Przez przypadek trafiłam wczoraj na mapkę, na której można było zaznaczyć odwiedzone kraje.
Zaznaczyłam miejsca, które odwiedziliśmy i..... dopiero teraz sobie uświadomiłam jak niewiele dotychczas widziałam i jak wiele miejsc chciałabym jeszcze zobaczyć.
O ile zupełnie nie pociąga nas Europa i Ameryka Północna, to bardzo chciałabym odwiedzić Argentynę, Chile (głownie z powodu pustyni Atacama), Brazylię i Peru.
W Azji, zależy mi, aby zwiedzić Birmę, Wietnam, Kambodżę, Gruzję, Jemen, Nepal, Pakistan, Liban, Iran i Indonezję.
W Afryce - Libię i Mali. Szczytem marzeń jest przejście - nie przejazd, ale właśnie przejście szlakiem karawan z Zagora w Maroku do Timbuktu w Mali (około 1350 km). Jednak po powstaniu Tuaregów i aktywizacji fundamentalistów w tym regionie pozostaje to jedynie w świecie marzeń.
A jakie są Wasze podróżnicze marzenia ?
Podróże Saudyjskich Wielbłądów :D
Zaznaczyłam miejsca, które odwiedziliśmy i..... dopiero teraz sobie uświadomiłam jak niewiele dotychczas widziałam i jak wiele miejsc chciałabym jeszcze zobaczyć.
O ile zupełnie nie pociąga nas Europa i Ameryka Północna, to bardzo chciałabym odwiedzić Argentynę, Chile (głownie z powodu pustyni Atacama), Brazylię i Peru.
W Azji, zależy mi, aby zwiedzić Birmę, Wietnam, Kambodżę, Gruzję, Jemen, Nepal, Pakistan, Liban, Iran i Indonezję.
W Afryce - Libię i Mali. Szczytem marzeń jest przejście - nie przejazd, ale właśnie przejście szlakiem karawan z Zagora w Maroku do Timbuktu w Mali (około 1350 km). Jednak po powstaniu Tuaregów i aktywizacji fundamentalistów w tym regionie pozostaje to jedynie w świecie marzeń.
A jakie są Wasze podróżnicze marzenia ?
Ola
z Zagora do Timbuktu - 52 dni drogi.... wielbłądem |
Atacama |
Te różne odcienie niebieskiego na mapce coś szczególnego oznaczają?
OdpowiedzUsuńnie, nie oznaczają niczego szczególnego
UsuńDziwne ale nigdy nie bylem na Balkanach. W planach wiec Chorwacja, Slowenia i Grecja.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o przeszlosc to ponizej:
http://matadornetwork.com/travel-map/8daa4ab6a758538f219f9d51f3497e00-1439971192
No to poszwendałeś się trochę po świecie :D
UsuńSokotra, Gruzja, Armenia, Samarkanda.
OdpowiedzUsuńMasz rację, Armenia to może być ciekawy kierunek
UsuńNawet bardzo. Tyle że drogi tragiczne a drogowskazow nie uznają. Moi przyjaciele wrócili przed tygodniem z Gruzji i Armenii. Nie ukrywam narobił mi smąka, ale to chyba jednak nie dla mnie.
UsuńBlado moja mapka wypada:
Usuńhttp://matadornetwork.com/travel-map/537b7a5881fd89642e2a1b40fa282fbe-1440023024
Nie narzekaj - wiele osób chciałoby taką mieć
UsuńPolecam Peru z moim zwariowanym kolega.
OdpowiedzUsuńPokaze Peru, jakiego jeszcze nie znacie:)
Zapamiętam i nie omieszkam skorzystać :)
UsuńEch, marzyła mi się Syria, Liban, kraje Maghrebu, marzą się kraje na Jedwabnym Szlaku.
OdpowiedzUsuńMaghreb jest przepiękny, z Syrią może być niestety problem ze względu na aktualne wydarzenia
UsuńToteż użyłam czasu przeszłego. Ostatni zamach w Tunezji też niestety nie zachęca do wizyty...
UsuńOdnośnie zamachu w Tunezji - to równie dobrze mogłoby stać się w Londynie, Warszawie lub tak jak dzisiaj w pociągu TGV do którego w Brukseli wsiadł facet z bronią.
UsuńWitam :) Moim podróżniczym marzeniem jest ...Wyjazd do Madrytu , Ayamonte {Andaluzja -Hiszpania } Oraz do Armenii do Erewania :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarta - z Hiszpanii masz już blisko do Maroka, a tam warto pozwiedzać
UsuńJemen, Patagonia i Nowa Zelandia.
OdpowiedzUsuńBez szans na spełnienie, niestety.
Na Jemen to sobie poczekamy i to chyba dość długo
UsuńJeżeli doczekamy. Czarno to widzę.
UsuńA kraj piękny.
Jako "młodzi duchem" - mamy szansę doczekać :D
Usuń
UsuńI nawzajem.
Znaczy, zdrowia życzę :-))
UsuńJola - przecież ja o Tobie i o sobie to napisałem :P
UsuńA moja Sokotra to Jemen i tam też nie weselej.
Usuńi pewnie jeszcze długo nic się tam nie zmieni
UsuńSpoko, tak tez zrozumiałam :-)))
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka jest w Australii. Ale jak popatrzę na mapę...
Z Australii jest też nasz kolega, ale...... te 25 godzin lotu to koszmar
Usuńps. z wiadomego miejsca nadal ciszaaaaa
Trzymam, co trzeba...
OdpowiedzUsuńDzisiaj wybrałabym się na piechotę, byle dalej od domu.
Wiem Jolu, wiem :D
UsuńCudze chwalicie, swego nie znacie.... Europa jest fascynująca. Pewnie, że dobrze jest pojechać na totalną dzicz, gdzie wszystko jest całkowicie nowe ale ja zawsze najpierw odkrywam swoje "otoczenie" a dopiero potem ruszam dalej...
OdpowiedzUsuńMarcin - jak widać na powyższej mapie znamy całkiem dobrze. :)
UsuńZwłaszcza, że nigdy nie jedziemy do jakiegoś kraju jeden raz
Gdziekolwiek byle daleko.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog, pozdrawiam:)