12/18/2014

Problemy małżenskie Dinesha czyli..... gdzieś to już słyszałem :-D

Dinesh wczoraj poskarżył mi się na swoją połowicę.
Tłumaczył mi dlaczego nie cierpi jeździć na wakacje do Indii w tych oto słowach:
"Co sobie założę, ze uda mi się zredukować kredyt, to moja Żona zaczyna mi skwierczeć o to czy o tamto, więc  nie dość, ze nic nie spłaciłem, to debet na koncie mam jeszcze większy. Telewizor był za mały, bo sąsiadka ma większy. To kupiłem 42 cale. Myślałem, ze chociaż ten "stary", bo aż roczny będę mógł oddać do sklepu, to bym coś zaoszczędził. A gdzie tam, mały trafił do sypialni a duży do pokoju dziennego. Pewnie po to, żeby sąsiadki swoim mężom teraz dziury w brzuchu wierciły. Na ulice żadna nie wyjdzie jak ma na sobie mniej jakichś 300 gramów złota - mowy nie ma.
Kolczyki to też muszą być rożne  - po domu nieduże, ale na ulicy, to szkoda, ze się po ziemi nie ciągną. Co chwilę coś. Teraz są modne naszyjniki prawie do pępka. To dziadostwo to i z pół kilo potrafi ważyć. Ale mi się udało wyperswadować babie, żeby nie kupować. Tylko sukces był na krótka metę, bo.....   bransoletki kolor zmieniły. No złoto się starzeje to i zmienia kolor. Ale tu już mi nie odpuscila. Musiałem kupić.
Ciuchy - nie daj boże wesele albo jakaś uroczystość. Po pierwsze - nigdy nie ma się w co ubrać. W domu nie ma się gdzie ruszyć, bo wszędzie jakieś ciuchy, ale ubrać się nie ma w co. Nawet jak coś nowego ma, to i tak niezadowolona, bo kuzynka, sąsiadka czy inna cholera ma coś, co się Jej podoba. Wściec się można z tymi babami. Boss, wyobraź sobie, ze Shafiqe ma druga żonę  [mój dopisek - Shafiq najlepszy kolega Dinesha - pakistański  góral z Kaszmiru, o którym już Wam wcześniej pisałem]. Normalny wariat. Ja mam problem, żeby jedną zarządzać a On ma teraz dwie. Mówię Ci, Boss, normalny wariat."
Tak biedak nadawał przez prawie dwie godziny. Wiem, od Hafiza, ze Dinesh się z Małżonką pokłócił, bo chciała, żeby sprzedał ziemię i kupił nowy dom. Mimo, ze jeszcze nie skończył budować nowego :-D
To się chłopina wściekł i babę na drzewo posłał. Podobno już od tygodnia do Niej nie dzwoni :-D Cale szczęście, ze Szanowna Małżonka Ma Aleksandra nie jest taka.
Mam wyjątkowy, niemalże wystawowy okaz Żony.
Nie marudzi o dobra konsumpcyjne, biżuterii nie lubi i generalnie jest duży problem, żeby Jej jakiś prezent kupić.
Jedyne, co mnie ratuje przy wszelkich prezentowych okazjach to Jej wielka miłość do elektronicznych gadżetów.
Na Gwiazdkę kupiłem sprzęt do filmowania (dostała wcześniej, dzięki czemu możecie oglądać jak nam się tutaj żyje). Teraz prawie dojrzała (po roku czasu :D ) do kupna szybkowaru - elektronicznego oczywiście :D
A dojrzała tylko dzięki temu, że Jej Dinesh na ambicje nadepnął i zdziwiony zapytał  - "Jak to nie masz szybkowaru ???  Przecież w Indiach każdy ma" :D

źródło

30 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu komentarza Dinesha, mój mąż chyba przestanie narzekać na swoją żonę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mila- pewnie tak, bo możesz My wykazać, ze np. nie potrzebujesz pół kilograma złota żeby się ubrać na zakupy do spożywczego :-D

      Usuń
    2. Pół kilo to nie ;-) Ale przydałyby się nowe kolczyki ;-)

      Usuń
  2. "Każdy to ma!" - ten tekst rzeczywiście działa? Bo na mnie zadziałałby jedynie odwrotnie ;)))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KenG - Jakbyś miała Żonę, to byś widziała, ze może i choć mentalnie budzi to głęboki sprzeciw to jak sobie Żona coś umyśli to nie ma przeproś i żadne racjonalne argumenty przeciw nie zadziałają :-D

