12/01/2013

Jak zostałem Khobarskim słoikiem czyli smakowite prezenty

W Warszawie osobnicy przybywający z „prowincji do Stolycy”  "Słoikami" są zwani ze względu na przywożone z domów zapasy.
My „Boat-people” którzy byliśmy pierwszą fala Hunów najeżdżających Warszawę tym mianem nie zostaliśmy ochrzczeni. Nazwano nas właśnie „boat-peoople
Ale będąc  na emigracji pozazdrościłem jednak warszawskim „Słoikom”  i....  zostałem pierwszym „Słoikiem” w Al - Khobar :)
Jola wczoraj upiekła specjalnie dla mnie prawdziwy, domowy  chleb oraz dostałem może nie w słoiki, ale w plastikowe opakowania gulasz i saudyjską wersję gołąbków.
I jestem panisko, bo mam dwa pyszne obiady (właściwie to już jeden :D) i chleb na jeszcze dwa-trzy dni.
Ja to mam dobrze, nie?

Źródło

18 komentarzy:

  1. Posiedzisz dluzej to zostaniesz Expackim Miszczem Patelni. Wystarczy, ze jakis smak zacznie za Toba "chodzic". Wtedy internet i eksperymenty. Expacka sprawnosc "Golabki" i "Gulasz" juz zdobylem. Wydaje mi sie ze Ty tez jestes na dobrej drodze aby je zdobyc bo widze ze wyzwan sie nie boisz, he he he!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ecot - to już mam za sobą :) Moje steki są już sławne w dwóch krajach, że tak się nieskromnie pochwalę.
      Śniadania w moim wykonaniu też mają swoją renomę

      Usuń
  2. Znamy to, znamy :) Któż zrozumie innego Słoika, jak nie drugi Słoik? ;)
    Pozdrawiam i lecę się pakować bo trzeba nową porcję słoików przywieźć od rodziców ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda - a Ty jesteś "słoik klasyczny" czyli warszawski, czy taki lekko oszukany, jak ja ?

      Usuń
    2. Słoik klasyczny, warszawski się kłania ;) Choć rodzina mówi o nas już nie słoik, a weki bo mieszkanie i meldunek w Warszawie :)))

      Usuń
    3. No proszę, więc następny krok to pójście w moje ślady z emigracją zewnętrzną :)

      Usuń
    4. Może kiedyś coś z tego wyjdzie ;) Mąż jeździ po Europie na kontrakty, więc może kiedyś na dłużej "we wielkim świecie" się zaczepimy ;)

      Usuń
    5. Europa to już nie jest "wielki świat", masz rację. Teraz warto wyjechać do BRIC albo do GCC. Bo w tych miejscach jeszcze płacą

      Usuń
  3. Uwielbiam to określenie i mam nadzieję, że wkrótce awansuję na prawdziwego słoika. Już nazbyt długo prowadzę osiadły tryb życia :-) Nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja byłam takim pustym słoikiem, bowiem to raczej z Warszawy wyjeżdżałam obładowana jak wielbłąd taszcząc różności dla siostry , a wracałam z pustymi rękami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłas "słoikiem odwrotnym" lub "negatywowym" :P

      Usuń
    2. Aaaa tego nie wiedziałam też.no prosze czego się cżlowiek dowiaduje:)

      Usuń
    3. Nie mogłaś tego wiedzieć bo wymyśliłem to odpisując na Twój komentarz :)

      Usuń
  5. no to smacznego! a zadam głupie pytania, tak w ogóle, to u Ciebie takie same słoiki jak u nas? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, wiesz, że nie widziałem słoików do słoikowania różnych różności, ale słoiki pełne są klasyczne wyglądające czyli typu "twist" :)

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych