10/05/2013

A jednak działa

Jakiś czas temu dyskutowaliśmy o skuteczności akcji społecznych przeciwdziałających przemocy domowej w Arabii Saudyjskiej - link do posta
Zastanawialiśmy się, czy to pomoże, ze względu na specyficzną strukturę społeczną w Arabii Saudyjskiej oraz generalną niechęć do ingerowania  w „sprawy rodzinne”.
Niedawno znalazłem artykuł (tutaj link), który daje częściową odpowiedź na to, czy coś się zmienia czy nie.
Widać, że w prowincji zarządzanej przez His Royal Highness Prince Saud Bin Naif nowe prawo jest egzekwowane.
Jego Wysokość jest bardzo ciekawą postacią dworu Saudów.
Studiował w USA, był Ambasadorem Arabii Saudyjskiej w Hiszpanii, gdzie zorganizował (na polecenie Jego Wysokości Króla Abdullaha) konferencję pomiędzy… rabinami a duchownymi wahabickimi.
Zaangażowany jest też w działalność Arab Thought Foundation, której celem jest poprawa relacji i lepsze zrozumienie pomiędzy Arabami a „Westernami”
Dlatego wydaje mi się, że przynajmniej w tej właśnie prowincji obijanie żon i innych kobiet będzie karane właśnie w taki sposób jak w Al Qateef.
A i „szybkoręcy" dwa razy się zastanowią, bo to obitego po wyroku  jestestwa dochodzi także wstyd i społeczna dezaprobata.

Chyba jedno z najbardziej znanych zdjęć  Steve  McCurry - zrobione w 1984 roku w obozie dla uchodźców. Nie mniej przejmująca jest historia bohaterki tej fotografii, która jako niespełna 12-latka po śmierci rodziców, którzy zginęli w radzieckim nalocie przez dwa tygodnie przedzierała się wraz z babcią i rodzeństwem przez góry.

17 komentarzy:

  1. http://katar1.blox.pl/2013/09/Maz-ktory-przylal-zonie.html#ListaKomentarzy tu troche wieksza dyskusja nad.
    Jeden wyrok jaskolki nie czyni, a na zdrowy rozum: jak myslisz Pawle, jak to bedzie, jak sad skazal meza - zywiciela rodziny - a potem jedno z drugim DALEJ ma zyc w stosunkach jak bylo? Juz to k* widze, jak bedzie cudno, pieknie i rozowo, jasne.
    Taki sam problem (albo i gorszy) jak w Polsce: rozwod orzeczony z winy, bo albowiem przemoc, ale co - nie maja sie gdzie wyprowadzic, zyja pod jednym dachem. Jest orzeczenie - JEST. Jest lokal komunalny? NIE MA. I co? NIC. Zyja razem dalej, wodza sie za lby. Luzik.
    Dzieciarnia rosnie, ma fajny przyklad...
    Jak sie nie zabija, to moze jakos przezyja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy czym w Polsce, w wypadku takiego orzeczenia jak o przemocy, gmina ma OBOWIAZEK zapewnic lokal komunalny. I co z tego, ze ma, jak lokali nie ma.
      ALE. Kobieta w Polsce moze normalnie funkcjonowac. A w KSA? Halo? Jak sie wyprowadzi od rodziny meza, to dzieci musi zostawic. A gdzie sie moze wyprowadzic? No tylko do rodzicow. A jak rodzice uznaja, ze to dla nich wtyd i potwarz? Na ulice idzie. A tak naprawde zostaje tam, gdzie byla. Zdana na utrzymanie meza, ktory z jej oskarzenia otrymal baty. No prawo jest egzekwowane. Zobaczymy, co z tego wyniknie dla kobiet, bo ja czarno widze w spoleczenstwie, gdzie kobieta jest calkowicie zalezna od innych i w sprawach samej siebie doyczacych ma tyle do powiedzenia, co domowy pies.

      Usuń
    2. Wiesz co Futrzaku ? Nie wiem co musiałoby się tu stać, żebyś była zadowolona. Nic nie robią - źle. Wprowadzili prawo, żeby karać sprawców - źle.Ukarali sprawcę - też źle. Sorry, ale pewnych uwarunkowań kulturowych nie zmieinisz, bo tak. Nie sądzę aby w Argentynie przypadków przemocy domowej nie było lub że za coś takiego facet jest pozbawiany majątku, żywcem kastrowany i palony na stosie. O podobnych praktykach w najlepszej demokracji świata też nie słyszałem, a z tego co piszesz tylko takie rozwiązanie byłoby dla Ciebie satysfakcjonujące.

      Usuń
    3. @Pawel:
      Ja zwracam tylko uwage na aspekt praktyczny takiego prawa i konsekwencje, jakie moga z tego wynikac, biorac po uwage takie a nie inne warunkowania.
      Nikt tu ani w zadnym innym kraju nie uchwala prawa po to, zeby MNIE zadowolic, natomiast dobrymi checiami pieklo jest wybrukowane, a jeszcze wiecej jest uchwalanego prawa w sposob bezmyslny, bez liczenia sie z konsekwencjami.

      KSA jest krajem, gdzie prawo jest oparte na szariacie, a to implikuje nierowne traktowanie kobiet i mezczyzn - na to nakladaja sie lokalne zwyczaje i wychodzi, co wychodzi.