      Usuń
  3. Hm... to by sie zgadzalo z moimi doswiadczeniami z Hindusami/Hinduskami.
    Oni sa strasznie zachlanni na kase, posiadanie, konsumpcjonizm.
    Kiedys bylam na kilku "babskich" party w ktorych przewazaly Hinduski. Jedyne o czym potrafily rozmawiac to jaki dom ktora ma, co w tym domu, a gdzie ostatnio na wakacjach etc. przy czym oczywiscie po ilosci kasy rozpoznawaly pozycje spoleczna danej osoby i dokonywaly na jej podstawie wartosciowania typu czy warto sie z taka osoba zadawac czy nie :)

    No coz, takie spoleczenstwo. Przestalam sie dziwic tak bardzo kiedy dowiedzialam sie, ze u nich nadal ogromna wiekszosc malzenstw jest malzenstwami aranzowanymi, to jest kontrakt cywilnoprawny, gdzie glownym czynnikiem jest pochodzenie - z ktorej kasty, jak ustawionej rodziny, z jakim majatkiem. To determinuje ich pozycje zyciowa.. i odbija sie na podejsciu do wszystkiego.

    Dinesh najwyrazniej sie z tej tradycji usiluje wylamac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futrzaku- raczej przeżyć :-)
      Jak Żona wydaje szybciej, niż chłop zarabia to nie jest to kwestia walki z tradycją, ale z własną babą, której rozum odjęło :-D

      Usuń
  4. Każdy mężczyzna powinien przeczytać narzekania Dinesha, żeby wiedzieć, jaki ma w domu skarb ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia- wiedziałem, ze literalnie żadna z Was nie lubi wydawać pieniędzy :-D Dineshowa - a to co innego, ale my - nigdy :-D

      Usuń
    2. Pawel: ja czasami lubie (ale nie na nowszy dom ani telewizor) - ale wydaje SWOJE pieniadze. How about that?

      Usuń
  5. Alez ta zona Dinesha to najbardziej typowa z typowych kobieta jest! Kazdej nacji i generacji.
    Ci co maja mniej typowe okazy w domu, powinni na kolanach do Czestochowy czy innego Lourdes z pielgrzymka dziekczynna isc.
    Kizia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam sie, ze kazdej nacji i generacji. Pracowalam juz z (oprocz Hindusow) z Japonczykami, Chinczykami, Szkotami, Anglikami, Koreanczykami, Filipinczykami, Boliwijczykami - oczywiscie z Polakami i Amerykanami tez - i na tle w/w nacji Hindusi wyraznie odrozniaja sie na minus.

      Usuń
    2. No to sie nie zgadzaj, na zdrowie.
      Kizia

      Usuń
    3. Kizia - nie wiem, ale czuję ze wywołasz społeczne oburzenie. Dobrze, żeś Ty sama niewiasta, to może, ale tylko może przeżyjesz jakby to Prezes Tysiąclecia określił "wściekły atak" :-D

      Futrzaku - ja znam "kilka" Polek o wielce podobnym typie zachowania. Nie muszę po świecie przykładów szukać :-)

      Usuń
    4. Pawel, ja tez znam kilka Polek o podobnym typie zachowania. Jednakowóż, nie zdarzyło mi sie spotkac Hinduski o innym typie zachowania, ze tak powiem. Oraz, moich dwoch boyfrendów Hindusów dokladnie wlasnie z powodu tejże wady nie chcialo prowadzac sie z Hinduskami mimo ciężkich nacisków rodzinnych.

      Usuń
    5. Zreszta.. przeczytaj http://en.wikipedia.org/wiki/Behind_the_Beautiful_Forevers i Lalki w Ogniu... to jest inna kultura i inaczej patrza na swiat.

      Usuń
    6. Futrzaku - czyli rozumiem, ze te laski w Polsce to po prostu zhinduszczałe są :-D
      Zaciekawiłaś mnie tą książką A ze czytać to ja po prostu uwielbiam, będę musiał gdzieś ją znaleźć Dzięki :-)

      Usuń
    7. Mnie sie zdarzylo spotkac (od 8 lat pracujemy razem) Hinduske o odmiennym typie zachowania. I co, bedziemy sie teraz na jednostkowe doswiadczenia przekrzykiwac jak przekupy? Nie, dziekuje i zostane przy swoim zdaniu, ze zachowanie zony Dinesha jest typowe dla typowych kobiet.

      Wielblad, ja nie jestem 100% kobieta, moj musk dziala inaczej. Moze dlatego olewam ewntualne ataki oraz nie przejmuje sie bzdurami.
      Kizia

      Usuń
    8. Pawel:
      obie ksiazki mam, moge ci emailem wyslac.

      Usuń
  6. Elektroniczny szybkowar ? A co to za dziwaczne cudo ? Najlepszy jest Tefala. Parowy , elektronika na pewno się nie zepsuje. A z biżuterią też doradzam umiar żeby nie wyglądać jak choinka w święta. To nie są polskie klimaty. Na szczęście. Agat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agat - Szybkowar na prąd z dużą ilością elektroniki w sensie systemów sterujących. Te "nie elektroniczne" z porządnej stali kosztują tutaj od 2 do 3 razy więcej :-(

      Taka choinkę kiedyś tez poznałem. Ale lasek lansujących się na nowe telewizory, samochody czy zagraniczne wczasy to znam aż w nadmiarze :-)

      Usuń
    2. No to w Argentynie takie tez kosztuja wiecej. Skadinad slusznie: konstrukcja prosta jak.. kosntrukcja cepa :) a jak dobra stal to spokojnie i 3 dekady pociagnie. Nie ma sie co psuc.

      Usuń
  7. W Polsce nadmierne obwieszanie się złotą biżuterią jest passe. Mały dyskretny akcent w postaci pierścionka czy gustownych niedużych kolczyków wystarczy.Duża, rzucająca się w oczy biżuteria świadczy o złym guście właścicielki ( patrzcie jaka jestem bogata)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przetłumacz to rozkapryszonej Hindusce

      Usuń
    2. Marecki - tego się nie da przetłumaczyć. Jak Hinduska wyjdzie bez minimum 300 gramów złota to się czuje naga - tak mi Dinesh powiedział.
      To chyba prawda, bo z tego, co widać nawet tutaj w sklepach ze zlotem to skromne i lekkie wyroby raczej wzięcia nie mają.
      Wszystko to tak od 300- 500 gramów od sztuki.
      'A sklep prowadzą Hindusi i co ciekawe większość klientów na biżuterię to tez ich ziomkowie. Euroamerykanie kupują...... sztabki :-D

      Usuń
  8. Cóż, natura ludzka jest podobna niezależnie od pochodzenia człowieka, jego kultury i środowiska jak też i od upływu czasu. Skoro blog jest o Arabii, nie popełnię chyba wielkiego faux pas cytując werset z Koranu jeśli można: "Zabawia was współzawodnictwo w pomnażaniu do chwili gdy odwiedzicie groby." Niestety ludzie którzy dobrowolnie uczestniczą w wyścigu szczurów i zawsze dążą do tego by udowodnić innym - i sobie samym - że są lepsi od sąsiada nigdy nie zaznają spokoju ducha. Co więcej - nigdy nie są zadowoleni ani z siebie ani z sytuacji w jakiej się znajdują. Nie są w stanie cieszyć się np zdrowiem i własnym dobrobytem bo choć mają o niebo lepiej od większości to jednak zawsze coś im brakuje zawsze coś potrzeba... Zdrowie pewnie też przez to tracą zresztą. Nigdy nie zaznają prawdziwie serdecznych przyjacielskich relacji z innymi ani bezinteresownej miłości. Każdy staje się przeciwnikiem... Nie zrozumcie przez to że islam np promuje ascetyzm - nie ma nic złego w dążeniu do poprawy własnej sytuacji materialnej - ale nie do stopnia by zostać niewolnikiem własnych zachcianek (czego zresztą wiele ludzi nie pojmuje:) Islam również zachęca do dzielenia się bogactwem i pożywieniem z ludźmi w potrzebie. Kolejna sprawa pewnie wam znana - muzułmanie wierzą że zazdrość innych ludzi jest szkodliwa bo może obrócić się przeciwko nim np - co czasem się zdarza :) ktoś powie nam z zazdrością "O jaką masz piękną wazę" i co? Niedługo później jakimś trafem waza spada i tłucze się w drobny mak :) To takie ciekawostki dla czytelników. A czy Dinesh wie ile to ludzi rozprawia teraz o jego żonie? Hmmm Pawle....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy - Prawda i pewnie w większości Mądrych Ksiąg taki przypis się znajdzie, ale ten jest naprawdę trafiony w punkt.
      Cóż , to pewnie babę uszy pieką. A niech ma za dręczenie męskiego rodu :-D

      ps. Dinesh wie :D

      Usuń
  9. Żonie Dinesha się poprzewracało w 4 literach
    Powinna się cieszyc tym co ma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marecki - ten typ tak ma. Jak w "Poszukiwany, poszukiwana" = Moj mąż jest z zawodu dyrektorem" :-D

      Usuń
  10. Nasunęła mi się taka myśl: tak mu uprzykrzy życie tym wierceniem w brzuchu, że nawet mu się nie pomyśli o innej. Lub tam my uprzykrzy życie że będzie miał serdecznie dość i ucieknie do innej. Zależy jaki typ człowieka. Ten wychodzi że typ nr 1.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych