Od kilku dni mój kolega Saudi chodzi pokręcony, bo Go boli bark i ramię.
Właściwie ma zapalenie mięśnia, które znam z autopsji – wszystkie objawy włącznie z takim nieprzyjemnym mrowieniem palców.
Proszę typa, żeby poszedł do lekarza, bo lepiej to się samo nie zrobi.
Niech zapisze mu medyk jakąś maść i za kilka dni będzie ”halas”.
To poszedł biedak do doktora, ale dziś przyszedł do mnie z reklamacją :-0
Bo mu lekarz… rentgena zrobił i stwierdził, że nic Mu nie jest, tylko sobie nerw (?) nadwyrężył (???)
To się grzecznie pytam Kolegi, co to za innowacje w medycynie i od kiedy to się robi rentgen mięśni, bo to dla mnie pewna nowość.
Kolega na to odpowiada, że też się o to zapytał lekarza, a ten go op.....ł, jak św. Michał diabła, że co on sobie myśli i że, "to ja jestem Pan Doktor i się znam"
OK, przyjąłem info na klatę.
Pogadałem z Dineshem, gdzie tu jakiegoś „ayurveda-doctor” znaleźć.
Dinesh oczywiście takowego znał, wiedział gdzie, więc pojechaliśmy, żeby biednego chłopa ratować.
Sklepik malutki, ale było to co trzeba.
Specjalny oleje do masażu z Kerali, która właśnie z wyrobów na tego typu schorzenia słynie.
Mam nadzieję, że biedakowi pomoże tak jak mnie w podobnych przypadkach i po świętach będzie jak nowy :)
Sam wielokrotnie używałem produktów laknańskiej firmy Siddhalepa i uważam, że w wielu wypadkach medycyna tzw. "Zachodu" do pięt im nie dorasta
Właściwie ma zapalenie mięśnia, które znam z autopsji – wszystkie objawy włącznie z takim nieprzyjemnym mrowieniem palców.
Proszę typa, żeby poszedł do lekarza, bo lepiej to się samo nie zrobi.
Niech zapisze mu medyk jakąś maść i za kilka dni będzie ”halas”.
To poszedł biedak do doktora, ale dziś przyszedł do mnie z reklamacją :-0
Bo mu lekarz… rentgena zrobił i stwierdził, że nic Mu nie jest, tylko sobie nerw (?) nadwyrężył (???)
To się grzecznie pytam Kolegi, co to za innowacje w medycynie i od kiedy to się robi rentgen mięśni, bo to dla mnie pewna nowość.
Kolega na to odpowiada, że też się o to zapytał lekarza, a ten go op.....ł, jak św. Michał diabła, że co on sobie myśli i że, "to ja jestem Pan Doktor i się znam"
OK, przyjąłem info na klatę.
Pogadałem z Dineshem, gdzie tu jakiegoś „ayurveda-doctor” znaleźć.
Dinesh oczywiście takowego znał, wiedział gdzie, więc pojechaliśmy, żeby biednego chłopa ratować.
Sklepik malutki, ale było to co trzeba.
Specjalny oleje do masażu z Kerali, która właśnie z wyrobów na tego typu schorzenia słynie.
Mam nadzieję, że biedakowi pomoże tak jak mnie w podobnych przypadkach i po świętach będzie jak nowy :)
Sam wielokrotnie używałem produktów laknańskiej firmy Siddhalepa i uważam, że w wielu wypadkach medycyna tzw. "Zachodu" do pięt im nie dorasta
hm...ten lekarz to rzeczywiscie jakis mlot parowy niedouczony..
OdpowiedzUsuńAle na zapalenie miesni, zreszta nie tylko, bo na skrecona stope/staw tez, cuda dziala maść diclofenac.
Możliwe, ale ja preferuję leki ayurwedyjskie. Ze względu na skład - są produkowane tylko z naturalnych składników i są sprawdzone od "dość" długiego czasu
UsuńMoze zamiast internisty poszedl do ortopedy. Medody pracy i diagnoza sugeruja ze tak wlasnie moglo byc.Nie ma zlamania, nie ma zwichniecia to jest OK. Ale skoro nic nie wykryl to powinien go wyslac wlasnie do internisty.Jak sie kiedys mowilo: Tak czy owak Zenon Nowak.
OdpowiedzUsuńA na to nie wpadłem :) To miał chłop szczęście, że nie do ginekologa lub proktologa. :D
UsuńCi to by Go dopiero wyleczyli :D
Usmialam sie jak glupia z tego komantarza :-) Dzieki.
UsuńZ tym ginekologiem to sie troche zagalopowales biorac pod uwage ze to KSA.
Usuńannimula A proszę Cię bardzo :)
UsuńAnonimowy Przy (czasami) "niezorganizowanym bałaganie" w tutejszych placówkach służby zdrowia taki przypadek mógłby mieć miejsce
Co do lekarzy to słyszałem za małolata kiedyś kwiatek z Teleexpresu
OdpowiedzUsuńWKU, koleś bez 4 palców u ręki dostał od medyka kategorię A
Marek.
Marek - miałem się wybrać do lekarza, bo cosik przeziębiony jestem, ale w tym układzie to wolę iść do apteki. Farmaceuci tutaj w przeciwieństwie do Pana Doktora to fachowcy najwyższej klasy.
UsuńNie matura lecz chec szczera zrobi z ciebie oficera!
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą to ciekaw jestem narodowości Pana Doktora.
UsuńMam pewne podejrzenia, ale się wstrzymam do spotkania z Kolegą i potwierdzenia moich spekulacji.
Mam takie niesmiale przypuszczenia ze Pan Doktor nalezy do tej czesto spotykanej na Bliskim Wschodzie nacji, ktora w charakterystyczny sposob kiwa na boki glowa.
UsuńZbyszek
Zbyszek - akurat lekarzy to tam kształcą znakomitych :) Elementem studiów poza "klasyczną medycyną Zachodu" jest na wielu uczelniach medycznych w Indiach jeszcze rok zając właśnie z medycyny ayurwedyjskiej. I w przypadkach, kiedy medycyna klasyczna nie specjalnie skutkuje bez wahania sięgają właśnie po leki starożytne.
UsuńPrzesyłka dotarła, pochwaliłam już się na blogu. Dziękuję
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, bo zaczynałem się obawiać czy w ogóle dotrze
UsuńJak to od razu wiadomo, że lekarz to dupek - typowo polackie, bo przecież każdy rodak wiedzę medyczną z mlekiem matki wyssał.
OdpowiedzUsuńTyle że zapalenie mięśnia/mięśni (myositis) to poważna choroba immunologiczna, na którą żadne ayurwedyjskie leki, ani diklofenak, nie maja szans pomóc.
A nieprzyjemne mrowienie, to objawy ucisku na nerw, zwykle spowodowane przeciążeniem, złą postawą, stresem napinającym mięśnie czworoboczne, itd.
Czasami przyda się trochę pokory zamiast mądrzenia na każdy temat :-)
Pozdrawiam - obrońca uciśnionych.
To widocznie jestem typowo "polackim" osobnikiem. Ale jeżeli będziesz łaskaw Ty o Wielki Cudzoziemcze posługujący się mową polactwa i oświecisz mnie, ciemnego chłopa w jaki sposób miało pomóc w rozwiązaniu problemu "objawy ucisku na nerw" zdjęcie rentgenowskie dozgonnie będę wdzięczny. Przy podobnych objawach u mnie lekarz nazwał to zapaleniem mięśnia więc tego sformułowania użyłem.Rozumiem, że Twoje imię i nazwisko to "obrońca uciśnionych" - cóż jak ktoś się może nazywać Akbar Zeb to i Obrońca Uciśnionych mnie już nie dziwi.
UsuńNie rozumiem jaki sens ma Twój komentarz. Paweł w swoim poście nie obrażał lekarzy ani polskich, ani saudyjskich. Na ayurwedzie się nie znam, ale z tego co wiem, to z powodzeniem jest stosowana o wiele dłużej niż medycyna konwencjonalna.
OdpowiedzUsuńOprócz pokory Autorowi komentarza powyżej przydałoby się nieco cywilnej odwagi, żeby się chociaż imieniem podpisać :)
Gość Obrońca Uciśnionych, jak był łaskaw się przedstawić, skomentował w sposób absolutnie "nie polacki" sytuację, którą opisałem w moim pojęciu całkiem neutralnie. Fakt, nie jestem lekarzem, ale mam niejakie pojęcie o zastosowaniu w różnych dziedzinach życia zdjęć w innych pasmach niż widzialne. I niepomiernie zdziwiło mnie po ciężką cholerę robić rentgena w przypadku bólów mięśniowych. Sprawdzoną metodą (na sobie) w takich przypadkach były leki ayurwwdejskie i takie zaproponowałem. Wiem, że to "polackie"i lepiej było nic nie robić, tylko zdać się na mądrość Pana Doktora, bo mogłem urazić swym działaniem Obrońcę Uciśnionych. Ale mam to w ...poważaniu. Kolega dzwonił, że już Mu ciut lepiej, także jestem zadowolony. Być może jest to zasługa zdjęcia rentgenowskiego, ale to już mam przystępnie wyjaśni Obrońca Uciśnionych :D
Usuń