      Ja Pawle rozumiem, ze teraz w tym kraju zyjesz i chcesz widziec go w jak najlepszych barwach, ale od tej strony jest, jak jest. Nigdzie nie sugeruję, ze facet ma byc kastrowany i palony na stosie (chociaz powieszenia za czary, prawdaz, zdarza sie tam...) - wiec moze daruj sobie takie nie fair zagrywki erystyczne...

      Usuń
    4. Jasne, czyli proponujesz nic nie robić ? Bo raczej z szariatu nie zrezygnują. Zauważyłem, że kontestujesz wszelkie zmiany, jakie opisuję. Nie zetknąłem się z żadną Twoją wypowiedzią, w której byłaby wyrażona opinia, że próbują zrobić coś w dobrą stronę. To efektem, był taka a nie inna "zagrywka erystyczna" jak to byłaś łaskawa nazwać. Widzę wady tego kraju, właśnie dlatego ,że w nim mieszkam. Ale widzę również zmiany, wyglądające na zmierzające w dobrym kierunku. Czy przyniosą spodziewany efekt nie wiem, ale przynajmniej widać, że się starają.

      Usuń
  2. przepraszam, domowy kot, bo pies zwierze nieczyste i ZADEN muzulmanin psa w domu nie trzyma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odszukano tą afgańską dziewczynę. Dziś jest to przedwcześnie postarzała kobieta , otoczona gromadką dzieci , żyjąca w biedzie. Oczy które tak przykuły uwagę świata już dawno straciły blask.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam to zdjęcie - i drugie, zrobione po latach. Oba przejmująco smutne.

    Temat rozwiązywania kwestii przemocy w rodzinie to drzewo z mnóstwem małych gałązek. Faktycznie, jak padło wyżej, jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jednak coś się rusza. Może (mam nadzieję) za parę lat to, na co kiedyś było swego rodzaju społeczne przyzwolenie, będzie potępiane na wszystkich frontach. Oficjalnie, publicznie, na domowych podwórkach, w rodzinie dalszej i bliższej. A potem... będzie można ruszyć dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że przemoc domowa nie jedno ma imię. Nie wyobrażam sobie np. w tutejszej kulturze, żeby facet, będący obiektem takiej przemocy o tym powiedział. A że przemoc domowa wobec facetów też istnieje, to fakt udowodniony tylko o ogromnej liczbie przypadków ukrytych. Bo nie jest przyjęte w żadym obszarze kulturowym, żeby gość poszedł na policję z hasłem Albercika" Kobieta mnie bije". Czy jedna jaskółka wiosny nie czyni ? Nie tutaj. Facet ma przesrane po całości, bo dopuścił się czynu przynoszącego hańbę rodowi - został ukarany, jak pospolity przestępca i to jeszcze za przemoc wobec osoby, którą z definicji powinien chronić.

      Usuń
  5. To moje ulubione zdjęcie. Zawsze byłam pod jego wrażeniem. Pamiętam, później po latach powstał film, w którym poszukiwano tej kobiety, aby zbadać jej los od momentu, gdy została sfotografowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, jak byłem lata temu na wystawie zdjęć "National Geographic". Owszem, widziałem je wcześniej w małym formacie. Ale na tej wystawie po prostu powaliło mnie na kolana. Wtedy postanowiłem, że kiedyś też będę fotografował i robił zdjęcia ludziom.
      Jak mi wyszło ? Nie mnie to oceniać, ale takiej fotki póki co jeszcze nie zrobiłem :(

      Usuń
  6. Stala sie miedzynarodowa ikona Afganistanu. Nazywa sie Sharbat Gula, a tu zdjecie zrobione po latach (w 2002r) czyli 17 lat pozniej:

    http://www.atlantidezine.it/la-profondita-del-suo-sguardo-steve-mccurry-genova-2013.html/sharbat-gula-peshawar-pakistan-2002-her-skin-is-weathered-there-are-wrinkles-now-but-shes-as-striking-as-the-young-girl-i-photographed-17years-ago-both-times-our-connection-was-through-the

    OdpowiedzUsuń
  7. http://www.youtube.com/watch?v=llxw0bL7wfQ - krotki dokument o niej

    Uwielbiam jej portret, bo jest cos w jej oczach co zatrzymuje, zastanawia, porusza. A sam fotograf zrobil znakomity portret. Jedno z moich ulubionych zdjec (szkoda ze z tak smutna historia w tle)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia Nie dziwię się, że została ikoną dla Zachodu i Tobie też się nie dziwię. Ta fota po prostu powala. Takie zdjęcie robi się tylko raz w życiu, ale nie każdemu jest dane takie zrobić.

      Usuń
  8. Tak mi się przypomniało, że jakiś czas temu obejrzałam filmik z występęm kobiety, która ośmieliła się prowadzić samodzielnie samochód. Jej przemowa, przemową, ale to, jakie okropne komentarze pojawiają się pod tym filmikiem od jej "krajan", daje do myślenia... Że nie szybko coś się zmieni w społeczeństwie, w umysłach tych ludzi.
    http://www.ted.com/talks/manal_al_sharif_a_saudi_woman_who_dared_to_drive.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmienia się bardzo szybko, uwierz mi. To, co było nie do pomyślenia kilka lat temu, teraz jest faktem i poza jakimiś skrajnymi konserwatystami nikt tych zmian nie kontestuje. Także podejrzewam, że w czasie mojego pobytu w Saudi zobaczę (niestety) kobiety za kierownicą. Ze wszystkimi tego konsekwencjami :(

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych