotać, a mnie ciekawość zeżre, jak nie pójdę.
No po moim trupie !!!
Pokazuje mi sekcję dla kobiet i za chwilkę wchodzimy w jakiś zaułek. Tam znowu opisy tylko po arabsku, to się g..... dowiedziałem.
Okazuje się, że zaprowadził mnie na …. posterunek Muttawy***, żebym poznał ich szefa dla tego obiektu.
Na nieszczęście nikogo nie było, ale mogę o sobie powiedzieć, że byłem "osobą własną" w takim owianym złą sławą miejscu :)
Ale co się odwlecze, to nie uciecze – Tareq obiecał mi, że jak naprawdę chcę zobaczyć posterunek Muttawy z przewodnikiem w postaci szefa posterunku, to nie ma sprawy – wybierzemy się tam w przyszłym tygodniu.:)
*** Muttawa - policja religijna, zajmująca się egzekwowaniem prawa szariatu. Funkcjonariusze zajmują się głównie egzekwowaniem prawa koranicznego,
m.in. odpowiedniego ubioru kobiet, separacji kobiet od mężczyzn i
przestrzegania godzin modlitw przez osoby znajdujące się w miejscu
publicznym
This photo of Queen's Of India is courtesy of TripAdvisor
This photo of Queen's Of India is courtesy of TripAdvisor
Obyś Ty tylko doczekał przyjazdu Oli... bo zdaje się, że lubisz pchać się w kłopoty :-) Czy Ola też będzie miała jakiś "kobiecy strój obowiązkowy"?
OdpowiedzUsuńNie lubię pchać się w kłopoty, tylko po prostu jestem z natury ciekawski :) Ola również będzi musiała nosić abaję, bo taki jest tu obowiązek dla ekspatek.
UsuńJak abaja ładna, może da się wytrzymać... Sprawdziłam nowe dla mnie słowo "ekspata". Brzmienie okropne, ale znaczenie do zakceptowania. Zawsze to miło być "wybitnym specjalistą".
OdpowiedzUsuńSą ładne abaje, bo to dla kobiet jest szyte :) A wiadomo, że wszystkie lubią ładnie wyglądać, nawet jak strój obowiązkowy :) Może na początku brzmi nienajlepiej, ale próżność łechce i owszem :P
UsuńSą ładne i ceny też mają zazwyczaj ładne :P Materiałow do wyboru sporo i są też leciutkie i mega cieńkie. Idzie przywyknąć, a chyba abaja to tam dla Europejki nie-muzułmanki najmniejszy problem. Magda
UsuńNo prosze - uderz w stół, a nożyce się odezwą :D
UsuńMiło Cię widzieć Magda :)
Okazuje się, że nie ma miejsc idealnych. I cóż, że ciepło, jak w abai bym długo nie wytrzymała. To przecież klimat na skąpy strój kąpielowy :-) Wpadłam tu zwabiona ciepłymi klimatami i trochę się u Was rozejrzę. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDlaczego? Abaje są z bardzo cienkiego materiału i przewiewne, problemem może być tylko kolor :)
UsuńZapraszmy do zwiedzania naszego "sklepiku z ciekawostkami" :D
Dzięki za zaproszenie, na pewno skorzystam. Muszę przyznać, że pobuszowałam u Was i sporo nowych rzeczy się dowiedziałam. A ja lubię odkrywać to, co jeszcze dla mnie nieznane :-)
UsuńJakbyś miała jakieś pytania, na które jeszcze nie udzielałem odpowiedzi - napisz na priv. Może będzie to inspiracją do nowego wpisu ? :)
Usuńdobra dobra. Jesli w temperaturze powyzej 30 st C nawet glupia siatka na komary sprawia, ze poce sie jak dzika, to co dopiero czarna abaja..
OdpowiedzUsuńA w ogole to ciekawa kwestia z abajami jest. W Koranie nie ma slowa o abajach, jest tylko o tym, ze kobieta ma zakrywac cialo do wysokosci lokcia i chyba okolic kostek. Oraz wlosy. O abajach nie ma nic, a juz tym bardziej czarnych. Czasami sobie mysle ze jakies chore imamy to wymyslily specjalnie po to, zeby zniechecic kobiety do wychodzenia z domu w ogole.
Nie wiem, nie znam się, nie orientuje się, zarobiony jestem:)
UsuńSkąd się wziął ten nakaz - pojęcia nie mam, ale jak chcesz się tu poruszać po ulicy, to musisz to włożyć i "halas". Widziałem już panie noszące do do tego stroju czarne wełniane rękawiczki i miały zasłonięte nawet oczy. Nie wiem jakiej były narodowości, z przyczyn dość oczywistych. Abaja dla expatek to raczej taka narztka z bardzo cienkiego materiału. Jak się w tym chodzi - nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że dziewczyny mieszkające tutaj będą pewniejszym źródłem informacji :D
Abaja jest noszona głównie przez Arabki a one w stosunku do ogólnej liczby muzułmanek sa w mniejszośći. Jednak zakrywa ona te części ciała które winny byc zakryte. Kolor czarny (tu sie akurat zgodzę z futrzakiem) to bardziej tradycja niż nakaz religijny. Magda
UsuńJedzenie musi być pyszne i aromatyczne. Szkoda, że tak mało pokazałeś ;)
OdpowiedzUsuńAle proszę dokładnie się przyjrzeć podpisom pod zdjęciami - to są zdjęcia z serwisu, a nie moje :(
UsuńPo pierwsze - nie mam tu aparatu, po drugie - tak doskonałych fotek jedzenia nie umiem zrobić :(
Czy możesz coś więcej napisać o Muttawie??
OdpowiedzUsuńMają prawo zrobić kocioł w mieszkaniu , przeszukać samochód albo zawinąć na osobistą
Bardzo ciekawie piszesz
Jestem pod wrażeniem
Pozdrawiam Marek
Jak posiądę więcej informacji, m.in. te, o które pytasz, to napiszę :)
Usuń