10/08/2013

Wizy, Iqamy i ubezpieczenia czyli co jest tu inaczej niż w Polsce

Czym jest wiza pracownicza wbijana na trzy miesiące?
Otóż, nie jest tym czym się mnie,  a i pewnie Wam wydaje.
Po pierwsze – nie jest na trzy miesiące tylko…   na rok.
Dlaczego jest wstemplowana jako 3 miesięczna ?
Ano dlatego, że firma ma ten właśnie okres czasu na przygotowanie dla pracownika Iqamy .
Jest to okres próbny po prostu. Po tym czasie firma musi wyrobić pracownikowi dokument tożsamości, zapewnić ubezpieczenie zdrowotne itd.
A co się stanie, jeśli firma tego nie zrobi lub nie podziękuje za współpracę po tych 3 miesiącach ?
Zapłaci karę.
Kolejny kwiatek – ubezpieczenie OC samochodu.
Moi genialni Koledzy odkryli, że ubezpieczenia wszystkich firmowych pojazdów skończyły się 30 września.
Odkryli ten fakt oczywiście....  29 września
No to kicha – pomyślałem i zacząłem się zastanawiać jak się dostać do pracy, z pracy i na zakupy do momentu kiedy ci „geniusze” nie załatwią wszelkich formalności, bo wiadomo, że bez OC się nie jeździ.
Otóż – jeździ się i nikt tego nie sprawdza.
Ale przy „stłuczce”  - jeśli ja jestem winny to płacę tylko mandat za spowodowanie kolizji lub wypadku. Za straty odpowiada firma, do której należy pojazd.
Ja nie mam na to wpływu czy firma ubezpieczyła pojazd czy nie, więc ukarany nie będę.
W Polsce przy zwyczajnej kontroli drogowej oberwałbym i  ja i firma, a zarobiło Państwo i laweciarz, bo przecież samochodem bez ważnego OC podróżować nie można.
Ba - wg obecnych przepisów, to bez ważnego OC nie można pojazdu nawet we własnym garażu trzymać :D

11 komentarzy:

  1. w życiu bym nie wpadła na to, że trzymiesięczna wiza ważna jest rok, fajnie, że nie mogą szybciej zwalniać, choć pewnie mają soje sposoby by to ominąć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest tak, że mogą Ci nie wyrobić Iqamy po 3 miesiącach, ale to są rzadkie przypadki. Jak przyjeżdżasz, to już raczej do końca kontraktu zostajesz. Chyba, że coś zdrowo nawywijasz (opisywałem to jakiś czas temu) albo znajdziesz lepszą robotę :)

      Usuń
  2. Jaki kraj takie poczucie czasu
    W Polsce 3 miechy to 3 miechy
    W KSA to rok
    Ot taka ciekawosta przyrodnicza
    W Królestwie to nawet luźne podejście do OC mają
    Kiedyś czytałem wywiad z Władysławem Frasyniukiem który ma firmę w Niemczech
    Zgubił chłopina faktury VAT czy coś w ten deseń
    W tamtejszej skarbówce nikt afery nie robił
    U nas byłaby ostra jazda zakończona akcją komornika
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejście do OC jest zdrowe - Ty szacujesz ryzyko. Jak się przeliczysz, to płacisz z własnej kieszeni. Ale tu żeby nie płacić OC to trzeba być albo kamikadze, albo być bardzo bogatym, albo bardzo głęboko wierzącym w boską opatrzność.
      Innych pomysłów nie mam :D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ale tylko do czasu "dzwona" :-) Wtedy jest płacz i zgrzytanie zębów. A tu zaliczyć "bliższe spotkania 3 stopnia" jest łatwiej, jak pustynię znaleźć lub Wielbłądy spotkać :D

      Usuń
    2. no ale skoro to firmy problem, to i tak chyba spoko ;)

      Usuń
  4. Wpuść Polaka takiego chociażby jak ja poradzi sobie tak samo. Polacy!!!
    Wszędzie się potrafią znaleźć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stary - mam wielki szacunek do Twoich umiejętności, ale tutejsza biurokracja by Cię pokonała. Jak nie znasz arabskiego, to się nie dogadasz i nie przeczytasz druczków, bo są "szlaczkami" i tylko "szlaczkami".
      A trafienie na na otwarte okienko (nawet w godzinach urzędowania) jest trudniejsze, niż trafienie 6 w Totolotka trzy razy z rzędu. Dlatego w każdej firmie masz jednego lub kilku "kumatych" Saudi. Bez tego - zapomniej o czymkolwiek :)

      Usuń
  5. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych