12/12/2013

Tego jeszcze nie grali czyli moja reputacja to potęga

Jestem tutaj, z niewiadomych zresztą mi powodów, uznawany za jednego z bardziej srogich osobników.
Wynika to pewnie z tego że dość rygorystycznie podchodzę do kwestii bezpieczeństwa i przestrzegania obowiązujących w tym zakresie przepisów.
Podobno straszny ze mnie typ i ludzkość na mój widok zaczyna się zachowywać ciut nerwowo, jeżeli wie, że coś jest nie tak, jak powinno być.
Raz mój kolega z zaprzyjaźnionej firmy pojechał z wizytą na jedną z moich budów.
W Jego firmie używa się czerwonych kasków, takich, jakie normalnie noszą ludzie związani z bezpieczeństwem (inżynierowie, brygadziści i inne osoby z dozoru noszą białe – reszta kolorów nie jest przypisana do funkcji).
Dzwoni i opowiada, że jak tylko wysiedli z samochodu do w ludzi jakby piorun strzelił – wszyscy zakładali kaski, dopinali szelki bezpieczeństwa jak pracowali na wysokości, generalnie zaczyna panować wszechogarniająca atmosfera zainteresowania kwestiami BHP.
Pośmialiśmy się, ale nie ukrywam cieszy mnie to, że do pracowników zaczyna docierać jedna kwestia.
Wiedzą, co robią ŹLE  a to już jest sukces :D
Ale dziś powaliła mnie inna sytuacja.
Wjeżdżam na budowę, a że jak na razie „Krasula 2” jest jedynym tego typu samochodem w firmie, to wszyscy już wiedzą kto za „fajerą” siedzi.
Jadę sobie spokojnie do biura, patrzę, a kierowca jednej  z ciężarówek ma na mój widok oczy jak 5 złotych z rybakiem i siedząc w kabinie zaczyna…   zakładać kask :D
Myślałem, że padnę z wrażenia :D
Ale na wszystkich, którzy lekko traktują wymogi bezpieczeństwa nadchodzą ciężkie czasy – flota firmowa powiększyła się o kolejne …   dziewięć takich samych aut, jak to którym jeżdżę :D
źródło

10 komentarzy:

  1. Nic tylko gratulować wyniku pracy ;) Ale czy wierchuszka firmy to dostrzega? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojot - pewnie tak, bo osób które zdążyłem już vqrvić jest sporo, także skarżypytów pewnie czasami kolejka stała :)

      Usuń
  2. ale sie usmialam :)
    Pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata- widok przerażonego faceta zakładającego kask w samochodzie też długo będzie mi poprawiał humor :)

      Usuń
  3. pozwalam sobie napisać ten komentarz bez kasku na głowie!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Na budowie: - Bardzo ważne jest noszenia kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadła mu cegłą na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadła jej cegła na głowę, uśmiechnęła się i poszła dalej. - Ja ją znam. Mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się uśmiecha." :D

      Usuń
  4. Ale się usmiałam, a małego doła miałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że blog ma zastosowanie antydepresyjne :)
      Bo o to tutaj chodzi - mnie też to pomaga wywalić z siebie złe emocje :)

      Usuń
  5. Trochę strachu nie zaszkodzi- będzie bezpieczniej
    Jesteś już znanym i srogim rewizorem
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie chodzi o to, zeby się tylko bali, ale poza baniem nic więcej nie robili :) Tylko o to, żeby podchodzili do tematu poważnie. A nieuchronność kary ma być motywująca

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych