Nastąpiła lekka zmiana pogody. Zamiast ciepłego wiatru wieje zbyt……. mocno ciepły wiatr.
Ma się wrażenie, jakby się stało przed otwartym piekarnikiem, który ma włączony termoobieg.
Ogólnie rzecz ujmując – interesujące doświadczenie :)
Wiaterek nie dość, że grzeje to jeszcze "peeling twarzy" może zrobić, jak za długo z paszczą w jego kierunku stoisz.
Co ciekawe, nie jest to normalna sytuacja - nie powinno aż tyle czasu wiać, powinna tu już być (zgodnie z kalendarzem)... sauna parowa.
Co jest gorsze ???
Jeszcze nie wiem, ale na pewno za kilka dni się dowiem :)
Pojechałem po pracy na uzupełniające zakupy, bo mi się pieczywo skończyło.
Tak więc kupiłem, zgodnie z zamówieniem mojej Prywatnej Domowej Gadziny:
- mielony kardamon,
- marokańskie sardynki w puszce,
- melona miodowego,
- wodę w dużych bańkach
- i jakieś inne pierdoły.
Pokopytkowałem do kasy, Pan Pakowacz spakował zakupy i zawiózł do samochodu.
Wsiadłem, odpaliłem "Krasulę", przyjechałem do compoundu, dotachałem samodzielnie (sic !) zakupy do „gawry”.
Pisałem, że pojechałem po pieczywo ???
To go k…… nie kupiłem, a wracać do sklepu mi się nie chce :(
I tak kolejny dzień z rzędu na kolację będzie sałatka owocowa.
A miałem taką ochotę na bułkę z pasztetem i pomidorkiem
Może ci Bilobil podesłać ? Chyba nie jest zabroniony w KSA. U nas jest w aptekach bez problemu :)
OdpowiedzUsuńEdyta
ps Czekałam na Twojego posta, bo widzę, że masz ustawione stałe godziny publikacji, a i tak spać nie mogę, bo u nas jest własnie sauna parowa.
Dziękuje bardzo - najwyżej albo schudnę, albo będę robił "Krasulą" dodatkoe kilometry.
UsuńW moim wieku o Bilobilu i innych używkach dla osób w wieku zaawansowanym równie mocno wypada mówić jak w domu wisielca o sznurze :P
ojj widac ze swiezak jestes :) tak bedzie wialo i sypalo az do konca wrzesnia! lato na polwyspie arabskim wyglada wlasnie tak! zapomnij o niebieskim niebie. Witaj szarosc, rozne odcienie szarosci!
OdpowiedzUsuńŚwieżak, nie świeżak, ale takiego wiatru tutaj w Al-Khobar to najstarsi Beduini nie pamiętają :P.
UsuńTu u nas powinna być już od dwóch tygodni sauna parowa. To chyba wolę, jak wieje :D
u nas sauna parowa jest! wczoraj mielismy 96% wilgotnosci wieczorem, mgla byla jak nie wiem! dzisiaj u mnie wieje :)
UsuńTo masz saunę parową z nawiewem :-DDD
UsuńU mniekilka dni temu skonczyla sie przyjemna bryza od morza i teraz jest tak wilgonto i kleiscie jak... jak zawsze w lecie :D
OdpowiedzUsuńTo mnie dopiero czeka, jak tylko przestanie wiać. Tylko cieplej "troszkę" będzie :)
UsuńZakupy dla gadziny - to jednak przyjedzie? kiedy? :D
OdpowiedzUsuńU mnie wiaterek jest cały czas, w dzień od morza, w nocy z gór. Jakoś tak mieszkam nad zatoką i u mnie jest inna pogoda niż na południu wyspy (czyli tam gdzie np mieszka lemessos11).
Nie czuje się u mnie upału, może tutaj w zatoce są jakieś prądu morskie, które wpływają na powietrze? nie wiem, ale grunt, że nawet jak mam prawie +40C w cieniu to tego nie czuję, bo jest wiatr.
Co ciekawe zimą omijają mnie wszelkie "kataklizmy" wyspowe m.in trąby powietrzne, wielkie ulewy, podtopienia, grady itp. Za to czasem w nocy zdarzy się -1C!
Natomiast nie oszczędza mnie burza pisakowa, jak powieje mi z Syrii to "o mój Boże"! Awaryjnie w lodówce mam krople do przemywania oczu, pranie wtedy suszy się w domu - przez co powoduje mega wilgoć w domu, samochód, balkon, okna - w opłakanym stanie, ale nie ma sensy myc bo i tak za 2 dni powtórka z rozrywki jest. Na cale szczęście takie burze kurzowo-piaskowe rzadko sie zdarzają w lecie. Tutaj jednak głównie w zimie i na początku wiosny.
Jesli Ty będziesz mieć +50C w cieniu plus burze piaskowa, to nie zazdroszczę...Faktycznie najlepiej wtedy zaszyć się w domu i nie wychodzić chyba ze serio trzeba, a do pracy w turbanie, zasłoniętej twarzy i okularach przeciwsłonecznych.
To ja przyjadę w strony ojczyste. Gadzina przybędzie po Ramadanie, bo nie mam sumienia Jej tu ciągnąć w największy skwar :)
UsuńEee to się żurku i barszczyków objesz i kiełbas, że hoho :D Fajnie!
UsuńNooo, i jajecznicy na boczku i piwa :D
Usuń"Porady nie od parady"......:-))))
OdpowiedzUsuńMUSISZ miec zawsze make w domu i wrazie awarii chlebowej zrobic placki typu tacos meksykanskie ! Pasuja do kazdej wedliny, zup i salatek warzywnych.
Ewuniu, Skarbie :) To mnie się nie chce 4 liter na drugą stronę ulicy do HiperPandy ruszyć, a Ty mnie podejrzewasz, że placki będę robił ?
UsuńCieszy mnie Twoja wysoka ocena mej osoby, ale dla mnie samego, to z ledwością mi się chce kanapki zrobić :( Co innego, jak ktoś z wizytą wpadnie - wtedy potrafię "trochę" czasu poświęcić na przygotowanie strawy jakowejś :)
To musi ktoś do Ciebie częściej z wpadać :)
UsuńFajne jest to go k ... nie kupiłem :D Lubie takie poczucie humoru jak Twoje :P
A sałatka owocowa , same witaminy !
Prawda, ale niestety, znajomi wpadają tylko w piątki :( Co do poczucia humoru - jak się ktoś na "Psach" wychował, to tak ma :-DDD
UsuńPS Gadzina nie znosi jak oglądam "Psy" szczególnie w stanie wskzującym, bo nie słychać oryginalnych dialogów :-DDD
Człowieku, kocham Cię! <3 Każdy Twój wpis niesamowicie poprawia mi humor. Już po przeczytaniu trzech pierwszych zdań parskam śmiechem xD Gościu, masz dar!
OdpowiedzUsuńA darmowy zabieg pielęgnacyjny twarzy w postaci peelingu... Kto by nie chciał? xD
Daria
No w końcu ktoś mi się oświadczył :D W obecny miejscu pobytu oświadczyny przyjąć mogę, tylko Gadziny muszę zapytać o zgodę :D
UsuńNiestety, bez Jej zgody - cienka sprawa. Bo tak to jest tu sprytnie wymyślone,że pierwsza żona musi zaakceptować pozostałe trzy. Co do peelingu piaskiem - to jest raczej dobre, jak chcesz samochód zmatowić przed malowaniem. Wytrząsanie, wypłukiwanie i inne metody pozbywanie się tego cholernego pyłu bywają męczące. Dopiero solidna kąpiel daje niejakie widoki na pozbycie się tego dziadostwa :D
Uwierz ja tez sama tak mam skleroza to mało powiedziane ;D
OdpowiedzUsuńTyle dobrego, że przynajmniej nie boli :)
Usuńpozdrawiam
Ola
Cieszę się Twoją coraz większą siłą "rażenia" :-) Mam zupełnie nieżartobliwą i zupełnie pozbawioną złośliwości (!) prośbę, abyś wypowiedział się kiedyś o problemie, który wstępnie poruszyłam u siebie na blogu. To tylko zajawka i mam nadzieję, że uda mi się go rozwinąć (chyba, że zniknę w tajemniczych okolicznościach ;-) i zachęcić innych blogerów do zachowania ostrożności podczas aktywności w blogosferze. Przykre przypadki niestety "chodzą" bo Blogspocie :-(
OdpowiedzUsuńSiła rażenia jest wielka, jak Twoja rewolucyjna czujność na wszelkie moje nieprawomyślne wypowiedzi. Na bloga Twego w mig się udam i uwagi czynić będę, jak tylko odpowiedzi ukończę. Szczególnie jeden wpis mnie ukontentował, gdyż daje on niejakie widoki na rycerski epos :-DDD
UsuńBez przesady - nie wszelkie! Część puściłam mimo uszu, aby nie zostać pieniaczem ;-)
UsuńTesia - nie odpuszczaj Pawłowi złośliwości :)
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie :D
:-D Dzięki :-D
UsuńTo ja się tak staram, a Ty mnie mimo uszu puszczasz ???????? Pienactwem Twych wypowiedzi w żaden sposób nazwać się nie da, jedynie są powodowane one kobiecą logiką :D
UsuńNareszcie poczułam się doceniona :-)
UsuńTylko i wyłącznie instynkt samozachowawczy postrzymuje mnie przed napisaniem czego wynikiem jest kobieca logika tudzież intuicja :P
UsuńNo bardzo ciekawa jestem... Ale rzeczywiście, lepiej nie ryzykuj, bo straty mogą być niepowetowane ;-)
UsuńTak, zęby to mi "Ruda" wstawi, jakby co. Ale utrata zębów u facetów to nie jest największy problem :-DDD
UsuńCo za "Ruda"? Znowu "śpiąca" jestem ;-)
UsuńMoja osobista, od lat zaprzyjaźniona Pani Doktor od wyrywania i wstawiania uzębienia. Zwana również "Rudą" ze względu na kolor umaszczenia
UsuńNo tego, to jednak mogłam nie wiedzieć. Ufff... A czy Ola z wałkiem mogą zagrażać jakimś innym (domyślam się, że ważniejszym) częściom ciała?
