Przeczytałem po powrocie komentarz Futrzaka, ale i tak miałem opisać dalsze moje perypetie z dokumentami.
Otóż – papiery wróciły – stara Iqama (ta z błędami) i paszport.
Dali mi Iqamę, ale żebym odebrał paszport muszę po raz n-ty pisać maila z „do wiadomości’ mojego Bossa.
Spotkałem Go w windzie i poprosiłem o stałe pozwolenie na pobieranie paszportu, bo nie po to mam wizę wielokrotną, żeby co weekend prosić o wydanie.
Jutro mam Mu przypomnieć, to takowe przypomnienie napiszę.
Czyli – wszystko po staremu – mam Iqamę, która mogę tylko pokazać Policji w razie kontroli, ale dalej jest nie poprawiona więc do niczego więcej jej nie mogę użyć.
To, co się tutaj dzieje zaczyna mnie już po prostu ciężko vqrviać.
Otóż – papiery wróciły – stara Iqama (ta z błędami) i paszport.
Dali mi Iqamę, ale żebym odebrał paszport muszę po raz n-ty pisać maila z „do wiadomości’ mojego Bossa.
Spotkałem Go w windzie i poprosiłem o stałe pozwolenie na pobieranie paszportu, bo nie po to mam wizę wielokrotną, żeby co weekend prosić o wydanie.
Jutro mam Mu przypomnieć, to takowe przypomnienie napiszę.
Czyli – wszystko po staremu – mam Iqamę, która mogę tylko pokazać Policji w razie kontroli, ale dalej jest nie poprawiona więc do niczego więcej jej nie mogę użyć.
To, co się tutaj dzieje zaczyna mnie już po prostu ciężko vqrviać.
Doskonale Cię rozumiem, jestem w takiej samej sytuacji ;//
OdpowiedzUsuńTo u Was też są takie jaja pańskie z papierami ?
UsuńRozwiń myśl, proszę
Może nawet w gorszej. Od dwóch miesięcy czekam na papier, żeby ubiegać się o przedłużenie wizy. Papieru nie ma, co tydzień obiecują, że w następnym tygodniu, wiza wygasła 1,5 miesiąca temu. Nie mogę wyjechać z Indii, nie mogę kupić biletów lotniczych na święta, nie mogę nawet podróżować po Indiach, bo żaden hotel mnie nie zamelduje. I nie jestem jedyna.
UsuńO jasna dułpa :( Czyli jest prawie tak jak u nas - jak nie masz przedłużonej Iqamy, to Cię mogą aresztować i deportować. I problem ten dotyczy ponad miliona osób.
UsuńU mnie w firmie jest takich osób sporo, a urząd ma limit dla firm. Moja ma limit 100 Iqam tygodniowo. Potrzebnych jest ...sporo, tak na kilka ładnych tygodni :)
Teoretycznie nie mogą mnie deportować, jeśli mam procedury w toku. Tyle dobrego. Najbardziej się wkurzam z powodu świąt, bo dokładnie za tydzień mieliśmy zamiar gdzieś w Azję wybyć. To praktycznie nasza jedyna możliwość w ciągu roku. Zapowiada się jednak, że spędzimy święta (i 2 tygodniowy urlop) w domu. Na szczęście nie kupiliśmy biletów, znam osoby, którym z tego samego powodu bilety (drogie bilety, bo do Europy) przepadły. To ich nie wzrusza.
UsuńTeoretycznie powiadasz ?
UsuńU mnie teoretycznie też, ale często praktyka się rozmija z teorią. Współczuję, ale Wy przynajmniej nie "umoczyliście" finansowo. Byle jakie pocieszenie, ale zawsze jakieś :(
Mam!!! :))
UsuńGratulacje - ja jeszcze nie mam. To gdzie Święta ?
UsuńSzukam intensywnie :) Trzymam kciuki za Twoją Iqamę!
UsuńTakie wypady na ostatnią bywają najfajniejsze :)
UsuńTo jeszcze potrwa, albo...będę miał do Ciebie kilka pytań, jak dostanę jednego maila
Proponuje byś w końcu zaczął zachowywać się jak na wielbłąda przystało ;)
OdpowiedzUsuńE .. (K....r)
Kangur to mnie po zastosowaniu Twojej rady w najlepszym przypadku deportują :)
UsuńAle uwierz, że mnie kusi, oj kusi....
E tam od razu deportują .. maja wielbłądy, hodują wielbłądy, wiec wiedza ze plunąć mogą.
UsuńA jeśli nie metoda na wielbłąda, to stosuj metodę Chruszczowa :)
E .. (K....r)
To bym musiał sobie tutejsze laczki kupić, bo na co dzień chodzę w butach za kostkę, to byłoby mi niewygodnie tłuc po biurku :D
UsuńOj tam, zaraz wrozka... po prostu podazam za procesem myslowym tego typu taboretów (bo tego sie inaczej doprawdy okreslic nie da).
OdpowiedzUsuńTaborety stosuja spychologie na maxa. A jak juz nie moga, to zalatwia tak, zeby to byla twoja wina i ty zebys mial z tego tytulu problemy, a nie oni.
Stad stara iqama :-/
No nic.
Jestem przekonana, ze za jakis czas w koncu znajdziesz prace w normalnej firmie i oby w normalnym kraju.
Kwalifikacje masz, wiec to kwestia czasu, zeby sie znalazla odpowiednia oferta.
A tymczasem niestety bedziesz sie musial przemeczyc :-/
Tylko że stało się to zaraz na drugi dzień. To nie przypadek :) Co do reszty - masz rację, ale takie młoty to nie jest tylko lokalna specjalność. Miałem już kilku takich po drodze w różnych firmach. To się powinno jakoś tępić, ale na razie niestety rozmnaza się jak wsciekłe.
UsuńPewnie też bym się zdrowo wkurzyła. A z tym zabieraniem paszportów- to ja bym się dziwnie czuła bez....
OdpowiedzUsuńJa mam dość wybuchowy temperament i naprawdę często moja natura jest wystawiana na pokuszenie :) Teraz będę miał paszport na zawołanie, bo przy zamku, jaki mam w swym lokum to wolę, żeby był w firmowym sejfie :)
UsuńNo chyba ,że tak.Ale czy to znaczy ,że trzeba tam aż tak ! pilnować paszportów?Że niby je kradną ? I jeśli tak to po co? Uffa...
UsuńPaszporty unijne są w cenie, także lepiej licha nie kusić. Niby nic nie ginie, ale dokumenty wolę mieć w bezpiecznym miejscu. A w firmie są w sejfie, bo taka jest procedura.
UsuńTo lepiej faktycznie żeby tam właśnie zostały:)
UsuńDokładnie tak. Tutaj kradzieże nie są popularne, ale dokumenty wolę mieć w bezpiecznym miejscu
Usuń