10/07/2013

„Pogromca mitów" czyli czego się dziś dowiedziałem

Lubię ostatnimi czasy wyszukiwać różne ciekawe informacje na temat Arabii Saudyjskiej i po weryfikacji przekazywać je Wam.
Po kolesiu, który był  za przystojny i przez to nie został wpuszczony na teren Królestwa natknąłem się na informację o kolejnej osobie, którą taka przykrość spotkała.
Według informacji, na jakie natrafiłem sytuacja była dużo poważniejsza, bo chodziło o pakistańskiego dyplomatę.
Czym podpadł ów dyplomata?
Ano....  imieniem i nazwiskiem :D
Gość nazywa się  Mian Gul Akbar Zeb  a  "Akbar Zeb" po arabsku znaczy…   Wielki Ch.....j
Jak już po przeczytaniu tej informacji przestałem się tarzać ze śmiechu uznałem, że jest to  klasyczny internetowy fake.
Ale nie dawało mi to spokoju i dziś jakby nigdy nic, zapytałem moich kumpli, którzy wrzucają mi różne słówka po arabsku, cóż też znaczy "Akbar Zeb".
Po ich minach uznałem, że to jednak nie fake, bo od razu zaczęli się dopytywać, który dowcipniś  mnie tego nauczył.
To tłumaczę, że znalazłem, że pakistański dyplomata, bla, bla bla.
Niemożliwe, bo powiedziałeś to z właściwym akcentem” - stwierdzili moi Koledzy
Szkoda, że nauka innych arabskich słów nie idzie mi tak wspaniale, jak wyrafinowane bluzgi.
Na pocieszenie Koledzy powiedzieli mi, że wymawiane po angielsku moje imię czyli  „Paul” po arabsku znaczy „szczać”
To już nie było śmieszne :(

Źródło

46 komentarzy:

  1. Haha czytalam o tej historii jakis czas temu:)
    Lepiej przestwiaj sie swoja Polska wersja imienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się zastanawiałem, dlaczego mówią do mnie Paulo lub Powell :)
      Teraz już wiem

      Usuń
  2. :D no właśnie zastanawiam się na czym polega owa magia wyrazów niegodnych częstego używania... dlaczego tak szybko, łatwo idzie ich nauka i zapamiętywanie w dodatku jeszcze akcent. Ah własnie gdyby tak idealnie było z wszystkim...Ale skądże!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę na moim blogu oraz komentarz. Zapraszam częściej:D

      Usuń
    2. Jakby mnie uczyli, że posługuję się samymi bluzgami (nawet, jakby to była nieprawda,) to już pewnie od kilku miesięcy bym śmigał po arabsku aż miło ;)

      Usuń
  3. Od razu mi się przypominają rozmówki polsko czeskie i słówko SZUKAĆ :)
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam byłem w takiej sytuacji w sklepie, kiedy panienka przy kasie podała mi kwotę do zapłacenia z jakąś końcówką w drobnych. To powiedziałem, że muszę poszukać drobnych. Inną historię słyszałem,jak jakiś polski ksiądz się spóźnił na spotkanie z którymś z kardynałów czeskich w Pradze i też powiedział, że "szukam kardynała Iksińskiego" :D

      Usuń
  4. Ahahaha. Przepraszam ale teraz ja się tarzam :))) Paul :)

    Gaga

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiadomo nie od dziś, że bluzgi najlepiej wchodzą do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, uwielbiam Twoje wpisy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życie pisze scenariusze, ja jestem tylko pokornym skrybą :)

      Usuń
  7. Dobra. Teraz ja się wytarzałam ze śmiechu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahhaha! padłam na twarz! :D Biedaku... Można powiedzieć, że mniej więcej wiem przez co przechodzisz... Zdarzają się ludzie, którzy nie potrafią przeczytać mojego imienia i wychodzi im wtedy angielska "diarrhea"... Dobrze, że znajomi mówią na mnie "Dasza" ;)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam książkę polskiego pilota z okresu II wojny światowej - Bohdana Arcta. Opisywał tam perypetie ze swoim nazwiskiem. Oczywiście domyślasz się, jak Angole wymawiali Jego nazwisko

      Usuń
    2. Bohdan Arct.Hmm czytałem jego książkę Kamikadze.Boski wiatr
      Jest po prostu świetna