UsuńAle to nie Jej się obawiałem :P
UsuńRaczej jakiegoś Festung Breslau Sonderkommando
No Ty to masz wyobraźnię :-D
UsuńPowiesz, że po pierwsze, to nie ma żadnego Festung Breslau, a po drugie jesteś osoba od przemocy stroniącą. Bo to przecież absolutnie nie Ty wałka na mężczyzn używasz. Gadzinie to nigdy nawet przez myśl by nie przeszło, żeby dobry wałek na mnie marnować :)
UsuńA miałeś jakieś wątpliwości co do mojej tożsamości... Przecież znasz mnie na wylot!
UsuńOla na pewno ma swoje sposoby. Jakąś tajną wiadomość (pewnie w tej sprawie) wysłała do Ciebie w komentarzu na moim blogu (to groźba szyfrowana ani chybi).
Watpliwości mogę mieć do prawdziwej tożsamości :P Odnoszę sie tylko do tej blogowej :D Szyfrowana Ci ona nie jest, w narzeczu zrozumiałym dla każdego, kto za "mrocznych czasów PRL" do szkół uczęszczał :-DDD
UsuńA więc mam rozumieć, że dwulicowa (przynajmniej) jestem?
UsuńNie licuje to z powagą tego bloga Tobie dwulicowość zarzucać. Ale i na to jest cytat :
Usuń"Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nawet nie wiem
Jak tam sprawy za lasem
Rano wstaję, poemat chwalę
Biorę się za słowo jak za chleb
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet
Nie zważam
Na mody byle jakie
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie
Uczuć starym drapakiem
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony"
Jesiennej - jaki delikatny! Trzeba było się nie krępować i sobie ulżyć!
UsuńP.S. Foto przyślę, ale dopiero, gdy wymiary będą takie, jak wymagane ;-)
Nie ja tekstu tego (wspaniałego zresztą) jestem autorem. A że idealnie pasuje, do tego co chciałem przekazać czyli......... jak jesiennej to jesiennej :-DDD. Ja się rzadko krępuje, a i ulżyć sobię potrafię :-D.
UsuńPS. A któy parametr szwankuje ? :-D
To nie jest tak źle, jak myślałam :-)
UsuńP.S. Muszę znaleźć narzędzie pomiarowe, bo odzież i inne takie na literki lub literki z cyferkami kupuję i nie wiem jak przeliczyć na centymetry.
Jest nie tylko nieźle, ale i nawet bardzo dobrze.
UsuńPS. Cyferki - dla inżyniera chleb powszedni, a jak widzisz - z literkami też daję radę :) Po podaniu i wrzuceniu do komputera rychłą dopowiedź dostaniesz jakie i co najważniesze jak wymagane parametry posiąść :-DD
Poradziłabym ci zawiązać supełek na chusteczce do nosa ale gdzie ty dzisiaj dostaniesz prawdziwe chusteczki ?
OdpowiedzUsuńTo jest myśl :D Chusta tutaj to nie problem, kupię taką na głowę i już. Ale jest inny problem. Jak ja się potem zorintuję który supełek jest do czego ? (chlip. chlip)
UsuńZrób listę najpotrzebniejszych zakupów i noś kartkę przy sobie albo zapisz sobie na ścianie: NIE ZAPOMNIJ KUPIĆ CHLEBA
OdpowiedzUsuńMarek
Listy robię w domu - tu pozwalam sobie na odrobinę szaleństwa :P Ale napis na ścianie, to jest przednia myśl. Tylko kto tu w okolicy konie hoduje, że się tak do "Wojny domowej" odniosę :-DDDD
UsuńPaweł a wielbłądy chleb jedzą???
Usuń-Marek
Jedne - jak ja - jedzą. Ale czy wszystkie ? Nie wiem, muszę się ich zapytać :)
UsuńPiwo piją na pewno wszystkie
Wlacz sobie alarm w telefonie. Ja zawsze tak robie jak mam cos zaplanowane i zebym nie zapomniala.Dziala :)
OdpowiedzUsuńDzięki - to jest myśl. Po coś to BlackBerry z polskim numerem się przyda :)
Usuń