Nie poszedłem wczoraj popływać, bo wiało tak, że do basenu wpadały (oprócz potwornych ilości pyłu) także takie drobiazgi jak deski z pobliskiej budowy, o plastikowych krzesłach nie wspomnę.
Ale dzisiaj to się zrobiła prawdziwa jatka.
Widoczność mikra i wszechobecny pustynny pył.
To nie jest nawet piasek, to są maleńkie drobinki pyłu w gigantycznych ilościach.
Rano, jak jechałem ”potyrać” za biurkiem, już było „ciekawie” na drodze.
Skręcając „dość” dynamicznie poczułem się jak na lodowisku.
Ale nie ze mną te numery Brunner - od zawsze lubiłem się ślizgać samochodami, więc tylko docisnąłem „Krasuli” gaz i lekkim driftem wyszedłem na prostą.
Po wyjściu z „fabryki” było jeszcze lepiej :)
Jak wiadomo nie szata zdobi człowieka i nie fura daje umiejętności.
Praktycznie co kawałek jakiś „mistrz długiej prostej” siedział albo na jakiejś latarni albo „odpoczywał" na boku.
Pewnie dżinny czyli duchy pustyni mają jakieś zawody
To by wyjaśniało dlaczego u mnie od dzisiejszej nocy do teraz wieje...ciekawe kiedy dojdzie pył i będę mieć znowu super czyste okna po burzy piaskowej...
OdpowiedzUsuńJuż się powinien doczłapać do Ciebie, bo u mnie się przejaśniło :)
UsuńJak widać KSA ma do zaoferowania nie tylko oil&gas :)
Przestało wiać, oby nie doszło, wczoraj balkon myłam - ma nie być burzy!
UsuńPogadaj z dżinnem z butelki - może przekaże kolegom Twoją pokorną suplikę :)
UsuńEwelina - chętnie za Ciebie bym wypełnił tę misję, ale niestety - nie mogę
UsuńDuchy pustyni uczą pokory tych pożal się Boże "kierowców "w abajach.
OdpowiedzUsuńTo chyba po sąsiedzku uczą - u nas Kobiety nie mogą prowadzić samochodów :-DDDDD
UsuńDobrze. Niech będzie nie abaje ale białe sutanny. Ok ?
UsuńTo wybierają się tu Benededykt z Franciszkiem ??? :-DDDD
UsuńAle skojarzenie idealne - jak zobaczyłem pierwszego Saudyjczyka w thobie i w czapeczce bez chusty miałem to samo :) Szczególnie, że byłem tu już podczas konklawe :-DDDDD
No pewnie mają jakieś ...
OdpowiedzUsuńTe duchy pustyni ;D