      Usuń
  9. o... jak ktoś może być za przystojny? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak więc Paul... (he, he) chciałam zapytać jak jest z literką "P". Ponoć w arabskim alfabecie nie występuje i mają trudność w wypowiadaniu słów na "p". A tu nagle... Paul.
    Dziołcha ze Ślonska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulo lub Paweł jeśli łaska :P
      Co do występowania lub nie występowania litery "P" nie mam pojęcia, bo z tych "szlaczków" to na razie cyfry skumałem :)
      Ale literę "P" wymawiają PoPrawnie :D

      Usuń
  11. hahaha, tez sie usmialam, a co do tego przystojniaka to poslij go do mnie jak go tam nie chca (i bez podteklstow!!!) szukam jedynie przystojnego hehehehe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Link podany powyżej. Prędzej znajdę Ci tego, na którego tle się lansował :)

      Usuń
    2. A może to o Wielbłąda chodziło, a ten koleś to taki "mistrz drugiego planu" ???

      Usuń
  12. Padłam ze śmiechu ... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy identyczne reakcje. Ja dzisiaj jak mnie ktoś ze znających temat czymś wkurzył to Mu powiedziałem, że jest "Pakistani diplomat"

      Usuń
  13. haha no umarłam ze śmiechu :) Paweł piszesz rewelacyjne teksty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ja piszę teksty - tylko życie :)
      Ja tyko skrzętnie notuje otaczającą mnie (nie) rzeczywistość:D

      Usuń
  14. Hahahah, czesc Paul :D

    A tak w ogole to gratuluje zdolnosci jezykowych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Kasia :) Mam nadzieję, że dowiem się że imię Kasia też ma tutaj "ukryte" znaczenie. Wtedy zemsta będzie słodka :P

      Usuń
  15. Nie pod tym wpisem, ale inaczej przepadloby. Jakis czas temu pytales sie, skad w Polsce takie ceny lekow.
    No to tu nieco wyjasnienia, generalnie na temat sluzby zdrowia w Polsce:
    http://matusiakj.blogspot.com.ar/2013/10/za-duzo-aby-umrzec.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci Futrzaku nieoceniony i pracowity wielce.
      Już się biorę za lekturę :)

      Usuń
  16. moim zdaniem to jest mega śmieszne XD XD XD XD XD LOL

    a co do bluzgow, to zdecydowanie najlepiej się je zapamiętuje... XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłoby megaśmieszne, gdyby nie to "szczanie"
      Ten element jakoś dziwnie mnie nie bawi tak jak Was :P

      Usuń
    2. ale pamiętaj, że na imię masz Paweł, a nie Paul.. więc jakby nie patrzeć - nie to słowo ;P więc nie jest tak źle ;P

      Usuń
  17. Ha ha ha Paul. Nie znam równie świetnego bloga, pod każdym względem.
    Pozdrawiam, Lidia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidia- Ciebie też biorę na "celownik" :P I mam nadzieję, że dokopię się innego znaczenia Twojego imienia. Dzięki Wam, moje znakomite Koleżanki mój arabski ma szanse na szybki progres :P

      Usuń
  18. a w Polsce zdarzy się i Marek Ciota albo Wacław Chujkowski i nikt im wstrętów nie robi. mogą pojechac gdzie chcą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Foksal - ale jest "subtelna" różnica między nazwiskiem "Ciota" a "Wielki Ch..j"
      No, sama przyznaj :D

      Usuń
  19. to może i ja się dopiszę, że moje imię to żeński odpowiednik Pawła to już nie wspomnę ;-) ale tu chcę o moim koledze Jacku. Jacek pracuje z Filipinczykami i te małe ludki oczywiście zwracają się do niego Jack ale Jacek ma na nazwisko Fuć. Chyba już się domyślacie że w zangielszczonej wersji brzmi jak Jack Fuck ;-)
    /Paulina K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula - no mistrzostwo świata i okolic :) Musi być baardzo popularny, a Jego koledzy na wyścigi chcą go innym przedstawiać :D
      Bo ja na pewno bym chciał :D

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Wiem, dlatego to opowiedziałem - Paweł ( i nie inaczej :D )

      Usuń
  21. Uśmiałam się jak norka. Nie, żebym się śmiała z Twojego imienia:). Uwielbiam takie gierki słowne:).
    Podróże w przystępnej formie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje imię jest OK, to Brytole, Amerykanie i inni anglojęzyczni mają przesikane :D

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych