Funkcjonuje od pewnego czasu świetna możliwość uzyskiwania wizy jedno- lub wielokrotnej dla osób posiadających Iqamę oraz mających odpowiednio wysokie stanowiska (może ktoś wie od jakiego pułapu to rozwiązanie przysługuje ???) .
Można takową wizę sobie załatwić przez Internet.
Wiza jednokrotna (tam i z powrotem :-D) kosztuje 200 SAR, a wielokrotna na pół roku -500 SAR.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie pewien mały problemik. Otóż w krajach GCC wszyscy mają dostęp do systemu i sobie to sprawdzają .
Ale już na lotniskach w Europie pojawia się pytanie "Jak to ? Nie ma wizy w paszporcie ???"
No nie ma, bo jeszcze nie drukują wiz przez neta. I się zaczynają kłopoty.
Iqamy teoretycznie wywozić nie wolno, a na lotnisku życzą sobie jej oryginał. Problematyczna sytuacja miała miejsce na lotnisku w Dammam, kiedy system się zbuntował i wpuszczano tylko ludzi mających ze sobą Iqamy, których jak pisałem powyżej teoretycznie mieć ze sobą nie powinni.
Czyli albo naginamy przepisy albo szykujemy się na kłopoty z liniami lotniczymi.
Stosowane jest jeszcze rozwiązanie z wydrukowanym numerem wizy z systemu, ale nie wiem, czy to działa bo powinno, czy po prostu jest to wystarczający "myk" żeby linie lotnicze poczuły się bezpieczne, że nie są zagrożone "karami umownymi".
Można takową wizę sobie załatwić przez Internet.
Wiza jednokrotna (tam i z powrotem :-D) kosztuje 200 SAR, a wielokrotna na pół roku -500 SAR.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie pewien mały problemik. Otóż w krajach GCC wszyscy mają dostęp do systemu i sobie to sprawdzają .
Ale już na lotniskach w Europie pojawia się pytanie "Jak to ? Nie ma wizy w paszporcie ???"
No nie ma, bo jeszcze nie drukują wiz przez neta. I się zaczynają kłopoty.
Iqamy teoretycznie wywozić nie wolno, a na lotnisku życzą sobie jej oryginał. Problematyczna sytuacja miała miejsce na lotnisku w Dammam, kiedy system się zbuntował i wpuszczano tylko ludzi mających ze sobą Iqamy, których jak pisałem powyżej teoretycznie mieć ze sobą nie powinni.
Czyli albo naginamy przepisy albo szykujemy się na kłopoty z liniami lotniczymi.
Stosowane jest jeszcze rozwiązanie z wydrukowanym numerem wizy z systemu, ale nie wiem, czy to działa bo powinno, czy po prostu jest to wystarczający "myk" żeby linie lotnicze poczuły się bezpieczne, że nie są zagrożone "karami umownymi".
źródło |
Nie Jestem w stanie ci pomoc, nue wiem czy jest jakiś pułap ja mam wizę wielokrotnego wjazdu dostałam bez problemu nawet będąc rok temu w Polsce nikt mi sie nie pytał o wizę. Wiem ze teraz mam kolejna na pół roku mam nadzieje ze nue bedzie problemów na granicy bo w piątek wylatuje z KSA
OdpowiedzUsuńksero wizy.......... nasze cudowne linie lotnicze wraz z luftwaffe chcialy nas zastopowac w drodze z pl do dxb i mct.... nasza bataka i tlumaczenie , ze nawet na lotnisku mozna kupic wize na nie wiele sie zdawaly.... chcesz niezapomnianych przygod??? podrozuj z lot i luftwaffe!!!!!
OdpowiedzUsuńKiedys lecąc do UAE poradzilam sobie z tym tak: kumpel na miejscu przyslal mi kopie/wydruk. Na lotnisku przy check-in pokazalam ten papier mowiac, ze oryginal moge odebrac dopiero na lotnisku w Dubaju - ze takie jest prawo i nikt wiz UAE - oryginalow - nie wysyla poczta poza granice kraju.
OdpowiedzUsuńNie bylo problemu.
Na twoim miescu zrobilabym sobie print-screen tej wizy zalatwionej w necie i pokazywala wszedzie oraz tlumaczyla cala story z zakonczeniem "ja mam wazna wize, tu jest kopia, to ze panstwo nie moga jej zweyfikowac w swoim niesprawnym systemie nie jest moim problemem". I jeszcze dorzucic cos w stylu ze jesli odmowia ci wejscia na poklad do podasz ich do sądu o zwrot kasy za bilet i odszkodowanie poniewaz to z ich winy wynikly twoje straty finansowe (wize wszak masz).
Szansa, ze na wiekszosc pracownikow to zadziala - zwlaszcza, jak sie zawola managera - spora.
To, ze wymagaja oryginalu iqamy - to faktycznie jest gdzies przepis prawny tak stanowiacy czy kolejna bujda z tylka wyciagnieta? To wazne, bo nic tak nie dziala otrzezwiajaca na wszelakiej masci urzędoli jak podparcie sie paragrafem.
Witam Serdecznie. Posiadam pytanie na temat wizy wielokrotnej. Jestem obecnie w mieście Al Jubail. Zgodnie z informacją znajdującą się w wizie, muszę opuścić teren Arabii Saudyjskiej przed upływem 30 dni aby odświeżyć wizę. Jednak dotarły do mnie informację, że obecnie jest problem z wjazdem do Bahrajnu oraz z tym, że taki wyjazd może nie być uznany za opuszczenie terenu KSA. Bardzo proszę o informację i pomoc na ten temat. Pozdrawiam Mariusz
OdpowiedzUsuńTeż to słyszałem, jak sam miałem taką wizę :-D
UsuńSystem jest prosty - musisz jechać z saudyjskim kierowcą, tak jak to opisywałem.
Praktycznie wszyscy moi znajomi mieli podobne wieści i wszyscy robili to co ja.
Ale jeżeli coś się zmieniło - to jedź do Kuwejtu- tam wiza jest w miarę tania - nie pamiętam, ale coś mi się kojarzy, że kosztuje za miesiąc poniżej 100$.